Audi A3 Limousine - pierwsza jazda sedanem - WIDEO

2013-09-21 12:00

Audi rozpoczyna podbój jednego z największych segmentów rynkowych na świecie – klasy kompaktowych sedanów. Stąd pod prestiżowo brzmiącą nazwą A3 Limousine kryje się nic innego, jak czterodrzwiowe, trójbryłowe nadwozie, wzbogacone o zalety jakich próżno szukać w tradycyjnych wersjach serii A3. Mowa tutaj przede wszystkim o zwiększonym litrażu kufra i typie sylwetki sportowej limuzyny. Co jeszcze odróżnia Limousine od "zwykłej" A-trójki? Odpowiedź na to pytanie znaleźliśmy przy okazji oficjalnej prezentacji wozu.

Popularna seria A3, która po wejściu w 1996 roku do produkcji zapoczątkowała modę na kompaktowe wozy z wyższej półki, doczekała już trzymilionowego egzemplarza. Model ten jest bestsellerem niemieckiego producenta i drugim co do ważności filarem produkcji zakładów marki z Ingolstadt. Z tego powodu firma idąc za ciosem popularności rozwinęła hitową A-trójkę o wersję, której dotąd w ofercie nie było. W ten sposób narodził się mały elegancki sedan segmentu C klasy premium, dla którego największym konkurentem jest pozycjonowany w tej samej półce Mercedes CLA. Z czasem przekonamy się, czy Audi faktycznie utrze własną propozycją nosa świetnie przyjętej nowości ze Stuttgartu.

Skąd w ogóle nazwa Limousine a nie po prostu łatwy w wymowie i zapamiętaniu Sedan? A to dlatego, że Audi jak zwykle postanowiło się wyróżnić i przy okazji podkreślić luksus i reprezentacyjność. Czy tak jest faktycznie? Mieliśmy okazję to sprawdzić przy okazji oficjalnej prezentacji modelu. Pewność mamy co do jednego - wersja ta powstała dla tych, którym troje drzwi to zdecydowanie za mało, a przemieszczanie się nieco większym 5-drzwiowym Sportbackiem jest zbyt rodzinne. Limousine stanowi więc swego rodzaju kompromis dla osób marzących o bardziej reprezentacyjnym wozie, niebędącym jednocześnie wielką, trudną do zaparkowania kolubryną.

Elegant z domieszką sportu

Oceniając wizualne walory samochodu, ewidentnie widać bryłę ze sportowym pazurem. Audi lubi dodawać charakteru swoim autom, dlatego aktualny kod stylistyczny bez względu na rodzaj nadwozia, wygląda zadziornie. Tak też jest z Limousine. Auto w zestawieniu z tradycyjną A-trójką z pozoru wygląda tak samo. Pozory jednak lubią mylić, dlatego po bardziej dogłębnym przyjrzeniu się karoserii widać, że sedan to nie to samo. Skorzystanie z klasycznej koncepcji podziału bryły na trzy strefy z domieszką filozofii coupe jest oczywiste, ale zastosowania całkowicie nowych form elementów blaszanych już nie.

Po bokach pojazdu przebiega inna, ostro zarysowana linia, na której efektownie załamują się refleksy świetlne. Powierzchnie boczne są mocniej wytłoczone, a wnęki kół dalej wysunięte na zewnątrz. Błotniki przednie tak ukształtowano, aby zmieścić w nich 19-calowe obręcze kół, których nie oferuje się w hatchbackach. Tak samo maska silnika została bardziej wybrzuszona, a zderzak przedni dostał inny sznyt. To co się nie zmieniło to kształt klinowatych reflektorów, ale w ofercie sedana dołożono opcjonalne, całkowicie LED-owe lampy. Tył wozu dostał bardzo zgrabny kufer z zakrzywioną klapą bagażnika w kształt spoilera. Designerom należą się naprawdę mocne brawa za trud włożony w wydobycie z A-trójki tak zgrabnego nadwozia.

Dłuższe, niższe i lekkie

Wyciągnięcie kufra do tyłu pociągnęło za sobą zmianę wymiarów. Auto zbudowane na modułowej platformie podłogowej MQB opiera się na rozstawie osi A3 Sportback (rozstaw wynosi 2640 mm). Poza tym auto mierzy 4460 mm długości i 1800 mm szerokości, co daje o 11 mm więcej jak w wersji Sportback. Wysokość to natomiast 1420 mm, a to oznacza wysokość niższą o 9 mm od A3 Sportback. To co urosło najbardziej to pojemność bagażnika. Unoszona pokrywa otwiera trochę wąską wnękę mieszczącą 425 l. Jeżeli komuś braknie przestrzeni, to po złożeniu oparć tylnych siedzeń można ją powiększyć. Sedan nie oznacza wcale dużej masy własnej, bo waga podstawowej wersji z silnikiem 1.4 TFSI wynosi jedynie 1205 kg. By uzyskać tak niski ciężar, w przedziale pasażerskim Audi zastosowało elementy z hartowanych stopów stali, a maskę silnika wykonano z aluminium.

Mały obszar z tyłu

To, że Audi trzyma wysoki poziom elegancji i jakości wykonania to nie nowość. W kabinie czuć styczność z ekskluzywnym autem, bo materiały wykończeniowe przywodzą na myśl samochody wyższej klasy. W kokpicie rozpościera się widok estetycznej, oszczędnej w ozdobniki deski z ilością przyrządów ograniczoną do minimum. Każdy przycisk umieszczono dokładnie tam gdzie trzeba. Kierownica świetnie leży w dłoni, a skórzane elementy są faktycznie są ze skóry. Przednie fotele zadowalają obszernością i wygodą, a szczególnie te z wersji S Line, z lepszym trzymaniem bocznym.

Na tylnej kanapie nie ma jednak tyle miejsca, ile wnioskuje się już na początku z samej nazwy - limuzyny na kanapie nie zastaniemy. Dodatkowa para drzwi owszem pozwala na wygodne wsiadanie do tyłu, ale dalsza podróż w komforcie może być kłopotliwa. Wszystko zależy od wzrostu przewożonych osób. Schodząca po skosie linia dachu i szyba sprawiają, że głowy mogą szybko zahaczyć o podsufitkę, dlatego powyższej 1.70 metra wzrostu zacznie się narzekanie. Gdy w przednim przedziale miejsce zabiorą wysocy podróżni, odsunięcie siedzeń automatycznie poskutkuje ograniczeniem swobody dla nóg tylnych pasażerów. No cóż - Limusine to w końcu tylko przemodelowany kompaktowy Sportback...

Bogato i multimedialnie

Auto na rynku polskim jest oferowane w trzech wersjach wyposażeniowych: Attraction, Ambition oraz Ambiente. W standardzie klient otrzymuje m.in. system stabilizacji toru jazdy ESC, komplet 7 poduszek powietrznych, w tym chroniącej kolana kierowcy oraz kurtyny boczne, komputer pokładowy, manualną klimatyzację, system start/stop, czy 17-calowe obręcze aluminiowe. Wersja Ambition pomimo ceny identycznej jak w przypadku Ambiente, różni się jednak od niej dosyć znacząco, ponieważ w pierwszej otrzymamy chociażby sportowe zawieszenie, trójramienną kierownicę, światła przeciwmgielne oraz system Audi Drive Select, zaś w drugiej odmianie wyposażenie zostało ukierunkowane bardziej w stronę komfortu i prestiżu niż sportowych doznań - jest tempomat, czujniki parkowania z tyłu, pakiet schowków, czy lepszego wyposażenia bagażnika.

Jak to już bywa w przypadku marek premium lista opcji jest bardzo długa, więc każdy znajdzie coś dla siebie, niestety za każdy dodatek przyjdzie słono zapłacić. W temacie multimediów Audi oferuje naprawdę wiele, ale są to bardzo kosztowne dodatki. Rewelacyjnie sprawuje się rozbudowany infotainment, posiadający w topowej odmianie 7-calowy ultra-cienki kolorowy ekran wysuwany z deski rozdzielczej. Genialnym poręcznym rozwiązaniem jest oddzielny panel obsługi MMI i Car Menu w konsoli centralnej. Napęd CD/MP3, czytniki kart pamięci, czy złącza dla przenośnych urządzeń sprytnie ukryto w schowku w desce rozdzielczej. Na liście jest nawet audiofilski komplet marki Bang & Olufsen ze zintegrowanym napędem DVD i 14 głośnikami. Inne pozycje to nawigacja GPS, interfejs Bluetooth, wewnętrzna pamięć, czy panel MMI touch, co oznacza główne pokrętło zawierające ekscytujący touchpad, umożliwiający pisanie palcem.

Ciekawe ustrojstwo Audi connect umożliwia połączenie sieciowe z otoczeniem. Są to zindywidualizowane usługi online, umożliwiające kierowcy dostęp do sieci informacyjno-komunikacyjnej. Za pośrednictwem systemu, który jest rozszerzeniem nawigacji MMI Navigation plus, możliwy jest dostęp do Internetu. Pasażerowie mogą podłączyć do pokładowego punktu WLAN do ośmiu mobilnych urządzeń. Zindywidualizowane usługi online, pozwalają nawigacji odnajdywać punkty w terenie za pomocą grafik, czy dostarczają przez system informacje o ruchu drogowym, kolejowym i lotniczym. Za pomocą Audi connect można uzyskać również dostęp portali społecznościowych Facebook i Twitter. System umożliwia też kierowcy korzystanie z głosowego odczytywania e-maili i dyktowania wiadomości tekstowych SMS. Wszystkie te bajery faktycznie działają, a dzięki polskiemu menu obsługa jest dość łatwa i szybko idzie się do niej przyzwyczaić.

Tylko doładowanie pod maską

Na początek program silników Audi A3 Limousine w Europie obejmuje trzy doładowane jednostki czterocylindrowe. Silnik 2.0 TDI generuje moc 110 kW (150 KM) i moment obrotowy 320 Nm. Jego osiągi to przyspieszenie od 0 do 100 km/h w 8,4 sekundy, a prędkość maksymalna wynosi 213 km/h. Benzynowa jednostka napędowa 1.4 TFSI wytwarza 103 kW (140 KM) i moment obrotowy 250 Nm. System COD (cylinder on demand) przy niskich obciążeniach odłącza dwa cylindry. Od zera do 100 km/h przyspiesza w 8,4 sekundy i rozpędza się maksymalnie do 213 km/h. Kolejny benzynowiec 1.8 TFSI generuje moc 132 kW (180 KM) i moment obrotowy 250 Nm. Sprint od zera do 100 km/h auto wykonuje w 7,3 sekundy, a jego prędkość maksymalna wynosi 232 km/h. W zależności od rodzaju silnika, dostępna jest manualna 6-biegowa skrzynia, lub dwusprzęgłowa przekładnia automatyczna S tronic.

W późniejszym czasie do rodziny silników dołączy 2.0 TDI o mocy 184 KM, a także benzynowe 1.4 TFSI 125 KM. To co fani prędkości będą sobie cenić najbardziej, to 2.0 TFSI generujący moc 221 kW (300 KM) i 380 Nm w układzie napędowym quattro. Silnik ten lokalizację znajdzie w topowym wariancie Audi S3 Limousine. Tutaj z przekładnią automatyczną S tronic pierwsze 100 km/h pojawi się w 4,9 sekundy (skrzynia manualna 5,3 s).

Kompromis nastawów

Zawieszenie oparto na zamocowaniu do aluminiowej ramy pomocniczej tradycyjnych kolumn typu McPherson z trójkątnymi wahaczami poprzecznymi i lekkimi aluminiowymi zwrotnicami. Z tyłu postawiono na oś modułową, czyli zawieszenie czterodrążkowe z obu stron, przymocowane do osi wzdłużnej. Sprężyny oraz amortyzatory są zamocowane niezależnie. Wystarczająco sprężyste zawieszenie bezstresowo wybiera dziury nawet przy 18-calowych obręczach. Pochłaniane ze spokojem i ciszą nierówności dają się odczuć dopiero przy większych ubytkach. Wygłuszenie wnętrza jest niezłe, a to potęguje wrażenie podróżowania dopracowanym autem wyższej klasy. Rozkład mas 59% na przedniej oraz 41% na tylnej osi zapewnia całkiem przyzwoite właściwości jezdne. Tendencji do nerwowych zachowań nie ma, bo auto odznacza się wysoką stabilnością na zakrętach, dzięki wystarczająco sztywnej charakterystyce zawieszenia.

Czułe bezpośrednie elektromechaniczne wspomaganie kierownicy działa efektywnie i pozwala na dobre czucie napędzanych przednich kół, a przy tym lekko daje się prowadzić. Ciekawostka to opcjonalny system Audi Drive Select współpracujący wyłącznie z automatyczną skrzynią S-tronic. Pozwala on na wybór określonego trybu jazdy: automatycznego (Automatic), komfortowego (Comfort), sportowego (Dynamic), ekonomicznego (Efficiency) oraz o indywidualnych nastawach (Individual). System ten zmienia charakter auta poprzez: odpowiednie dopasowanie układu kierowniczego, przestawienie adaptacji amortyzatorów i reakcji silnika na wciśnięcie pedału gazu oraz wyboru przełożeń w skrzyni. Elektroniczny system stabilizacji toru jazdy ESC posiada blokadę mechanizmu różnicowego EDS sprawiającą, że pokonywanie szybkich zakrętów jest bezpieczne. Do momentu pojawienia się podsterowności trzeba pojazd naprawdę zmusić.

Nazwa zobowiązuje do ceny

Prestiż i nowoczesność marki Audi w konsekwencji jest okupiony wysokimi kwotami w cenniku. Segment premium rządzi się specyficznymi prawami, a jednym z nich jest właśnie wysoki koszt zakupu w salonie. Patrząc na kwoty, z jakimi wychodi do klienta Audi, nie jest jeszcze aż tak źle bo oferowane samochody są dopracowane, z dobrym wyposażeniem na poziomie wyjściowym. W porównaniu z konkurencyjnym Mercedesem CLA jest też wyraźnie taniej, czym chwali się nawet sam producent z Ingolstadt. Za wóz z gwiazdą w obręczy trzeba zapłacić conajmniej 118 900 zł, a Audi swojego sedana proponuje od 99 700 zł.

SILNIK ATTRACTION AMBITION AMBIENTE
1.4 TFSI (125 KM) 99 700 zł 108 500 zł 108 500 zł
1.4 TFSI CoD (140 KM) 113 800 zł 122 600 zł 122 600 zł
1.8 TFSI (180 KM) 124 800 zł 133 600 zł 133 600 zł
2.0 TDI (150 KM) 116 000 zł 124 800 zł 124 800 zł

.

WIDEO - Audi A3 Limousine na prezentacji w miejscowości Godkowo

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki