Chevrolet Captiva 2.2 Diesel AWD - TEST, opinie, zdjęcia - DZIENNIK DZIEŃ 3: Układ jezdny i hamulce

2014-01-29 2:30

Captiva to taki olbrzym potulny niczym baranek. Daje łatwo się prowadzić, oferuje pierwszorzędny komfort resorowania i ze spokojem dowiezie podróżnych polną, czy gruntową drogą gdzieś na skraj lasu. Dalekie wojaże to zwyczajnie czysta przyjemność, ale tyko gdy przed autem nie postawi się terenowych wymagań. SUV nie chce być na siłę terenówką, o czym zresztą świadczy automatyka dołączania kół tylnej osi, tylko w przypadku poślizgu kół przednich. Pamiętać też wypada o sporej masie prowokującej przechyły w zakrętach. TRZECI ODCINEK dziennika SuperAuto24.pl, to ocena układu jezdnego Captivy. W NASTĘPNYCH CZĘŚCIACH pojawią się jeszcze: wnętrze, bezpieczeństwo i ceny samochodu.

Chevrolet Captiva - UKŁAD JEZDNY

Konstrukcyjnie Captiva bazuje na płycie podłogowej GM Thetta opracowanej przez General Motors. Przednią oś skonstruowano na bazie kolumn McPhersona, a tylna opiera się na niezależnym, czterowahaczowym zawieszeniu ze stabilizatorem i montowanymi oddzielnie sprężynami i amortyzatorami. Układ kierowniczy z przekładnią zębatkową jest wspomagany hydraulicznie. Sposób doboru ustawień pracy sprawia, że z kierownicą nie trzeba się siłować, ale równocześnie układ nie daje kierowcy odpowiedniego wyczucia tego, co dzieje się z kołami. Natomiast sam ster o dużej średnicy 39 cm nie wzbudza zachwytu; cienki wieniec źle układa się w dłoniach, a dołączone guziki sterujące multimediami zwyczajnie przeszkadzają w jeździe.

>>> Chevrolet Captiva 2.2 Diesel AWD - TEST - DZIENNIK DZIEŃ 1: Stylistyka i wymiary SUV-a <<<

Zawieszenie to mocna strona prezentowanego SUV-a. Komfort przemierzania długich tras urzeka, dlatego podróżni lubujący się w dalekich wojażach z pewnością docenią wygodę. Nic nie dudni, resorowanie gładko rozprawia się w nierównościami podłoża, a kabina została przyzwoicie odizolowana od świata zewnętrznego. Dużą zasługą jest tu znaczny rozstaw osi i zastosowanie wielowahaczowej konstrukcji z tyłu, co ma znaczenie przy pokonywaniu poprzecznych nierówności. Nawet wielkie 19-calowe obręcze nie pogarszały jakoś wyraźnie odczuć. Niski profil opon przyda się najbardziej w ciaśniejszych łukach, bo te do łagodnie pokonywanych już nie należą. Zestrojenie układu jezdnego na wygodę i wysoko położony środek ciężkości, generuje spore przechyły w zakrętach. Warto pamiętać więc, że stabilne prowadzenie Captiva daje głównie w jeździe na wprost i przy niezbyt gwałtownych manewrach.

>>> Chevrolet Captiva 2.2 Diesel AWD - TEST - DZIENNIK DZIEŃ 2: Układ napędowy i spalanie <<<

Chevrolet swój wszechstronny samochód sprzedaje z dwoma rodzajami napędu - FWD i AWD. My mieliśmy przyjemność zbadać wariant 4x4, który jest typowym napędem wykorzystującym elektronicznie sterowany, elektrohydrauliczny mechanizm różnicowy, który zapewnia podział momentu obrotowego pomiędzy przednią i tylną oś. Oznacza to, że de facto kierowca nie ma nic do powiedzenia, gdyż ani nie zblokuje centralnego "dyfru", ani nawet nie "zepnie" napędów. SUV samodzielnie wykorzystuje tylko przedni napęd, a tylną oś sprawnie dołącza w momentach utraty przyczepności któregoś z przednich kół. O odpowiednią trakcję nie ma się więc co obawiać.

>>> Chevrolet Captiva 2.2 Diesel AWD - TEST - DZIENNIK DZIEŃ 4: Wnętrze, bagażnik i wyposażenie <<<

Jeśli chodzi o zdolności terenowe, to oszustwem byłoby pisanie o Chevrolecie jak o terenówce. Prezentowany SUV zdecydowanie nie jest takim typem samochodu, dlatego poza asfaltem trzeba rozważnie dobierać ścieżki, które ma się ochotę przemierzyć. Captiva dzięki wyższemu prześwitowi da sobie ze spokojem radę z rekreacyjną jazdą po łące, leśnej ścieżce, i pokonaniem szutrowego podjazdu pod górkę, ale taplanie w błocie lub przedzieranie się przez pole lepiej sobie darować (sprawdziliśmy i nie warto). Dobrze wychodzi poruszanie się po śniegu i śliskiej kostce, więc można rzec, że Captiva na gołoledź, zaspy i użytkowanie w górzystych terenach będzie "jak znalazł".

Chevrolet Captiva - HAMULCE

O zatrzymanie sporej masy muszą dbać odpowiednie hamulce, dlatego tarcze hamulcowe znalazły się na obu osiach. W wszystkich modelach z przodu wykorzystano wentylowany zestaw o średnicy 296 mm, a z tyłu postawiono również na tarcze wentylowane w większym rozmiarze 303 mm. Próby nagłego wyhamowania kończą się bez zbędnego przypływu adrenaliny, ale przez sprężyste zawieszenie samochód nurkuje w charakterystyczny sposób. Na tradycyjny hamulce ręczny z dźwignią nie ma co liczyć - zamiast takiego jest elektryczny postojowy. Kierowca w trakcie jazdy może liczyć na elektroniczne systemy wspomagające jazdę i hamowanie.

>>> Chevrolet Captiva 2.2 Diesel AWD - TEST - DZIENNIK DZIEŃ 5: Bezpieczeństwo i cena <<<

Standardowo zarówno w Captivie przednionapędowej, jak i odmianie 4x4, na pokładzie znajduje się bogaty zestaw asystentów. Są to: ESC (elektroniczny układ stabilizacji toru jazdy, działający jako mechanizm różnicowy zapobiegający poślizgowi kół), BAS (system wspomagania nagłego hamowania), TCS (układ kontrolujący trakcję), DCS (funkcja kontroli zjazdu ze wzniesień bez potrzeby użycia hamulca, utrzymujący określoną prędkość), HSA (układ wspomagania ruszania na pochyłościach, uniemożliwiający cofnięcie się samochodu nawet po zwolnieniu hamulca).

CO W ODCINKU DZIENNIKA NUMER 4

W czwartym odcinku zbadamy wnętrze Captivy w najbogatszej wersji wyposażeniowej LTZ. Jak prezentuje się deska rozdzielcza samochodu? Jakie udogodnienia znalazły się na pokładzie? Co oferuje klientowi SUV w podstawowej wersji wyposażenia oraz jakie dodatki przewiduje? Ile litrów jest w stanie zmieścić bagażnik samochodu? O tym w 4. odcinku dziennika testu dużego Chevroleta na SuperAuto24.pl.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają