W piątek "Rzeczpospolita" napisała, że Bieńkowski nie wystąpił o zgodę na objęcie stanowiska prezesa w spółce - córce koncernu PKN Orlen i tym samym złamał ustawę antykorupcyjną. Zgodnie z jej zapisami, osoby pełniące funkcje publiczne w trakcie wykonywania obowiązków służbowych oraz rok po ich zakończeniu nie mogą pracować w firmach, jeśli podejmowały decyzje na ich rzecz. A Bieńkowski współpracował z Orlenem jako komendant główny policji.
"Rzeczpospolita" przypomina, że w uzasadnionych przypadkach zgodę na zatrudnienie przed upływem roku może wydać komisja działająca przy Kancelarii Premiera. W kancelarii jednak sprawy dotyczącej byłego szefa policji nie ma.
Bieńskowski twierdzi, że autorzy artykułu nie skontaktowali się z nim, z biurem zarządu ani z rzecznikiem Orlen Ochrona w celu weryfikacji informacji. W związku z tym złoży pozew o naruszenie dóbr osobistych, a w szczególności prawa do dobrego imienia.