Ruina zmieniona w klasyka. Uratowane wyścigowe Porsche 911 2.5 S/T

2016-04-12 14:37

Choć był zapomnianym zdezelowanym wrakiem, to udało się przywrócić mu jego dawny blask. Porsche Classic odnowiło klasyczne Porsche 911 2.5 S/T z bogatą historią udziału w wyścigach. Klasowy zwycięzca Le Mans z 1972 roku w ciągu minionych 2 lat przeszedł skrupulatną renowację i dziś wygląda jakby dopiero wyjechał z fabryki.

Po tym, jak Porsche 911 2.5 S/T zostało odnalezione kilka lat temu przez kolekcjonera z USA, było w opłakanym stanie. Samochód jednak zdecydowano się odrestaurować, bowien zbudowano jedynie 24 egzemplarze tego auta. Pojazd był wyścigowym odpowiednikiem modelu 911 2.4 S Coupe. Serię aut stworzono pod kątem prywatnych startów klientów w grupach 3 (seryjne pojazdy GT) i 4 (zmodyfikowane pojazdy GT). Modyfikacje przeprowadzono zgodnie z międzynarodowymi przepisami sportowymi. Limitowana seria modelu trafiła do sprzedaży pod koniec 1971 roku.
.

Renowacja Porsche 911 2.5 S/T

Właściciel odnalezionego klasyka po konsultacjach z Porsche Classic, powierzył temu oddziałowi renowację swojego wiekowego samochodu, która okazała się prawdziwym wyzwaniem. Podczas oględzin w warsztacie specjaliści odkryli, że "911-tka" nie tylko została przerobiona na podobieństwo późniejszej serii G (1973-1989), ale miała również wypadkową przeszłość – i nie została naprawiona zbyt starannie. Poza zdeformowanym tunelem i podłużnicami poważne szkody wyrządziła korozja, która zaatakowała między innymi nadkola, tunel i dach. Ten ostatni nie nadawał się już do naprawy.

Zobacz: Porsche 911 KAEGE – nowa technologia w karoserii z 1972 roku

Naprawa nadwozia była szczególnie skomplikowana: wymagała między innymi powrotu do oryginalnej specyfikacji i rekonstrukcji poszerzeń nadkoli, częściowo wykonanej ręcznie. Porsche otrzymało nowy dach i podstawę zbiornika paliwa. Po ukończeniu szeroko zakrojonych prac blacharskich nadwozie zostało pokryte powłoką kataforetyczną (KTL), zapewniającą długotrwałą ochronę przed korozją zgodnie z najwyższymi standardami technologicznymi obowiązującymi w produkcji seryjnej. Następnie przeprowadzono prace wykończeniowe i polakierowano karoserię na oryginalny, jasnożółty odcień o numerze 117.
.

Wyścigowa historia klasyka

Amerykański kierowca wyścigowy Michael "Mike" Keyser swoje Porsche 911 2.5 S/T zamówił w listopadzie 1971 roku. Samochód brał udział w kilku wyścigach na terenie USA i w długodystansowych mistrzostwach świata w sezonie 1972. Prowadził je wówczas między innymi Jürgen Barth – kierowca fabryczny firmy Porsche i pracownik jej sportowego oddziału oraz późniejszy zwycięzca generalnej klasyfikacji Le Mans (rok 1977). Dziś tak wspomina tamte czasy: = Mike Keyser zaprosił mnie na tor Sebring, planowaliśmy pojechać cały sezon długodystansowych mistrzostw. Zatrudnił nawet niewielką ekipą telewizyjną, żeby towarzyszyła nam w czasie startów.

Czytaj: Porsche 911 R: najlżejsze wydanie 911-tki - WIDEO

W sezonie 1972 Jürgen Barth i Mike Keyser startowali za kierownicą Porsche 911 2.5 S/T w 6-godzinnym wyścigu na torze Daytona i 12-godzinnym wyścigu na torze Sebring, a później również w Targa Florio oraz 1000-kilometrowym maratonie na Nürburgring. Ostatecznie, wraz z Sylvainem Garantem ze Szwajcarii, podjęli największe wyzwanie sezonu – udział w 24-godzinnym wyścigu Le Mans. Startując w barwach zespołu Louis Mezanarie, nie tylko wywalczyli klasowe zwycięstwo wśród samochodów GT z silnikami o pojemności do 3 litrów, ale zajęli też imponujące, 13. miejsce w klasyfikacji generalnej.

Polub SuperAuto24.pl na Facebooku

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki