Traktorzysta na podwójnym gazie gnał po autostradzie

2013-05-21 3:00

Kiedy poczuł zew morza, nie mógł się mu oprzeć. I nieważne, że nad Bałtyk miał z domu ponad 150 kilometrów. Adam Czajkowski (60 l.), rolnik spod Bydgoszczy, wsiadł do swego zetora i ruszył w stronę autostrady. A kiedy pani w punkcie poboru opłat nie chciała podnieść szlabanu, staranował barierki...

Rajd pana Adama nie trwał długo. Szybko został zatrzymany przez policję, którą wezwali pracownicy Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Wysłużony zetor nie był w stanie uciec szybkim radiowozom.

- Na miejscu stwierdziliśmy, że rolnik nie miał uprawnień do kierowania ciągnikiem. Traktor nie miał aktualnego przeglądu technicznego. A w dodatku kierowca był pijany. Miał prawie 3 promile - wylicza grzechy pana Adama komisarz Monika Chlebicz z bydgoskiej policji. Dodaje do nich jeszcze jazdę ciągnikiem po autostradzie i szarżę na barierki.

Rolnik nie żałuje swojej wyprawy. - Ma się tę fantazję, co? - uśmiecha się na samo wspomnienie rajdu. Przyznaje, że zanim wsiadł za kierownicę, wypił parę piw, ale uważa, że jest usprawiedliwiony. - Musiałem się jakoś pożegnać z kolegami - dowodzi. I zaznacza, że niebawem znów ruszy nad morze. Będzie tylko wtedy trzeźwiejszy.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki