Problem w tym, że nauka w szkole szpiegów poszła w las, ponieważ narybek służb specjalnych Federacji Rosyjskiej skompromitował się na całej linii publikując swoje wizerunki.
Generał FSB Aleksandr Michajłow uważa, że ich zachowanie to zdrada interesów służby. - Nie wiem, gdzie owi pajace będą teraz pracować. To zdrada ojczyzny - powiedział Michajłow.
Zobacz też: Driftująca Toyota Supra terroryzuje St. Petersburg - WIDEO
Rosyjski resort spraw wewnętrznych zajął się już sprawą wyczynów młodych agentów. Nie wiadomo jeszcze, czy zostaną oni usunięci z szeregów FSB. Naszym prywatnym zdaniem, pomysł na tę akcję i jej zrealizowanie to działanie obcego wywiadu, którego nie zdekonspirowano w szeregach absolwentów Akademii.