Harley-Davidson Sportster 1200 Custom – TEST, opinie, wrażenia, dane techniczne – część 1. WYGLĄD i DANE

Pierwsze wrażenie

Harley-Davidson ma 110 lat i jak przystało na markę motoryzacyjną (dodajmy, że to jedna z 3 najsilniejszych marek na świecie) postanowił świętować. Z okazji jubileuszu powstało kilka motocykli, a dokładnie rzecz ujmując kilka modeli specjalnych. Właśnie taki amerykański "special ONE" trafił w ręce redaktora Superato24.pl. Do testów otrzymaliśmy Sporstera 1200 Custom model CA, czyli w malowaniu NASCAR.

Już przy pierwszym spotkaniu nastąpiło zderzenie wyobrażeń i mitów z rzeczywistością. Sportster nie jest potworkiem ociekającym chromem, ociężałym wielkim drogowym mastodontem. Sylwetka jest zaskakująco zwarta, niska, i… nawet subtelna. Uwagę najbardziej przyciąga bak (który wydaje się przynajmniej 2-krotnie większy niż w rzeczywistości jest) i przednie "balonowe" koło. Ten drugi element w połączeniu z ozdobną odlewaną felgą stanowi wyróżnik serii NASCAR.

Cylindry silnika, osłony łańcucha i pasa są czarne – matowe, rama i wahacz zostały wyproszkowane na czarno, ale są błyszczące. Do tego trochę lakieru na błotnikach, pokrywach zbiornika oleju – w dwóch słowach: czysty minimalizm.

Wygląd i szczegóły

Oczywiście jak na Harleya przystało Sportster 1200 Custom ma kilka "smaczków". Na absolutnie każdym elemencie odnajdziemy logo Harleya, lub przynajmniej napis. Tak jest między innymi z przednią oponą (rozmiar 130/90!!!) produkcji Michelin, z potężnym napisem Harley-Davidson. Z usportowioną sylwetką dobrze współgra krótki jak na Harleya chromowany widelec i pojedynczy reflektor o średnicy tylko 20 cm. Do tego właściwie prosta kierownica w typie Drag Bar i zestaw wskaźników składający się z… prędkościomierza.

Obroty? Wskaźnik paliwa? Przez brak potrzeby sprawdzania, zwyczajnie ich nie ma. Drażnić może tylko umieszczony pod zegarem przełącznik miniaturowego wyświetlacza schowanego w cyferblacie. Został on ukryty z tyłu zegara.

>>> Harley-Davidson Sportster 1200 Custom – TEST – część 2. OSIĄGI, KOSZTY i CENA <<<

Bak w kształcie kropli to kwintesencja custom cruisera, siodło nie jest może szerokie (szczególnie jego tylna część), ale osoby o standardowych wymiarach będą się czuć wygodnie. Również dlatego, że Custom ma bardzo daleko cofnięte podnóżki.

Podsumowując: Jest minimalistycznie, a wręcz powściągliwie, przy tym na szczęście starannie i spójnie. Mimo braku fajerwerków na ulicy na pewno zostaniemy jednak zauważeni, bo Sportster jest efektowny.

Niezła jakość

Harley-Davidson bardzo walczy o opinię w kwestii jakości i niezawodności. Szczególnie w kwestii odkręcających się od wibracji elementów podobno poczyniono duże postępy. Nasz test pokazał, że już po dystansie 1500 km motocykl trzymał się w całości, nic się nie poluzowało, nie odpadło, nie dzwoniło, nie klekotało – i mamy nadzieję, że do końca tak zostanie, a mity o rozpadających się na części Harleyach odejdą w zapomnienie.

Na koniec pierwszej części podajmy jeszcze cenę, bo to również dość istotna "techniczna". Sportster 1200 Custom w wersji jubileuszowej kosztuje dokładnie  9750 Euro + podatki. Po przeliczeniu na złotówki wyjdzie około 45 tysięcy złotych. Czy to dużo, czy mało jak za Harleya-Davidsona? O tym i nie tylko w drugiej części testu Superauto24.pl.

Dane techniczne

Suche liczby słabo pasują do motocykli w których nie zawsze chodzi o przejechanie z punktu A do punktu B. Dane techniczne doskonale jednak uświadamiają, że jest to prawdziwy Harley... Na papierze nic nie chwyta za serce, ale trudno też mieć krytyczne uwagi – tradycja jest tradycją i inaczej chyba być nie mogło:

.

.

.

.

W drugiej i ostatniej części testu opiszemy: Osiągi, radość z jazdy, koszty i podsumowanie testu – zapraszamy do lektury!