Mazda 6 I generacji. Kosztowne używane auto!

2011-09-13 11:46

Mazda 6 pierwszej generacji pojawiła się na rynku w 2002 roku jako następca udanego modelu 626, który słynął z niezawodności. W przypadku następcy tak się jednak niestety nie stało. Mazda 6 z lat 2002-2007 to auto, które może wciąż się podobać. Jednak jest drogie w zakupie i zbyt drogie w naprawach. A usterki zdarzają mu się zbyt często. Szczególnie należy uważać na Mazdy 6 z silnikiem diesla CiTD. Inny poważny problem tych aut, to korozja.

Używaną Mazdę 6 I generacji testował „Motor”. W tygodniku możemy przeczytać, że  „Mazda 6 to samochód zdecydowanie  zbyt drogi jak na swoją jakość”.  Mazda 6 to auto drogie na tle używanych konkurentów. Za egzemplarze z roku 2005 czy 2006 trzeba zapłacić nawet 8 tys. więcej niż np. za równoletniego Citroena C5, czyli także auto klasy wyższej średniej. Mazda 6 miała zerwać z nudną stylistyką słynącej z bezawaryjności swojej poprzedniczki Mazdy 626. I to się bez wątpienia udało. Mazda 6 nawet po kilku latach wygląda dynamicznie i atrakcyjnie i wielu osobom może się podobać, bardziej niż np. konkurencyjna Toyota Avensis.

Przeczytaj koniecznie: Honda Jazz i Mitsubishi Colt. Używane mikrovany.

Mazda 6 w opinii testerów prowadzi się rewelacyjnie i można się w niej zakochać. To zasługa wielowahaczowego zawieszenia. Auto ma jednak swoje poważne wady. Jedną z największych wad Mazdy 6 jest rdza. Szczególnie podatne na rdzewienie były tylne błotniki oraz drzwi. Uważajmy więc, jeśli chcemy kupić używaną 6-kę sprzed face liftingu. Chwalone za komfort zawieszenie też ma swoje wady, w postaci wysokich kosztów napraw wynikających ze skomplikowanej konstrukcji.

Patrz także: VW oskarża Suzuki o złamanie warunków współpracy

Nie wszystko w tym aucie jest jednak złe. Na uwagę zasługują według „Motoru” świetne silniki. Wszystkie benzynowe silniki są godne polecenia. Mają także 4-zaworowe głowice 16V lub 24V oraz łańcuch rozrządu, który jest praktycznie niezawodny. Inaczej ma się sytuacja z dieslami. Trudniej znaleźć jest zadbany egzemplarz z silnikiem wysokoprężnym niż z benzynowym. Uwaga więc na auta z silnikami CiTD lub MZR-CD. Ta nietypowa zdaniem „Motoru” konstrukcja ma standardowy wtrysk tpu common rail, ale też ma głowicę 16V z pojedyńczym wałkiem rozrządu (gdy inni producenci stosują dwa), który podlega dużym obciążeniom i wyciera się, zaś naprawa jest bardzo kosztowna. Według „Motoru” Mazda 6 jest przykładem samochodu, w którym opłacalność diesla jest wątpliwa, zaś używane auto może być tylko źródłem kłopotów.

>>> Mazda 6 2006 r. – cena od 25,9 tys. zł

Mazda 6 jako auto używane nie musi być pomyłką. Należy jednak bardzo uważać poszukując używanego auta i dokładnie sprawdzać w serwisie interesujące nas auto. Z jednej strony bowiem, jest rzesza zadowolonych właścicieli „szóstek” z silnikami benzynowymi, którym doskwiera tylko lub aż, pojawiająca się korozja. Z drugiej jednak strony, w opinii tugodnika, jest na rynku duża podaż tanich diesli niepewnego pochodzenia, których kupno może okazać się skarbonką bez dna. „Motor” nie poleca też konfiguracji: silnik benzynowy 2.3 + instalacja LPG.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki