Wyświetlacz head-up: gadżet czy pomocne urządzenie?

Wyświetlacz head-up wcale nie musi być cały czas aktywny. Po włączeniu odpowiedniego przycisku, ponad wskaźnikami na tablicy rozdzielczej, czyli w miejscu, na które spontanicznie pada wzrok kierowcy prowadzącego samochód, albo wysuwa się przezroczysta płytka (jak w nowych Mazdach), albo na szybę auta rzucany jest widok przez projektor (przykładowo w pojazdach Audi). To zależy od typu zastosowanego w aucie wyświetlacza head-up.

Zobacz też: Co zrobić gdy zgubi się kluczyk do samochodu

Co pokazuje wyświetlacz? Najczęściej informacje dotyczące prędkości. W bardziej zaawansowanych autach są jeszcze komunikaty ostrzegawcze oraz informacje o stanie pojazdu. Wyświetlacze zwykle mają wysoką rozdzielczość. Przykładowo w Volkswagenie Passacie B8 wynosi ona 480x240 pikseli. Pokazuje on prędkość jazdy, znaki drogowe, informacje o włączonych w danej chwili systemach asystujących czy inne dane dotyczące jazdy. Z zaawansowanych wyświetlaczy można także odczytywać wskazania systemu nawigacyjnego oraz informacje ostrzegawcze.

Wyświetlacz head-up jest dużą pomocą. Kierowca nie odwraca uwagi od drogi w celu monitorowania urządzeń pomiarowych i informacyjnych. Po prostu patrzy na drogę, a na wysokości jego wzroku, pozornie dwa metry przed pojazdem, ukazują się najważniejsze informacje. Zaletą projekcji danych ostrzegawczych w bezpośrednim polu widzenia kierowcy jest skrócenie czasu jego reakcji. Ponadto, wzrok nie musi się nazbyt często przestawiać z widzenia dalekiego na bliskie.

Zwykle o tym, jakie informacje mają się pojawiać na wyświetlaczu (aktualna prędkość, ograniczenia prędkości, wskazania nawigacji itp.) decyduje kierowca za pośrednictwem menu komputera

Polub SuperAuto24.pl na Facebooku