Polska premiera nowego Nissana GT-R - WIDEO

2016-05-10 18:58

Od 2007 roku na samą myśl o Nissanie GT-R cierpnie skóra właścicieli supersamochodów. Często zdarza się tak, że błyszczące nowością auta z koniem lub bykiem w logo tracą zapał do wyścigów, kiedy na horyzoncie pojawia się tak zwana Godzilla. Już za kilka miesięcy z salonów sprzedaży zaczną wyjeżdżać najnowsze wersje tego pogromcy torów wyścigowych. My już mieliśmy okazję zobaczyć Nissana GT-R z rocznika modelowego 2017.

Historia modelu GT-R sięga roku 1969, kiedy to najbardziej hardcorowe wersje Nissana Skyline dumnie prezentowany emblemat GT-R. Przerwanie produkcji tych modeli sprawiło, że auta zaczęły być poszukiwane i chętnie odbudowywane, co nie było łatwe z powodu wyścigowej przeszłości. Po kilku mniej lub bardziej udanych próbach ożywienia sportowego ducha w Nissanie, ktoś szalony wpadł na pomysł zbudowania prawdziwego cybersportowego auta. Rach-ciach, kilka lat zaawansowanych eksperymentów i w 2007 roku na świat przyszedł "wielki" GT-R.

Sprawdź: Nowy Nissan GT-R - CENY roku modelowego 2017

Technologicznie auto jest tak skomplikowane, że mechanicy potrzebują specjalnych szkoleń i pozwoleń do ich serwisowania. W Polsce tylko dwaj dilerzy mają uprawnienia do sprzedawania i obsługi tych aut. W warszawskim salonie upoważnionym do zajmowania się GT-R-em zaprezentowano odświeżoną wersję japońskiej Godzilli.

Na pierwszy rzut oka widać, że w przypadku karoserii nie ma mowy o rewolucji, a raczej o optymalizacji. Auto ma poprawioną aerodynamikę przy zachowaniu takiej samej siły dociskającej auto do ziemi. Nowe są zderzaki, delikatnie przemodelowane spojlery i nowe kolory karoserii. Przewidujemy, że za kilka tygodni pojawią się pakiety do samodzielnego przeprowadzenia liftingu zewnętrznego na 2017 rok każdej wersji GT-Ra.

Więcej nowości pojawiło się wewnątrz auta. Materiały użyte do wykonania kabiny są lepszej jakości, a obsługę wyposażenia uproszczono zmniejszając liczbę przycisków z 27 do 11. Poprawiono także system obsługiwany za pomocą nowego wyświetlacza o przekątnej 8 cali. Konsola środkowa została wykonana z włókna węglowego, a resztę deski rozdzielczej obszyto skórą. Nowa jest też kierownica i manetki, za pomocą których kierowca może sterować skrzynią biegów.

Zobacz też: Nowy rekord prędkości w drifcie - WIDEO

Co ciekawe, nowy Nissan GT-R jest wyposażony w system aktywnej eliminacji szumów, dzięki czemu w kabinie nowego auta ma być znacznie ciszej, niż w przypadku poprzednika. Spokojną podróż może przerwać jedynie energiczne wciśnięcie pedału przyspieszenia, co wywoła nie tylko pobudzenie silnika do pracy i hałasu, ale i aktywuje system podbijania dźwięku jednostki napędowej. Fakt ten może zbulwersować miłośników tradycyjnego podejścia do motoryzacji, ale jeśli dzięki temu doznania z jazdy są jeszcze lepsze, to czemu nie?

Jeśli chodzi o mechanikę, to silnik został wzmocniony o 20 KM i ma teraz 570 KM maksymalnej mocy i aż 633 Nm maksymalnego momentu obrotowego (o 8 więcej niż poprzedni GT-R). Przedstawiciele producenta zapewniają, że auto w porównaniu do poprzednika ma lepsze osiągi, zwłaszcza w kategorii przyspieszenia od 70 do 200 km/h i od 100 do 200 km/h. Oba czasy zostały poprawione o 0.2 sekundy. Sprint od 0 do 100 trwa teraz 2.7 sekundy, a zabawa w przyspieszanie kończy się przy prędkości około 300 km/h. Taki osiągi odróżniają auta szybkie od sportowych.

Aby pozwolić kierowcy na jeszcze lepszą zabawę, inżynierowie Nissana popracowali nad zwiększeniem ciśnienia doładowania i zastosowali indywidualne sterowniki kąta wyprzedzenia zapłonu dla każdego z sześciu cylindrów, dzięki temu przebieg krzywej momentu obrotowego jest bardziej równomierny. Oprócz tego, zmiany wprowadzone do skrzyni biegów pozwoliły na zminimalizowanie strat mocy na pierwszym i drugim biegu.

Przeczytaj: TEST Nissan Juke NISMO RS 1.6 DIG-T 2WD

Cennik Nissana GT-R jest prosty i przejrzysty. Znajdują się w nim trzy poziomy wyposażenia. Podstawowa to GT-R, która kosztuje 521 tysięcy złotych. Środkowa wersja to Black, która jest nacechowana bardziej sportowo i ma czerwoną skórzaną tapicerkę z czerwonymi wstawkami. Jej cena to 530 tysięcy złotych, natomiast za 538 tysięcy zł możemy zamówić Nissana GT-R w wersji Prestige, która ma zapewnić nieco więcej luksusu za sprawą skóry Nappa dostępnej w czterech odcieniach. Oferta kolorów nadwozia została rozszerzona o lakier w kolorze "Katsura Orange", który jest prezentowany w niemal wszystkich materiałach prasowych traktujących o nowym Nissanie GT-R.

W Polsce został zaprezentowany Nissan GT-R w odcieniu Blue Racing. Co ciekawe, auto wystawione w czasie prezentacji zostanie przewiezione na podobną imprezę do Niemiec, a później do kilku innych krajów, a następnie zostanie zniszczone, ponieważ taki los czeka wszystkie przedprodukcyjne auta.
.

WIDEO - nowy GT-R zaprezentowany w Polsce

Bądź na bieżąco z motoryzacją. Polub nas na Facebooku

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki