Fiat 500L Trekking 1.6 MultiJet - TEST, opinie, zdjęcia, wideo - DZIENNIK DZIEŃ 6: Podsumowanie rodzinnego turysty

2013-12-21 2:00

Fiat zamierza ugrać jak najwięcej na stylu legendarnej "pięćsetki". Nowe modele z Turynu upodabniają się designersko do hitowego malucha, i w najbliższym czasie nic tego nie zmieni. Przykładem takiego działania jest rodzinny Fiat 500L. Włosi nie bojąc się eksperymentów, poszli nawet o krok dalej i połączyli funkcjonalność minivana z właściwościami jezdnymi i wyglądem crossovera. Jeśli często zjeżdżamy z asfaltu na gorsze drogi, a przy tym wozimy rodzinę i potrzebujemy wygody, auto będzie dobrym rozwiązaniem. W SZÓSTYM i OSTATNIM odcinku dziennika SuperAuto24.pl, prezentujemy PODSUMOWANIE testu wycieczkowego Fiata w rozmiarze L.

Fiat 500L - WSTĘP

FIAT już w połowie ubiegłego wieku udowodnił, że jest ekspertem od wytwarzania prostych, małych i pakownych samochodów. Takim przykładem jest kultowy model 500, który zmotoryzował Włochy. Produkowany w latach 1957-1975 maluszek powstawał w kilku ciekawych odmianach. Jedną z nich była przedłużona wersja kombi oznaczona symbolem Giardinera, i to właśnie do niej nieco nawiązuje współczesny minivan Fiat 500L. Samochód ten jednak nie powstałby, gdyby nie wytwarzana od 2007 roku w tyskich fabrykach Fiata, współczesna "pięćsetka". Nowoczesne wcielenie samochodziku w momencie pojawienia się w sprzedaży od razu awansowało do górnej półki klasy mini, przede wszystkim za sprawą designerskiego nadwozia i pięknej historii swojego protoplasty. Popyt na 500-tki dziś jest tak duży, że autko podbija nie tylko rynku Europy, ale także Ameryki Północnej, Afryki oraz Azji.

I tak FIAT na fali popularności swojego malucha, sprytnie wykorzystał jego klasyczny design do stworzenia całkiem nowego pojazdu. Takim tropem od paru lat podąża marka MINI, wypuszczając co jakiś czas kolejne wariacje Cooper'ów. FIAT przy okazji do oznaczenia dodał literkę "L" i w ten sposób na Salonie Samochodowym Genewa 2012 zadebiutował 500L. Rok prezentacji nieprzypadkowo zbiegł się z piątą rocznicą powstania współczesnego 500 oraz z pięćdziesiątą piątą rocznicę pierwszej generacji "pięćsetki". Liczący zaledwie 4 metry długości miejski minivan zbudowany na płycie podłogowej Fiata Punto, zastąpił w gamie włoskiej marki model Idea, ale tak naprawdę ma być czymś zupełnie nowym. Litera "L" w logo oznacza trzy wymiary ideologii firmy: Large (duży), rozumiany jako funkcjonalność i przestrzeń, Light (lekki), ponieważ jest przyjazny dla użytkownika i środowiska naturalnego oraz Loft (otwarty), symbolizujący nowe trendy i lifestylowe podejście do życia.

Włosi zmyślnie sobie wykombinowali, żeby maksymalnie wykorzystać potencjał konstrukcji. Przestronny i praktyczny minivan zjeżdżający z taśm montażowych zakładu w Kragujewac (Republika Serbska), poza standardową odmianą występuje jeszcze w dwóch ciekawych wersjach (7-osobowej 500XL oraz podwyższonej 500L Trekking, udającej crossovera).

WIDEO z testu - zobacz y bliska Fiata 500L Trekking

PODSUMOWANIE

W naszym teście dogłębnie przebadaliśmy Trekkinga, cechującego się zwiększonym prześwitem i nadwoziem obudowanym osłonami. Nietypowe połączenie funkcjonalności minivana z właściwościami jezdnymi i wyglądem crossovera, to interesująca mieszanka, powalająca lekkie SUV-y możliwościami przewozowymi. Atrakcyjna sylwetka cieszy oko, ale wnętrze prezentuje się już troszkę gorzej. Od razu widać, że konstruktorzy z Centro Stile dużo zaczerpnęli z nowej Pandy. Wiele detali tak samo wpisano w zaokrąglony kwadrat, a kształt deski rozdzielczej identycznie ujęto w swego rodzaju ramę. W plastikowym kokpicie z lakierowaną konsolą brakuje trochę polotu. Jest za to prosto, przejrzyście i funkcjonalnie, a przestronna kabina bezproblemowo pomieści piątkę podróżnych. Cieszy też duży bagażnik z pomysłowymi rozwiązaniami konfiguracyjnymi.

Fiat w dbałości o środowisko i kieszeń przyszłego właściciela, w modelu 500L Trekking montuje małolitrażowe jednostki napędowe. Kupując minivana, ma się zwykle w zamiarze dużo jeździć, dlatego przyszłościowo powinno się wziąć pod uwagę wydatki na paliwo. Jeśli nie ma się awersji do wysokoprężnego rodowodu, naszym zdaniem korzystniej wypada właśnie taki. Zdecydowanie najlepiej do charakteru turystycznego transportera, pasuje silnik Diesla o pojemności 1.6-litra. Pozostałe mniejsze litrażowo motory mają ewidentnie mniej siły, o czym przekonaliśmy się mając wcześniej styczność z pozostałymi odmianami. Owszem 1.6 MultiJett nie został zaprojektowany do bicia rekordów przyspieszeń, ale jest wydajniejszy od pozostałych i równie oszczędny.

O tym, że 500L Trekking nie obawia się zjazdu na nierówne, szutrowe dogi, informują wyłaniające się spod zderzaków praktyczne osłony ochronne i podwyższone zawieszenie. Na napęd 4x4 niestety nie ma co liczyć, bo taki nie występuje, ale jest za to system Traction+ naśladujący działaniem blokadę dyferencjału. Autem dzięki niemu łatwiej operuje się na miękkim podłożu i w jeździe po górkach, a samo zawieszenie sprężycie pokonuje ubytki. Podwyższonej "L-ce" najlepiej wychodzi rekreacja i niespiesznie przemierzanie kolejnych kilometrów, bez względu, czy będzie to dziurawy asfalt, czy polna ścieżka.

Wysoki poziom bezpieczeństwa uhonorowany 5 gwiazdkami Euro NCAP, idzie w parze z bardzo dobrym wyposażeniem auta. Pod względem cenowym Trekking nie jest już tak atrakcyjny, jak "zwykłe" 500L w bazowej wersji, gdyż trzeba na niego wydać 12 tys. zł więcej. Warto więc zadać sobie pytanie, czy potrzebujemy sprawnie pokonującego pagórki wozu, czy zadowolimy się zwykłą "L-ką", trochę doposażoną za kwotę różnicy Trekkinga. Jeśli jednak często zjeżdżamy z asfaltu na gorsze drogi, a przy tym wozimy rodzinę, auto będzie dobrym rozwiązaniem (cena od 61 990 zł). Konkurencja rynkowa Trekkinga jest niewielka, bo tak naprawdę do bezpośrednich, pseudo terenowych odpowiedników, zaliczają się: Skodę Roomster Scout - cena od 59 600 zł, oraz Renault Scenic XMOD - cena promocyjna od 73 500 zł.

STYLISTYKA

Przy tworzeniu miejskiego minivana Włochom zdecydowanie nie zabrakło kreatywności. Nietypowo zaprojektowana przez Roberto Giolito "L-ka" budzi różnorodne doznania estetyczne. Wóz sprawia trochę wrażenie nadmuchanej do granic możliwości małej 500-tki, jednak z kultowym maluchem zbyt wiele wspólnego nie ma. To co poza nazwą upodabnia rodzinny pojazd do stylowego autka klasy A, to przednia część nadwozia z niemal identycznie rozmieszczonymi lampami i chromowaną listwą z symbolem marki "na dziobie". Poza tym reszta to już zupełnie co innego, a szczególnie w testowanej odmianie Trekking. Auto wyróżnia się na tle "zwykłej" L-ki masywnym przednim zderzakiem o specjalnym kształcie. Na środku wycięto wlot powietrza przysłonięty kratownicą, a niżej dołożono płytę osłonową. Dodatkowo w dolnej partii inaczej wpasowano lampy przeciwmgłowe, a plastikowe elementy ochronne nie zostały polakierowane.

Podwójne lampy są już takie same jak w standardowym 500L. Świetnie wyglądają i nie pozwalają zapomnieć skąd zaczerpnięto na nie pomysł. Dolne odpowiadają za światła do jazdy dziennej DRL, a górne spełniają funkcję świateł mijania, drogowych i kierunkowskazów. Maska z pionowymi przetłoczeniami po bokach, została optycznie sprytne skrócona czarną nakładką dochodzącą do szyby, by przód nie wydawał się zbyt długi. Tylna część Trekkinga różni się już tylko detalami. Na progu zderzaka przy otworze załadunkowym zainstalowano stalową nakładkę ochronną, a na zderzak naciągnięto osłonę w satynowym kolorze. Klapa kufra z wielkim oznaczeniem na środku jest taka sama. Identycznie wygląda też daszek nad oknem i ustawiony wzdłuż czarny plastikowy pas, z rozmieszczonymi po bokach lampkami (przeciwmgłową i wsteczną). Sprytnie zaokrąglone klosze lamp głównych dostały chromowane obwoluty, do kompletu z chromowanymi klamkami drzwi.

Zaokrąglony w każdym możliwym miejscu Fiat wygląda z profilu trochę jak mydlana bańka. Blachom oszczędzono zbędnych cięć i przetłoczeń, bo linie boczne charakteryzują się jedynie uwydatnionymi błotnikami przechodzącymi zgrabnie w szeroką listwę na drzwiach. Off-roadowy charakter minivana podkreślono jeszcze podniesionym o 20 mm prześwitem oraz nielakierowanymi, plastikowymi listwami ochronnymi. Dopasowano je tak, aby estetycznie przechodziły z progów przez nadkola, aż po zderzaki. Te zabiegi stylistyczne sugerują z daleka, że Trekking nie obawia się zjechać z twardego asfaltu. Dopełnieniem jest "inteligentny" napęd na przednie koła typu Traction+, który ma za zadanie poprawiać własności trakcyjne na podłożach o niskiej przyczepności (wiecej o tym w fragmencie o ukłądzie jednym).

Ogólna bryła "L-ki" sprawia wrażenie lekkiej, czego dużą zasługą są wielkie szklane połacie okien, zapewniające szeroki kąt widzenia. Włosi stosując wąskie słupki, wygospodarowali tyle miejsca na szyby ile się tylko dało, dzięki czemu wyczarowali rewelacyjną widoczność w każdą ze stron. Dodatkiem w katalogu jest potężny szklany dach, pozwalający na obserwację nieba nad głową (dach przeszklony kosztuje 3 000 zł, a przeszklony elektrycznie otwierany 4 000 zł). Wielkość nadkoli została odpowiednio wymodelowana pod obręcze o optymalnych rozmiarach. Producent już w podstawie stosuje ładne aluminiowe felgi 17-calowe (takie jak w testowanym egzemplarzu), a na życzenie klienta zamienia je na mniejsze 16" obręcze - również ze stopów lekkich.

WNĘTRZE

Atrakcyjna sylwetka cieszy oko, ale wnętrze prezentuje się już troszkę mniej interesująco. Od razu widać, że konstruktorzy z Centro Stile dużo zaczerpnęli z nowej Pandy. Wiele detali tak samo wpisano w zaokrąglony kwadrat, a kształt deski rozdzielczej identycznie ujęto w swego rodzaju ramę. Akcent ten nieznacznie przybliżono w kierunku małej "pięćsetki" okraszając go podobnie połyskującym lakierem. Motywy geometryczne znajdziemy na kierownicy, klamkach, maskownicach głośników, zagłówkach, czy na obiciach tapicerki. Świetnie wygląda wielka gałka zmiany biegów, wraz z innowacyjną dźwignią hamulca ręcznego. Wszystko to jest ciekawe, ale swój debiut w większości zaliczyło właśnie w Pandzie.

Dwukolorowa deska przemieszana z dwubarwną tapicerką (jest parę wariantów kolorystycznych do wyboru), wprowadza sporo radości do kabiny. W niektórych miejscach (klamki drzwi, obramowiania dysz nawiewów, gałka lewarka, czy obwódki zegarów i pokręteł) pojawia się srebrne wykończenie udające metal. Użyte plastiki do budowy konsoli i boczków drzwiowych są przez swoją twardość trochę bez wyrazu, ale wyglądają solidnie. Samą aranżację poszczególnych przycisków przemyślano i dopracowano, bo ich rozmieszczenie w ogóle nie sprawia problemów użytkowych. Osobny segment z trzema dużymi pokrętłami odpowiedzialnymi za sterowanie wentylacją, trochę nawet przypomina ten z Alfy Romeo Giulietta. A skoro już jesteśmy przy tym fragmencie, to klimatyzacja sterowana manualnie w Trekkingu jest podstawą, a automatyczna dwustrefowa kosztuje 1 500 zł.

Tradycjonaliści będą bardzo zadowoleni po umiejscowieniu się za kierownicą. Włosi nawet nie myślą o wprowadzaniu nowoczesnych elektronicznych wskaźników, dlatego zegary wciąż są analogowe. Zestaw klasycznych okrągłych tarcz osadzony pod głębokim daszkiem jest czytelny. Na podświetlenie wybrano przyjazny dla oczu biały kolor, z możliwością regulacji natężenia światła. Pośrodku wkomponowano elektroniczny wyświetlacz komputera pokładowego MyCar. Operujemy nim (jak to we Fiatach) wygodnym guzikiem wpasowanym w manetkę przełącznika wycieraczek. Podczas testu bardzo przypadł nam do gustu trójramienny, mięsisty ster z guzikami do sterowania radiem i telefonem. Wieniec przyjemnie leży w dłoni, szczególnie, że już w podstawie ma skórzane obicie wraz z gałką zmiany biegów.

Kilka słów o elementach wyposażenia Trekkinga. Elektryczne sterowane szyby przednie i tylne otrzymujemy w standardzie. Automatyka i podgrzewanie lusterek bocznych oraz tempomat pozwalający na utrzymanie stałej prędkości podczas jazdy to również seria. Podobnie zresztą jest z regulacją kolumny kierowniczej w dwóch kierunkach, podbiciem wspomagania City, czy centralnym zamkiem sterowanym z pilota. Podgrzewana przednia szyba wymaga już dopłaty 1 200 zł. Dodatkowe małe lusterko do obserwowania dzieci na tylnej kanapy kosztuje 200 zł, a lusterko wsteczne fotochromatyczne 800 zł.

KOMFORT i PRZESTRONNOŚĆ

Fiat 500L imponuje ilością miejsca w kabinie, i takie stwierdzenie absolutnie nie jest przesadą. Napompowane bryła nadwozia i duże szklane połacie dają sporą przestronność, co przekłada się automatycznie na swobodę ruchów. Osoby mocno gestykulujące rękami podczas rozmowy, ze spokojem będą mogły nimi wymachiwać we wnętrzu. Siedzenia z przodu mają duży zakres regulacji - fotel kierowcy seryjnie można ustawiać w trzech kierunkach. Pozycja za kierownicą jest wysoka co daje dobry pogląd na to, co dzieje się dookoła. Siedziska za to mogłyby być wygodniejsze, a sama konstrukcja posiadać delikatnie lepsze podparcie boczne. Dobrze, że jest podłokietnik podnoszący komfort jazdy. Elektryczna regulacja lędźwiowa to już 750 zł dopłaty, a podgrzewanie foteli 1 000 zł.

Tylna kanapa dzielona w układzie 60/40 dostała seryjną możliwość przesuwania. Da się więc albo powiększyć bagażnik, albo przestrzeń pasażerską. Siedziska są długie co jest sporym plusem, a sama pozycja nad asfaltem wysoka (jak to w minivanach bywa). Z tyłu pojadą nawet trzy dorosłe osoby, które nie powinny narzekać "na brak placu", i raczej rozsiądą się bez skrupułów. Podłoga jest prawie płaska, stopy można gładko wsunąć pod siedzenia, a wcięcia w oparciach foteli jeszcze lepiej pozwalają na ułożenie kolan. Nad głową przestrzeni wystarczy nawet najwyższym osobom, bo dach poprowadzono wysoko. Wysuwany z kanapy podłokietnik to podstawa Trekkinga.

MULTIMEDIA

Świetne wrażenie sprawia zabudowany radioodtwarzacz z kolorowym, 5-calowym wyświetlaczem dotykowym. Ten sprzęt wpasowany w lśniącą konsolę znajdziemy w każdym Trekkingu. Multimedialny radioodtwarzacz oparto na czytniku płyt CD/MP3, 6 głośnikach, portach USB i AUX oraz łączności Bluetooth.

Bezprzewodowe zintegrowanie telefonu z systemem UConnect umożliwia słuchanie ulubionej muzyk i zbudowanie zestawu głośnomówiącego. Co więcej ma też funkcję sterowania komendami głosowymi i odbierania SMS-ów. Dotykowy ekran to także kanał dostępu w czasie rzeczywistym do firmowego programu eco:Drive LIVE. Aplikacja na podstawie gromadzonych danych analizuje styl i sposób prowadzenia samochodu, podsuwając odpowiednie sugestie, pozwalające zmniejszyć zużycie paliwa i emisję CO2 nawet o 16 procent.

W Fiacie 500L zadebiutował całkiem nowy zestaw Hi-Fi o mocy 520W, amerykańskiej marki Beats Audio produkującej wysokiej klasy nagłośnienie. Firma ta jest sygnowana przez słynnego rapera Dr.Dre. Koszt takiego bajeru to 3 000 zł. W testowanym Trekkingu testowaliśmy właśnie to nagłośnienie, i przyznajemy, że w obszernej kabinie "granie" jest niezłe. Za montowaną oddzielnie nawigację satelitarną UConnect Nav z dotykowym ekranem trzeba dopłacić 2 000 zł.

SCHOWKI

Ilość przemyślanych skrytek w minivanie jest wystarczająca do utrzymania porządku. W desce po stronie pasażera poza dużym klasycznym zamykanym schowkiem z podświetleniem, jest jeszcze o stopień wyżej kolejny zamykany otwór, który w odmianach z klimatyzacją jest jeszcze na dodatek chłodzony. Między nimi Włosi pomyśleli o otwartej wąskiej przegrodzie na drobnostki. Pod panelem sterowania wentylacją jest mała wnęka obok gniazd USB i AUX, będąca w stanie pomieścić zaledwie iPoda. Pod tym segmentem wygospodarowano obszar w kształcie dwóch tub na pojemniki z napojami. Do podsufitki po stronie kierowcy przymocowano poręczny futerał na okulary.

Na zakończeniu tunelu środkowego znalazł się kolejny otwór na na kubek, czy dużą butelkę, skierowany na przestrzeń pasażerską. Z tyłu w oparciach przednich foteli są wąskie półeczki, lub za dopłatą 400 zł rozkładane plastikowe stoliki z obramowaniem, zapobiegającym spadaniu przedmiotów (cena ta zawiera jeszcze kieszeniowe siatki w oparciach siedzeń). Oparcie przedniego fotela pasażera da się całkowicie położyć (wówczas  może posłużyć jako stolik pod laptopa). Zarówno przednie jak i tylne tapicerki drzwiowe mają kieszenie z wypustkami pozwalającymi na bezpieczne wstawienie w nie kubków. Za szufladę pod siedzeniem pasażera trzeba zapłacić 400 zł. W daszkach przeciwsłonecznych standardowo znajdziemy lusterka. Zestaw dla palących, czyli przenośna popielniczka i zapalniczka kosztuje 250 zł.

BAGAŻNIK

Kufer Fiata 500L to taki średniak pod względem objętości. W najbardziej pojemnym ustawieniu posiada 400 litrów do linii półki. Dla porównania litraże konkurentów z segmentu małych minivanów prezentują się następująco: Ford B-MAX - 318 l, Citroen C3 Picasso - 385 l, Opel Meriva - 400 l, Toyota Verso S - 430 l, Nissan Note - 437 l, Kia Venga - 440 l, Hyundai ix20 - 440 l, Skoda Roomster - 480 l.

Wygodny dostęp do przestrzeni bagażowej daje unoszona do góry klapa. Kształty są regularne, a próg załadunkowy dość niski, więc nie trzeba się nadźwigać, by wrzucić do środka zakupowe siaty czy bagaże. Fajnym elementem pozwalającym na odseparowanie od siebie mniejszych i większych rzeczy, jest regulowana w aż trzech poziomach płaszczyzna podłogi, funkcjonująca we fiatowskiej nomenklaturze jako Cargo Magic Space. Przenosiny lekkiego panelu półki na wyższe segmenty są banalne dzięki uchwytowi umieszczonemu pośrodku. Jeśli zabraknie miejsca na przedmiot, który bardzo chcemy włożyć do środka, z pomocą przychodzi przesuwana o 12 centymetrów kanapa. Jeśli to nie pomoże, to pozostaje całkowite złożenie siedzeń, które uchylają się asymetrycznie w stosunku 60/40. Czynność ta przychodzi bez wysiłku, bo pomagają w niej mini siłowniki.

Kufer po operacji złożenia kanapy rośnie do 1310 litrów. Powstający w wyniku tej czynności próg dzielący został skonstruowany tak, by można było go łatwo wyjąć. Rozwiązanie to wraz ze wspomnianą regulacją półki daje całkiem płaską podłogę w momencie położenia kanapy. Dodatkowe złożenie oparcia fotela pasażera w stolik, pozwala na przewiezienie w samochodzie przedmiotów o długości do 240 cm. Ścianki posiadają przydatne półeczki wraz z haczykami umieszczonymi blisko klapy bagażnika, idealne na siatki zakupowe. Z lewej strony jest jeszcze lampka podświetlająca kufer i dodatkowe zasilające gniazdo 12V. Pod podłogą w specjalnej wnęce wypełnionej styropianową wkładką znajduje zestaw do naprawy kół Fix&Go ze sprężarką i trójkątem ostrzegawczym. Jeżeli komuś zależy na zapasowym kole dojazdowym i kluczach, to musi do takiego kompletu dopłacić 300 zł.

SILNIKI i SKRZYNIE BIEGÓW

Pod maskę Fiata 500L Trekking wkładane są te same silniki, w co "zwykłej" L-ce. Do wyboru jest jeden z czterech motorów, z czego dwa to benzynowce. Pierwszym bazowym jest wolnossący 16-zaworowy układ rzędowy o pojemność 1.4 litra, generujący moc 95 KM i 127 Nm. Kolejną jednostką jest okrzyknięty Światowym Silnikiem Roku 2011, lekki małolitrażowy agregacik produkowany w zakładach w Bielsku Białej. To innowacyjny dwucylindrowy, turbodoładowany silnik o pojemności 0.9 litra 8V TwinAir, dysponujący mocą 105 KM i 145 Nm oraz zintegrowanym system Start&Stop, zmniejszającym zużycie benzyny w mieście.

Dla miłośników Diesli przygotowano natomiast równie niewielkie pojemnościowo układy. Są to tradycyjne wysokoprężne silniki MultiJet II 16V, z wtryskiem bezpośrednim typu Common Rail sterowanym elektronicznie, z turbosprężarką i intercoolerem. W 500L Trekking występuję dwa warianty mocowe - słabsza 1.3-litra dysponuje siłą 85 KM i 200 Nm, a mocniejsza 1.6-litra wytwarza moc 105 KM i 320 Nm momentu obrotowego.

Oferta turystycznej "pięćsetki" zawiera dwa rodzaje skrzyń biegów. Standardowo z benzynowymi silnikami i mocniejszym wariantem wysokoprężnym, łączona jest 6-biegowa przekładnia manualna. Tylko słabszy Diesel 1.3 ma 5-biegową skrzynię. Rodzinny transportowiec może mieć również automatyczną skrzynię Dualogic z manetkami do zmiany przełożeń przy kierownicy, oferowaną wyłącznie do słabszego silnika 1.3 MultiJet (dopłata do skrzyni 4 000 zł). Na oszczędność ma wpływać za przy jeździe seryjny wskaźnik Gear Shift Indicator, czyli tradycyjna kontrolka optymalnego przełożenia biegu. Umiejscowiona na wyświetlaczu komputera pokładowego lampka ma pomóc w redukcji zużycia paliwa.

Fiat 500L Trekking 1.6 MultiJet II 105 KM - TEST

Redakcyjny test SuperAuto24.pl został przeprowadzony na modelu z jednostką 1.6 MultiJet II, wyposażoną w technologię Stop&Start. System ten przy częstych zatrzymywaniach, nieznacznie pozwala ograniczyć właścicielowi wydatki na paliwo i jest standardem fiatowskiego "ropniaka". Rozwiązanie to w praktyce faktycznie sprawdza się w miejskiej jeździe, natomiast pokonywanie tras i trzymanie się z dala od korków nie pozwala odczuć obecności S&S na pokładzie. Osoby nieprzyzwyczajone do takiego wymuszonego dezaktywowania silnika, na szczęście mogą system ten wyłączyć przyciskiem na desce.

Kultura pracy MultiJeta jest typowa dla nowoczesnych diesli. Pozbawiony wibracji silnik specyficznie mruczy, ale absolutnie nie klekocze. W obszernej kabinie przy każdej z prędkości obrotowych po prostu słychać, że to nie cicha benzynówka. Przekładnia biegowa przez bardzo długi lewarek o dużych skokach, cierpi na precyzji wybierania przełożeń. Autem trzeba chwilę pojeździć, żeby przyzwyczaić się do wrzucania poszczególnych biegów. Za to wielka gałka całkiem fajnie układa się w dłoni i nie sposób jej przeoczyć. Jedną z pozytywnych cech jest świadomość, że nie trzeba zbyt często do niej sięgać - elastyczność jest wystarczająca.

W Polsce pewnie najchętniej wybieranymi jednostkami będą benzynowa 1.4- lub wysokoprężna 1.3-lita. Jeździliśmy Fiatami 500L wyposażonymi w te motory, i zdecydowanie lepiej od nich wypada największy pojemnościowo silnik Diesla 1.6. Dostarcza on kierowcy najwięcej zaufania na drodze, a przy tym jest oszczędny. Najważniejsze, że dzięki generowanej sile napędowej auto nie wydaje się ociężałe. W ruchu miejskim jego dynamiki jest więcej niż potrzeba, a wigoru zaczynie trochę brakować dopiero w trasie z kompletem pasażerów na pokładzie. W niskim zakresie obrotowym mamy trochę do czynienia z turbodziurą. Mała sprężarka tłocząca powietrze do komór spalania stara się jak może, by rozpędzić minivana, ale turbo z maksymalną wydajnością 105 KM pracuje dopiero przy 4000 obr./min. Na szczęście nie męczą podjazdy pod spore górki - to zasługa generowanych 320 Nm momentu obrotowego już przy 1500 obr/min.

Według katalogu pierwsza setka na liczniku osiągana jest w 12 sekund. Co ciekawe jeżdżąc Trekkingiem w pojedynkę można mieć subiektywne wrażenie lepszej dynamiki. Maksymalna prędkość do jakiej da się rozbujać Trekkinga dochodzi do 175 km/h. Patrząc na te wszystkie możliwości, autku najlepiej wychodzi niespiesznie przemieszczanie na 6 biegu, z wykorzystaniem systemu eco:Drive.

Fiat 500L Trekking 1.6 MultiJet II - SPALANIE

Zbiornik paliwa pomieści 50 litrów. Nowoczesny wlew typu SmartFuel utrudnia nalanie do baku niewłaściwego rodzaju paliwa. Klapka jest dodatkowo automatycznie ryglowana/otwierana centralnym zamkiem, dzięki czemu nie musimy używać kluczyka i brudzić ręki pod dystrybutorem. Według danych producenta testowany motor 1.6 MultiJet II o mocy 105 KM, w połączeniu z manualną skrzynią 6-biegową ma spalać: 5,6 litra/100km w cyklu miejskim, na trasie auto zadowolić się ma dawką 4,1 litra na "setkę", a w cyklu mieszanym spalać 4,7 l.

Faktyczne zapotrzebowanie na paliwo było trochę większe, jak obiecywane, ale nie różniły się jakoś znacznie od tych katalogowych. Przy poruszaniu się wyłącznie po Warszawie apetyt na ON wyniósł 7 litrów na "setkę". Przemieszczając się w trasie, przy utrzymywaniu prędkości w zakresie 90-110km/h testowany Trekking zadowolił się dawką 4,5 l/100km, co jest naprawdę dobrym wynikiem (zdjęcie danych z komputera na zdjęciu poniżej). Dynamiczna jazda z wyższą prędkością i wyprzedzeniami automatycznie podwyższy ten wynik. W cyklu mieszanym fiat spalił nam około 6 litrów.

Jak to bywa w Fiatach, informacje na temat spalania auta klasycznie zdobywamy używając poręcznego przycisku na zakończeniu manetki sterowania wycieraczkami. Dane wyświetlają się na ekranie równie klasycznego cyfrowego komputera pokładowego MyCar, wkomponowanego między zegary (standard wyposażenia). W wersjach z odtwarzaczem posiadającym 5-calowy dotykowy ekran, można na nim dodatkowo śledzić aktualne dane z aplikacji eco:Drive. Na podstawie gromadzonych danych program ten analizuje styl i sposób prowadzenia samochodu podsuwając odpowiednie sugestie, pozwalające zmniejszyć zużycie paliwa i emisję CO2.

UKŁAD JEZDNY

Do konstrukcji przejęto zmodyfikowaną płytę podłogową Fiata Punto z wykorzystaniem podobnych mechanizmów. Z przodu pracuje niezależny układ typu McPherson z amortyzatorami teleskopowymi, wahaczami poprzecznymi i stabilizatorem przechyłów. Z tyłu ulokowano belkę skrętną z wahaczami, amortyzatorami i sprężynami śrubowymi.

Podstawowo każdy 500L dostał elektryczne wspomaganie kierownicy Dualdrive oraz kolumnę kierownicy z regulacją w dwóch płaszczyznach. Układ z funkcją City podbijającą pracę wspomagania jest mdły - przekazywane informacje spod kół są zaledwie dostateczne, co skutecznie zniechęca do brawury. Auto podczas szybszej jazdy na wprost jednak bez zarzutu utrzymuje właściwy kierunek, bez efektu myszkowania. Jazda i parkowanie włoskim minivanem ma odbywać się po prostu bez wkładania wysiłku w kręcenie sterem. Średnica zawracania między krawężnikami wynosi 10,7 metra, co w zupełności wystarcza do parkingowych manewrów i spokojnie "daje radę" przy nieprzewidzianych miejskich nawrotkach. Dzięki wyższej pozycji na fotelach i sporemu przeszkleniu kabiny, widoczność w każdym kierunku jest prawie doskonała.

Układ zawieszenia jest przyjemny. Pracuje miękko i dobrze rozprawia się z nierównościami wszelkiego kalibru. Został zdecydowanie ustawiony na komfort, by nie "wytelepać" rodzinki w trakcie wycieczki. Resorowanie łagodnie zmaga się z nierównościami, a hałasy pokonywanych dziur raczej nie przenoszą się do wnętrza. Szumy powietrza opływającego karoserię też są niskie, dzięki niezłej aerodynamice (CX wynosi 0.30). Gorzej wygląda sprawa ostro pokonywanych łuków, w których wysokie nadwozie dostaje tendencji do zbytniego wychylania się na boki. Tutaj z pomocą przychodzi czujny system ERM zapobiegający dachowaniu, a ryzyko wpadnięcia w poślizg eliminuje arsenał innych czujników.

Trekking sprytnie pokonuje szutrowe ścieżki i lekki teren. Wyższe zawieszenie i napęd przednich kół wspomaga system Traction+, z oponami błotno-śniegowymi M+S w komplecie. Poprawiają one własności trakcyjne na podłożach o niskiej przyczepności. "Inteligentny" mechanizm naśladuje działanie elektromechanicznego dyferencjału samoblokującego. Jest on aktywowany przyciskiem zlokalizowanym w konsoli, i może działać maksymalne do prędkości 30 km/h. Wartość ta wystarczy - w końcu stromych podjazdów do pensjonatu gdzieś w górach, nie pokonuje się z wyższą szybkością. Aktywacja ma miejsce w przypadku wykrycia braku przyczepności jednego z napędzanych kół - moment obrotowy przenoszony jest wówczas na koło o mocniejszym nacisku na podłoże. Owszem Traction+ nie zastąpi napędu 4x4, ale może się okazać przydatny w najmniej oczekiwanym momencie. Przejazd po błocie, kopkim piachu lub śniegu, zdecydowanie będzie łatwiejszy. Sprawdziliśmy działanie systemu w grząskiej glinie na placu budowy (co widać na fotografiach z testu) i faktycznie nigdzie się nie zakopaliśmy.

HAMULCE

Układ hamulcowy we wszystkich "pięćsetkach" w rozmiarze L, opiera się na tarczach hamulcowych. Z przodu pracują wentylowane tarcze w rozmiarze 284 mm, a na tylnej osi montowane są zwykłe tarcze lite 251 mm. Dodatkowo wóz już podstawowo oferuje bogaty pakiet układów poprawiających panowanie nad pojazdem w trudnych warunkach.

Kierowca ma w asyście następujące systemy: ESP (elektroniczny układ antypoślizgowy kół podczas przyspieszania), ASR + MSR (układ antypoślizgowy kół podczas przyspieszania + przeciwdziałanie poślizgowi kół napędowych w czasie hamowania silnikiem), ABS (system zapobiegający blokowaniu kół podczas hamowania), EBD (system rozdziału siły hamowania kół skracający drogę hamowania) wraz z Hill Holder (układ ułatwiający kierowcy ruszanie pod górę), DST (system dynamicznej kontroli skrętu), ERM (system zapobiegający dachowaniu) oraz HBA (sygnalizacja awaryjnego hamowania, automatycznie uruchamiająca światła awaryjne).

BEZPIECZEŃSTWO

Karoseria została zbudowana w postaci klatki bezpieczeństwa. Konstrukcja w trakcie zderzania rozprasza energię i zapewnia jednorodność struktury i wytrzymałość podczas kolizji, w trakcie której kolumna kierownicy ulega złożeniu. Na wysoki standard wyposażenia wpływa już w podstawie bogaty pakiet poduszek powietrznych. Autko z fabryki wyjeżdża podstawowo z zestawem 6 poduszek powietrznych. W skład wchodzą airbagi dla kierowcy i pasażera, kurtyny powietrzne rozciągające się pod dachem chroniące głowy oraz dodatkowe poduszki boczne w fotelach przednich osłaniające tułowia. Dodatkowym zabezpieczeniem dla kierowcy jest poduszka kolanowa, dostępna za dopłatą 1 000 zł.

Wszystkie pasy bezpieczeństwa są trzypunktowe, a przednie zostały dodatkowo wyposażone w napinacze pirotechniczne. Siedziska z przodu posiadają czujniki obecności osób, przypominające o niezapiętych pasach (brak skutkuje uciążliwym dla uszu sygnałem brzęczka). Tylna kanapa w Trekkingu ma podstawowo trzy zagłówki regulowane na wysokość. Na dwóch skrajnych miejscach kanapy standardowo znajdują się uchwyty ISOFIX do montowania fotelików dziecięcych.

ZABEZPIECZENIA I CZUJNIKI

Centralny zamek sterowany z kluczyka pilota jest standardem. Auto nawet w Trekkingu nie posiada podstawowo alarmu samochodowego chroniącego przed kradzieżą (można go zamówić do auta osobno z katalogu akcesoriów). Drzwi blokują się automatycznie po ruszeniu pojazdem z miejsca, tak by nie można ich było otworzyć z zewnątrz. W konsoli środkowej znalazł się dodatkowy guzik odpowiedzialny za ryglowanie.

Czujnik zmierzchu wraz z czujnikiem deszczu widnieje w katalogu za cenę 700 zł. Radary parkowania umieszczone w tylnym zderzaku, przekazujące sygnał dźwiękowy o przeszkodzie wymagają dopłaty 1 300 zł, bez względu na wersję wyposażenia. W opcji za kwotę 1 500 zł dostępny jest jeszcze City Brake Control. System automatycznie zapobiega kolizjom do prędkości 30 km/godz. Dzięki radarom umieszczonym z przodu pojazdu, w momencie wykrycia zagrożenia stłuczki hamowanie z niskich prędkości odbywa się automatyczne.

OŚWIETLENIE

Podwójny układ przednich lamp wygląda wizualnie jak w mniejszym modelu 500. Górne reflektory oparto o światła mijania, drogowe oraz kierunkowskazy, wraz z manualną regulacją ustawienia wysokości z kabiny. Elementem bezpieczeństwa prewencyjnego są dolne mniejsze lampy z funkcją śiateł jazdy dziennej DRL. Seryjnym wyposażeniem jest funkcja zewnętrznego oświetlenia Follow Me Home, która po zmroku oświetla jeszcze przez chwilę drogę dojścia do domu. Lampy przeciwmgielne umieszczone tuż nad drogą, samoczynnie doświetlające zakręty to seria.

Tylne owale lamp ze zintegrowanymi kierunkowskazami dostały czerwone klosze. Światło mijania, podobnie jak stopu układa się w bardzo wyraźne litery C, rewelacyjnie prezentujące się po zmroku. Lampki przeciwmgłowe i cofania umieszczono niżej w zderzaku. Trzecie światło stop z tyłu jest seryjnym elementem wyposażenia.

GWARANCJA

Minivan podobnie jak inne modele Fiata, przy zakupie w salonie posiada 2-letnią gwarancję bez limitu kilometrów, przy zachowaniu obowiązkowych przeglądów okresowych. W całym okresie ważności tej gwarancji klient otrzymuje usługę ASSISTANCE 24h, ważną na terenie całej Europy.

Nadwozie samochodu objęte jest gwarancją na produkcyjne wady lakiernicze ujawnione w okresie 3 lat od daty sprzedaży. Elementy strukturalne nadwozia oraz elementy ruchome: drzwi, pokrywa maski, klapa bagażnika, objęte są 8-letnią gwarancją na perforację spowodowaną korozją.

film z CRASH TESTu Euro NCAP

Fiat 500L otrzymał bardzo wysoką ocenę 5 gwiazdek w przeprowadzonych badaniach zderzeniowych Euro NCAP. Ogólna punktacja wyniosła 83 na 100. W punktacji ten, minivan otrzymał 94 proc. możliwych punktów za stopień bezpieczeństwa osób dorosłych, 78 proc. za przewożenie dzieci, 65 proc. w przypadku ochrony pieszych oraz 71 proc. za wyposażenie bezpieczeństwa.

CENA w POLSCE

Wersja Trekking z napędem Traction+ w polskich salonach dostępne jest z pięcioma silnikami. Najtańszy z motorem benzynowym 1.4 16V 95 KM, kosztuje 61 990 zł. Dla porównania standardowy minivan 500L z tym samym silnikiem ma cenę 49 900 zł.

Opisywany i testowany przez redakcję SuperAuto24.pl egzemplarz posiadał najmocniejszy silnik 1.6 MultiJet II. W polskiej ofercie taki model kosztuje 72 990 zł.

silnik cena modelu Trekking
1.4 16V 95 KM 61 990 zł
0.9 TwinAir 8V 105 KM 63 990 zł
1.3 MultiJet II 85 KM 68 490 zł
1.3 MultiJet II 85 KM DUALOGIC 72 490 zł
1.6 MultiJet II 105 KM 72 990 zł

.

Fiat 500L Trekking 1.6 MultiJet II - DANE TECHNICZNE

SILNIK R4
Paliwo Diesel
Pojemność 1598 cm3
Moc maksymalna 77 kW/105 KM/4000 obr./min
Maks mom. obrotowy 320 Nm/1500 obr./min
Prędkość maksymalna
175 km/h
Przyspieszenie 0-100km/h 12 s
Skrzynia biegów ręczna/6
Napęd przedni
Zbiornik paliwa 50 l
Masa własna 1386 kg
Opony 225/45 R17
Emisja CO2 122 g/km
Bagażnik/po złożeniu
400 l/1310 l

.

WYMIARY

Mimo posłużenia się płytą podłogową Punto, zwiększono w 500L rozstaw osi, który wynosi 2612 mm. Model Trekking niezauważalnie urósł w porównaniu do "zwykłego" 500L - nadwozie mierzy 4270 mm długości (4174 mm), szerokość to 1800 mm (1784 mm), a wysokość sięga 1679 mm (wzrosła o 20 mm po zabiegu podwyższenia zawieszenia). Prześwit w modelu Trekking ma dokładnie 145 mm. Masa własna zmienia się w zależności od zastosowanego silnika. Najlżejszy model benzynowy waży 1245 kg, a najcięższy z jednostką wysokoprężną 1386 kg. Bagażnik dysponuje pojemnością 400 litrów. Do tego tylna kanapa przesuwa się wzdłużnie co pozwala na powiększenie przestrzeni. Dodatkowe składanie w proporcji 60/40, z możliwością całkowitego odchylenia do przodu, daje płaską podłogę ładunkową i objętość powiększoną do 1310 litrów.

KOLORY NADWOZIA

Auto jest oferowane w jednym z 7 kolorów nadwozia. Podstawową barwą jest pastelowy beżowy Cappuccino. Pozostałe 3 pastelowe lakiery wymagają od klientów dopłaty 1 000 zł, a metalizowane to już zwiększony koszt 2 000 zł. Lakier bi-colore, co oznacza inną barwę dachu (czarną lub białą) to już wydatek 3 500 zł. Lakierowane zderzaki w kolor nadwozia i lusterka boczne to standard. Czarne boczne listwy ochronne z chromowaną aplikacją dekoracyjną to także podstawa. Do kompletu z listwami są dołożone chromowane klamki drzwi oraz chromowane obwoluty kloszy lamp tylnych. Również przyciemniane szyby boczne i tylne są już w cenie podstawowej.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki