Rzecznik rządu Paweł Graś PĘDZI po Warszawie! Parlamentarzystów mandaty się nie imają - FOTO

2013-01-05 2:00

To nie karetka pogotowia, nie policja czy straż pożarna! To rzecznik rządu Paweł "pędziGraś" (49 l.) śpieszy się do domu! I to dużo szybciej niż pozwalają na to przepisy drogowe. Żadna kara mu jednak nie grozi, bo parlamentarzystów mandaty się nie imają!

Warszawa, czwartek, godzina 20.30. Limuzyna z rzecznikiem rządu odjeżdża spod stacji telewizyjnej. Kierowca rusza z kopyta, by jak najszybciej dowieźć ministra Grasia do sejmowego hotelu. Najpierw Czerniakowską, a później skręca w Szwoleżerów. Tu na przeszkodzie szybkiemu powrotowi staje ograniczenie prędkości do 30 km/h. Ale limuzyna zwalnia tylko nieznacznie i pędzi około 70 km/h!

Zwykłemu Kowalskiemu taki rajd zapewne odbiłby się kosztowną czkawką. - Przekroczenie prędkości o 40 km/h w terenie zabudowanym wiąże się z karą 8 punktów karnych oraz mandatem w wysokości od 300 do 400 zł - wyjaśnia rzecznik stołecznej policji Mariusz Mrozek. G

>>> FOTORADARY: Kierowco, Ciebie gnębią mandatami, a posłowie i senatorowie są BEZKARNI! <<<

raś jednak może spać spokojnie. Jak bowiem informował "Dziennik Gazeta Prawna", gdyby nawet jego powrót zarejestrował jeden z fotoradarów, które jak grzyby pojawiają się przy polskich drogach, i tak uniknąłby kary. To efekt tajemniczej "luki w systemie", wskutek której mandaty do posłów i senatorów nie docierają.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki