Najnowsze Fiaty 125p mają już 25 lat! Poznaj historię kultowego modelu

2016-06-29 15:28

Fiat 125p to w latach 70. i 80. XX. wieku prawdziwe auto marzeń Kowalskiego. Pomimo, że wiele rozwiązań konstrukcyjnych doskonale pamiętało lata 50-te, to Duży Fiat doskonale radził sobie z zadaniami, jakie przed nim stawiali zarówno zwykli kierowcy, funkcjonariusze państwowi i sportowcy. 25 lat temu (29 czerwca 1991 r.) w Fabryce Samochodów Osobowych na warszawskim Żeraniu zakończono jego produkcję.

Inżynierowie z Fabryki Samochodów Osobowych jeszcze przed Fiatem 125p mieli już pewne doświadczenia w ulepszaniu istniejących konstrukcji. Chwilę przed wprowadzeniem do produkcji nowego pojazdu, powstawały całkiem udane prototypy aut takich jak Warszawa 210 i Syrena 110. W założeniach miały one zastąpić przestarzałe konstrukcje, które nie miału już szans na nawiązanie rynkowej rywalizacji. Ale było jasne, że jeśli chcemy uzyskać dostęp do nowocześniejszej technologii, musimy znów zwrócić się z prośbą o pomoc z zewnątrz. W tej sytuacji, już po raz trzeci w dziejach naszej motoryzacji, nawiązano współpracę z włoskim Fiatem. W procesie przełamywania oporu decydentów pomogły dwa zbiegi okoliczności. Z jednej strony fakt, że w partii znalazł się uwielbiający samochody Józef Cyrankiewicz, a drugi dotyczył sytuacji w ZSRR, gdzie zdecydowano się na podjęcie współpracy właśnie z Fiatem. Umowa strony polskiej z Włochami została podpisana w grudniu 1965 roku. Zdecydowano, że będziemy wytwarzać samochód wzorowany na Fiacie 125, ale z wykorzystaniem elementów Fiata 1300 i 1500. Pojazd nazwano Polski Fiat 125p. Aby fabryka w Warszawie mogła wytwarzać nowe auto, zbudowano nowe hale produkcyjne, wprowadzono też nowe maszyny.

Zobacz: Warsaw Oldtimer Show 2016 w Nadarzynie - GALERIA

Pierwsze pojazdy wyprodukowane na mocy umowy licencyjnej zjechał z taśmy montażowej w listopadzie 1967 roku. Miał on silnik z Fiata 1300 o mocy 60 KM i był składany z części, które przyjechały do Warszawy z Włoch. Od 1969 roku wprowadzono zmodernizowany silnik 1500 cm3 o mocy 70 KM. Obie jednostki były czterocylindrowe. Już kilka lat od rozpoczęcia produkcji Fiat 125p, samochód ten powstawał z części wytwarzanych z różnych wytwórniach w Polsce. Tym samym stawał się coraz mniej włoski, a coraz bardziej polski.

Kolejne wersje Polskiego Fiata 125p, nazywane MR-72, MR-73 i tak dalej, w zależności od roku rozpoczęcia produkcji, wprowadzano wiele zmian. Pierwszą niejako wymusił Józef Cyrankiewicz, który przeprowadzał jedną z pierwszych jazd testowych. Podczas szybkiej jazdy uszkodził miskę olejową i z silnika wylał się prawie cały olej. Wtedy zdecydowano o dodaniu do auta osłony miski olejowej. W 1971 roku przeniesiono dźwignię zmiany biegów z kierownicy między przednie fotele. Najwięcej modernizacji miało miejsce w 1975 roku. Nowy Fiat 125p zyskał między innymi inną atrapę chłodnicy, nowy kształt lamp, zderzaki i unowocześnione wnętrze. W 1983 nazwa Polski Fiat125 p została zmieniona na FSO 125p z powodu wygaśnięcia włoskiej licencji. Ponieważ równolegle w żerańskiej fabryce budowano Polonezy, coraz więcej części z nich trafiało właśnie do Dużych Fiatów, co wpływało na unowocześnianie 125p. Produkcja została zakończona dopiero 1991 roku, ponieważ rynku został zalany autami sprowadzanymi z zachodu, a Duże Fiaty nie mają szans w walce o klienta. Z taśmy produkcyjnej od 1967 roku zjechało w sumie aż 1 445 tysięcy Fiatów 125p. Bardzo duża część tych pojazdów, bo niemal połowa, trafiła na eksport do kilkudziesięciu krajów świata, głównie do Wielkiej Brytanii i Francji, ale także w egzotyczne rejony świata: do Egiptu czy na Wyspy Kanaryjskie.

Rekordy Dużego Fiata

W 1973 roku Polski Fiat 125p ustanowił trzy rekordy świata w jeździe trwałościowej. Próba odbyła się 15 czerwca 1973 roku na autostradzie pod Wrocławiem. Przed Fiatem postawiono zadanie, aby jechał jak najdłużej bez przerwy, pomijając krótkie serwisy techniczne. Za kierownicą auta siedzieli na zmianę: Sobiesław Zasada, Andrzej Jaroszewicz, Andrzej Aromiński, Jerzy Dobrzański, Robert Mucha, Ryszard Nowicki, Franciszek Postawka, Marek Varisella. Najpierw Fiat 125p przejechał 25 tysięcy kilometrów, podczas których był w stanie utrzymywać średnią prędkość 138,081 km/h, potem pokonano dystans 25 tysięcy mil (średnia prędkość 138,186 km/h), a następnie aż 50 tysięcy kilometrów (138,27 km/h).

.
Samochody rajdowe na bazie Fiata 125p

Fiat Monte Carlo 1600 i Fiat Akropolis 1800 to dwie sportowe wersje Polskiego Fiata 125p. Ich produkcję rozpoczęto w 1972 roku. Pojazdy różniły się między sobą przede wszystkim silnikami. Monte Carlo miał włoski silnik Fiata o pojemności 1592 cm3, mocy 98 km przy 6000 obr./min., a Akropolis był napędzany jednostką o pojemności 1756 cm3, mocy 105 KM przy 6000 obr./min. Pierwszy rozpędzał się do 165 km/h, drugi do 170 km/h. Auta miały pięciobiegowe skrzynie biegów, ważyły po około tysiąc kilogramów. Od seryjnych Polskich Fiatów 125p różniły się, poza silnikami, dodatkowymi wskaźnikami i reflektorami jodowymi, miały też między innymi inne kierownice i fotele, dostosowane do sportowego przeznaczenia aut. Produkcję tych limitowanych serii zakończono w 1974 roku. Prawdopodobnie powstało około 800-900 egzemplarzy Monte Carlo i 50 Akropolis.

Fiat 125p jako milicyjny radiowóz

W latach 60-tych jedną z najbardziej popularnych marek radiowozów była Warszawa, a w latach 70-tych i 80-tych przyszła pora na milicyjne Duże Fiaty. Różniły się one od seryjnie produkowanych Polskich Fiatów 125p nie tylko tym, że były uzbrojone w syreną alarmową i "koguta", ale też szybą przedzielającą przednie i tylne siedzenia w samochodzie, radiostacją i montowanymi w standardzie światłami przeciwmgielnymi. Początkowo miały kolor biały, a od lat 80-tych nowe pojazdy tego typu miały już barwę niebieską.

.
Fiat 125 kombi

Wersja powstała w 1971 roku, w następnym roku na bazie tego modelu stworzono sanitarkę, która dołączyła do używanych w tym charakterze Warszaw i Nysek. Była jednak bardzo niepraktyczna. Wiele Fiatów w wersji kombi wyeksportowano. W Polsce modele te raczej nie trafiały do prywatnych właścicieli. Jeden z takich samochodów znajduje się obecnie w Muzeum Inżynierii Miejskiej i Komunikacji w Krakowie. O dziwo, najprawdopodobniej projekt Fiata 125p kombi nie jest jednak polski. Odkrycia tego dokonał Piotr Wiewióra, pasjonat i znawca Dużych Fiatów.

Fiat 125 Jamnik dla Papieża i dla turystów

Na pomysł stworzenia "jamnika" wpadł w 1974 roku Tadeusz Wrzaszczyk, inżynier z Fabryki Samochodów Osobowych, który był wtedy również wicepremierem. Wymyślił, że to specjalnie skonstruowany na tę okazję, przedłużony Fiat 125p w wersji cabrio jako pierwszy samochód wjedzie 22 lipca na Trasę łazienkowską podczas jej uroczystego otwarcia. Tak też się stało. Pojazd zrobiono z dwóch Fiatów w wersji kombi. W aucie siedział między innymi Edward Gierek i inni dostojnicy partyjni. Po tym widowisku biura turystyczne też zaczęły zamawiać "jamniki". Pojazdy były wykorzystywane podczas imprez i wycieczek, ale zdarzało im się też przewozić kolejne ważne osobistości. W czerwcu 1979 Jan Paweł II był wożony po Krakowie właśnie białym "jamnikiem". Po pielgrzymce pojazd trafił do krakowskiego biura podróży, a w latach 80-tych został kupiony przez właściciela pieczarkarni.

.
Fiat 125p dziś

Obecnie Duże Fiaty osiągnęły miano kultowych. Najbardziej poszukiwane są auta z początku produkcji. W serwisach ogłoszeniowych pojawiają się oferty sprzedaży zarówno aut dobrze zachowanych, jak i odrestaurowanych. Fiaty 125p z końcówki lat 60. XX. wieku w doskonałym stanie technicznym są wyceniane na kilkadziesiąt tysięcy złotych.

Auta z końcówki produkcji, ze względu na gorszą jakość materiałów użytych do ich wykonania, często trafiały na złom ze względu na ich niewielką wartość materialną i sentymentalną.

Bądź na bieżąco z motoryzacją. Polub nas na Facebooku

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki