Sportowe i terenowe gwiazdy w AMG Driving Academy: nasza relacja – WIDEO

2016-04-17 3:36

Przy okazji prezentacji prasowej nowego Mercedesa Klasy E przedstawiciele Mercedes-Benz Polska zaprosili nas do wypróbowania najostrzejszych aut ze swojej oferty. Całą gamę SUVów zabraliśmy w teren, a kilka egzemplarzy ze stajni AMG przegoniliśmy po zaaranżowanym torze wyścigowym.

Obiekt Sobiesław Zasada Centrum Bednary to doskonałe miejsce, żeby zaznać różnorodnych doznań motoryzacyjnych. Spory obszar terenu zajmują stanowiska do ćwiczenia prawidłowych odruchów w awaryjnych sytuacjach, gdzie można podnieść swoje umiejętności w dziedzinie bezpieczeństwa jazdy. Oprócz tego, jest możliwość zjechania z równego jak stół asfaltu i sprawdzenie, co potrafią auta z napędem na cztery koła.

Zobacz też: Nowy Mercedes-Benz Klasy E: pierwsza jazda hipersedanem

Jednak zanim dostaniemy w swoje ręce jakąkolwiek kierownicę, musimy zapoznać się z zasadami bezpieczeństwa. Musimy bezwzględnie słuchać instruktorów, przed każdym manewrem upewnić się że nikogo nie rozjedziemy, zapinać pasy i nie wchodzić innym pod koła w czasie robienia zdjęć. Krótka odprawa, podział na grupy i ruszamy.

.
Moduł pierwszy: jazda w terenie

To zaskakujące, że nawet model GLA w rękach profesjonalisty potrafi pokonać głębokie koleiny, strome podjazdy i inne terenowe przeszkody, na widok których drżą o wiele bardziej potężnie wyglądające auta. Tuż za instruktorem w GLA w kolumnie jedzie model GLE, GLE Coupe i potężny GLS 500. Przez kropiący deszcz auta taplały się w błocie i rozrzucały dookoła kawałki lepiącej się mazi. Po chwili błyszczące i pachnące nowością Mercedesy wyglądały jakby przejechały terenowy rajd. Przy okazji stromych zjazdów mogliśmy sprawdzić, jak działają systemy wspomagające i pracują podzespoły zawieszenia. Elektroniczni asystenci pomagali utrzymać miarowe tempo podjazdu i zjazdu, a doskonałe napędy z rodziny 4Matic wyciągały nas z każdej opresji. To zaskakujące, że pozwolono nam aż tak wymęczyć i ubrudzić auta.

.
Moduł drugi: jazda sportowa

Po zabawach w błocie i obiedzie pozwolono nam wsiąść za kierownice bestii z silnikami AMG. Dwie sztuki AMG GTS i dwie sztuki CLS 63 AMG były rozgrzane i gotowe do podjęcia wyzwań. Zgodnie z ustaleniami na odprawie zapinamy pasy i w drogę. Następne kilkadziesiąt minut to ciągłe przyspieszanie i hamowanie. Kilka zbyt szybko pokonywanych zakrętów, jak na deszczową pogodę, pokazało, że AMG GTS to nie są zabawki dla małych dziewczynek. W trybie SPORT Plus auto jest tak ostre i narwane, że aż strach wcisnąć gaz do dechy. Na koniec dnia postawiono przed nami Mercedesa-AMG C63S AMG i poinformowano, że mamy do przejechania próbę jazdy na czas.

Przeczytaj: TEST Mercedes-AMG GT S 4.0 V8 510 KM: czarny charakter

Po całym dniu spędzonym za kierownicami kilkunastu aut i przejechaniu kilku prób terenowych i sportowych pod okiem profesjonalnych instruktorów z AMG Driving Academy zupełnie przemija chęć do energicznej jazdy na drogach publicznych.

Polub SuperAuto24.pl na Facebooku

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki