WARSZAWSKIE CZWARTKI. ROWEROWA WARSZAWA

i

Autor: materiały prasowe

Koniec bezkarności rowerzystów? Obowiązkowa karta rowerowa i odebranie przywilejów - oto nowe plany

2016-04-06 12:39

Zmiany w przepisach zawsze są tłumaczone planem zwiększenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Polska pomału dogania państwa zachodniej Europy pod względem rozwiązań prawnych i infrastruktury, ale kulturą jazdy na drodze nadal przypominamy kraj trzeciego świata. Nowym pomysłem rządu jest zaostrzenie przepisów dotyczących rowerzystów.

Pierwszym pomysłem jest wprowadzenie obowiązku posiadania karty rowerowej. Ministerstwo infrastruktury uzasadnia ten pomysł policyjnymi statystykami, według których rowerzyści są trzecią, po kierowcach aut osobowych i ciężarowych, najliczniejszą grupą sprawców wypadków drogowych. Jednym z powodów takiego stanu rzeczy jest to, że niektórzy rowerzyści nie posiadają nawet podstawowej wiedzy na temat przepisów i zasad ruchu drogowego.

Zobacz też: Wojna w GITD. Zaangażowana prokuratura, NIK i CBA

Średnia liczba ofiar wypadków z udziałem rowerzystów utrzymuje się od kilku lat na poziomie około 4600 wypadków i około 300 ofiar śmiertelnych rocznie.

W serwisie gazetaprawna.pl czytamy wypowiedź ministra infrastruktury Andrzej Adamczyka. - Wielu cyklistów to również kierowcy, którzy ze względu na nabyte wcześniej prawo jazdy posiadają już wiedzę o tym, jakie zachowania uczestników ruchu drogowego są niebezpieczne i jakie przepisy obowiązują na drodze. Warto w taką wiedzę wyposażyć również tych, którzy nigdy takich uprawnień nie mieli, a poruszają się rowerami. Mam pełen szacunek dla rowerzystów i ta zmiana nie będzie wprowadzana przeciwko nim, ale ze względu na ich bezpieczeństwo – uzasadnia planowaną zmianę Adamczyk.

Minister deklaruje, że sposób uzyskania karty rowerowej miałby być możliwie łatwy. Egzaminy miałyby być przeprowadzane na komisariatach przez policjantów z wydziałów ruchu drogowego, ponieważ jest ich zdecydowanie więcej niż Wojewódzkich Ośrodków Ruchu Drogowego. Egzamin na kartę rowerową byłby też przeprowadzany w szkołach jak do tej pory.

Zobacz również: Gminne fotoradary nie zostaną przejęte

Ze wstępnych informacji podanych przez resort wynika, że jazda rowerem bez takiego dokumenty byłaby traktowana jak wykroczenie. Nie ustalono jeszcze, jaka kara groziłaby rowerzyście bez uprawnień.

– Odczytuję dobre intencje, ale obawiam się złych efektów. Jeśli pojawi się obowiązek posiadania karty, ludzie zaczną jeździć po chodnikach. A my jako stowarzyszenie staramy się przekonywać do jeżdżenia po ulicach. Z naszych analiz wynika, że powodem większości wypadków jest prędkość, a nie nieznajomość przepisów wśród rowerzystów. Większy ruch rowerowy na ulicach spowoduje uspokojenie ruchu i tym samym zwiększy bezpieczeństwo wszystkich uczestników – dla serwisu dziennik.pl powiedział Jakub Furkal, prezes Stowarzyszenia Rowerowa Gdynia.
.

Karta rowerowa to tylko propozycja

Wprowadzenie obowiązku posiadania karty rowerowej to na razie tylko propozycja, która jest jedną z wielu rekomendacji w Narodowym Programie Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego, który ma w najbliższym czasie być przyjęty przez rząd. Póki co konkretne zmiany prawne nie zostaną wprowadzone. Innymi pomysłami na poprawę bezpieczeństwa i polepszenie statystyk jest np. wprowadzenie obowiązku jazdy na rowerze w kasku dla dzieci i młodzieży. W ministerstwie rozważa się też zniesienie kilku obecnie istniejących przepisów, dotyczących np. zezwolenia rowerzystom w określonych przypadkach jazdy w tzw. szyku towarzyskim, czyli obok siebie, zamiast gęsiego.

Oprócz zmian w prawie rząd pracuje też nad "Krajowym programem budowy spójnej i bezpiecznej infrastruktury rowerowej w Polsce". W tej sprawie trwają rozmowy z Brukselą, aby sfinansować ten program ze środków Unii Europejskiej.

Polub SuperAuto24.pl na Facebooku

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki