Aston Martin DB10, James Bond

i

Autor: David Fisher/REX Aston Martin DB10

Majątek za ubezpieczenie auta Bonda! Tyle zapłaciłby agent 007 w Polsce

2015-11-06 14:55

Agent James Bond lubi drogie zabawki i wystawne życie, a to jak wiadomo kosztuje. Takie wydatki, na jakie pozwala sobie 007 są trudne do przełknięcia nawet dla bogaczy. W przypadku luksusowych aut trzeba płacić nie tylko za design, osiągi, nowoczesne technologie i jakość wykonania. Trzeba mieć jeszcze ubezpieczenie.

Budżet tajnych służb wydaje się być nieograniczony, a filmowy agent James Bond stara się to wykorzystać na wszystkie możliwe sposoby. Nas najbardziej interesuje motoryzacyjny aspekt jego pracy. 007 jest wybredny jeśli chodzi o swoje auta i zwykle wybiera egzemplarze z najwyższej półki. Szczególnie upodobał sobie markę Aston Martin, jednak niezbyt długo cieszy się błyszczącą karoserią, ponieważ uczestniczy w wielu pościgach, strzelaninach i ryzykownych manewrach, które zostawiają na karoserii poważne uszkodzenia, lub nawet doprowadzają do całkowitego zniszczenia auta. Na potrzeby filmu "Spectre" zniszczono samochody o łącznej wartości 24 milionów funtów, to blisko 100 milionów złotych.

Zobacz również: Wszystkie samochody z filmu "Spectre"

Jeden z brytyjskich ubezpieczycieli zwrócił na to uwagę i uznał, że odmówiłby ubezpieczenia auta Jamesowi Bondowi, ze względu na bogatą historię wypadkową, kosztowne i niestandardowe wyposażenie i wyjątkowo drogie auto. Przypominamy, że Aston Martin DB10, którym Bond jeździ w najnowszym filmie jest autem koncepcyjnym.

Właściciele jednej z polskich porównywarek ubezpieczeń (Superpolisa.pl) postanowili poszukać najtańszej polisy dla brytyjskiego Agenta. Na potrzeby wyliczeń przyjęto, że 007 to 47-letni (wiek Daniela Craiga), nieżonaty mężczyzna bez dzieci, posiadający prawo jazdy od 25 lat, który OC opłaca od 15 lat, AC od 7, a na koncie ma minimum dwie szkody w ostatnich dwóch latach. Jego najnowszy samochód (miejsce rejestracji: Warszawa), Aston Martin DB10, to samochód koncepcyjny, więc ceny zostały policzone dla najbardziej zbliżonego do niego modelu.

Tak szkodowy kierowca, a w dodatku jeżdżący tak niestandardowym samochodem jak najnowszy Aston Martin, nie kupi OC taniej niż za 9,5 tys. zł. To i tak niewiele, biorąc pod uwagę, że jedno z towarzystw zaproponowałoby agentowi OC za ponad 31 tys. zł... A jeśli 007 chciałby kupić również AC? Gdyby znaleźli się ubezpieczyciele chętni do objęcia ochroną tak drogiego i narażonego na szkody pojazdu, składka za pakiet OC + AC osiągnęłaby cenę minimum 304 tys. zł!

Polub SuperAuto24.pl na Facebooku

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki