Skoda Citigo jak Lamborghini? TEST malucha po liftingu

2017-07-02 15:00

Mała, zwrotna i daje wrażenie całkiem szybkiej, ale dynamiką i designem daleko jej do jakiegokolwiek auta marki Lamborghini. Jest jednak coś co sprawia, że miejska Skoda Citigo potrafi być podobna do supersporowego modelu Huracan. Chodzi o nowy kolor nadwozia Kiwi Green, uderzająco zbliżony do barwy Verde Mantis pochodzącej z palety producenta włoskich aut marzeń.

Skoda Citigo, czyli najmniejszy z samochodów produkowanych przez czeską markę, to wdzięczy pojazd plasujący się w segmencie miejskich toczydełek. Auto zdołało przekonać do siebie klientów ceną adekwatną do całkiem pojemnego wnętrza, co jest trudne do uzyskanie w klasie A. Czas jednak płynie nieubłaganie, konkurencja zdołała się już zmienić, tak samo zresztą jak bliźniaczy konstrukcyjnie Volkswagen up!, dlatego też i Skoda zafundowała lifting własnemu produktowi.

Weseli z natury Czesi nie przeprowadzili rewolucji i nie zrobili ze Skody małego Lamborghini, ale przynajmniej udało się im dorzucić do kolorowej palety nowy żywiołowy lakier Kiwi Green. Barwa ta jest łudząco podobna do lakieru Verde Mantis trafiającego na nadwozia supercarów z logo rozjuszonego byka. Sprawdziłem to osobiście podczas testów w czeskiej Pradze, spontaniczne odwiedzając firmowy salon "Lambo". Jeśli ktoś podkochuje się we wściekle wyglądających autach z Santa Agata, ale życiowa sytuacja materialna pozwala co najwyżej na jeżdżenie Skodą Citigo, to wybór Zielonego Kiwi jest wręcz obowiązkowy!

Skoda Citigo lifting 2017

i

Autor: Rafał Mądry Skoda Citigo lifting 2017 Link: Zobacz więcej w galerii

Kosmetyka zmian

Co nowego jeszcze odnajdziemy w Citigo? Stylistom udało się zmodyfikować nieco maskę (ma więcej przetłoczeń), wymienić grill oraz przeprojektować zderzak przedni, aby bardziej pasował do dzisiejszej gamy aut Skody. Przednie reflektory mają świetlne LED-owe pasy do jazdy dziennej, a przerysowane lampy przeciwmgłowe potrafią teraz opcjonalnie doświetlać zakręty jeśli auto porusza się z prędkością mniejszą niż 40 kilometrów na godzinę.

Inne jest też świetlne wypełnienie kloszy lamp tylnych oraz wymiar mówiący o długości nadwozia. Maluch przez zastosowanie innego zderzaka urósł i mierzy 3597 mm (+34 mm). Uzupełnieniem są niedostępne wcześniej szprychowe 15-calowe alufelgi. Poszukiwacze indywidualizacji odnajdą w konfiguratorze możliwość wyboru lusterek bocznych i dachu wykończonych bielą lub czernią, kontrastującą z resztą nadwozia. Choć zdecydowanie lepsza pod kątem funkcjonalności jest odmiana z dodatkową parą drzwi z tyłu, to w ofercie wciąż nie brakuje 3-drzwiówki.

Skoda Citigo lifting 2017

i

Autor: Rafał Mądry Skoda Citigo lifting 2017 Link: Zobacz więcej w galerii

Simply Clever

Prosta deska rozdzielcza to szarości i brak widocznych cech indywidualnych. Nudę da się na szczęście trochę rozweselić dodatkami w postaci lakierowanego panelu przebiegającego przez deskę, dwubarwnym wariantem poszyć oraz weselszą tapicerką. Na straży honoru Skody Citigo stoi bardzo ciekawie skonfigurowana odmiana Monte Carlo, nacechowana przyjemnymi dla oka detalami w kabinie.

Nie da się ukryć, że pod względem obszerności wnętrza trojaczki Grupy Volkswagena (Skoda Citigo, Seat Mii, VW up!) mają sporo do zaoferowania. Rozstaw osi mierzy 2420 mm, kabina jest przewidziana dla 4 osób, a sposób zamontowana kanapy z tyłu umożliwia usadowienie się na niej dorosłym osobom. Najgorzej jest z obszarem dla nóg z tyłu, ale na krótkich dystansach da się wytrzymać. Przednie fotele ze zintegrowanymi zagłówki nie dokuczają nawet podczas dłuższej jazdy.

Oczywiście jak przystało na Skodę, nawet najmniejszemu modelowi przyświeca hasło Simply Clever. Przestrzeń bagażowa to spore 251 litrów z funkcjonalną dwupoziomową podłogą. Do innych przemyślanych rozwiązań należą: parasolka chowana pod fotelem pasażera, małe pudełeczka na śmieci wkładane w kieszenie drzwiowe, elastyczny pojemnik na smartfon, łapka na bilety parkingowe przy szybie, haczyk na torbę od strony pasażera czy opcjonalne siatki mocujące w bagażniku. Drzwiczki schowka w desce mają przydatny uchwyt na okulary, długopis i wgłębienia na dokumenty i monety. Półka pod konsolą została podzielona na dwa poziomy, a w tunelu wygospodarowano dwa okrągłe otwory na napoje.

Skoda Citigo lifting 2017

i

Autor: Rafał Mądry Skoda Citigo lifting 2017 Link: Zobacz więcej w galerii

Nowe gadżety

W Citigo można spodziewać się też niezłego jak na segment A wyposażenia. Na liście jest przeprojektowany zestaw zegarów, komputer pokładowy, elektryka szyb i lusterek, nie brakuje też fabrycznego radia, a nawet automatycznej klimatyzacji (w serii jest manualna). Opcjonalna skórzana wielofunkcyjna kierownica pozwala kierowcy obsługiwać radio i sparowany telefon komórkowy. Malec w nowej odmianie po liftingu otrzymał teraz czujnik zmierzchu i deszczu oraz ulepszoną łączność z telefonami. Operacja ta została podyktowana rezygnacją z dołączanego opcjonalnie ekranu multimediów, montowanego na specjalnym uchwycie przymocowanym na szczycie deski.

Nowa generacja systemów audio BLUES i SWING posiada złącza aux, USB oraz czytnik kart SD. Wariant SWING ma do tego Bluetooth, kolorowy wyświetlacz oraz sześć głośników. System ten potrafi połączyć się ze smartfonem kierowcy także poprzez stację dokującą, w wyniku czego telefon przejmuje rolę wyświetlacza danych. Specjalna aplikacja Move&Fun (dostępna na Androida i iOS) zmienia komórkę w komputer pokładowy, nawigację satelitarną i stację muzyczną. Różne zastosowania tej intuicyjnie działającej "apki" z pewnością odnajdą fani gadżetów oraz nowinek. Denerwować może fakt, że po zamocowaniu uchwytu z telefonem, zasłonięta zostaje środkowa kratka wentylacyjna i do dyspozycji zostają tylko nawiewy usytuowane po bokach deski.

Skoda Citigo lifting 2017

i

Autor: Rafał Mądry Skoda Citigo lifting 2017 Link: Zobacz więcej w galerii

Wolnossące 3-cylindry

To co może dziwić najbardziej, to brak zmian pod maską. Skoda nie rozszerzyła oferty jednostek napędowych o turbodoładowany silnik 1.0 TSI o mocy 90 KM. Taki 3-cylindrowy motor dostał zmodernizowany Volkswagen up!, ale Skodzie najwyraźniej decydenci z Grupy Volkswagena nie dali zielonego światła na użycie tej jednostki. Do wyboru jest więc ten sam benzynowy silnik 1.0 MPI w wariancie mocowym 60 KM oraz 75 KM. Obydwa umieszczone poprzecznie z przodu silniki są łączone z 5-biegową skrzynią manualną, przekazującą napęd na koła przednie. Jako ciekawostkę warto potraktować informację, że w niektórych krajach można zamówić jeszcze wersję z napędem CNG (1.0 MPI 68 KM). W opcji do 75-konnego silnika oferowana jest zautomatyzowana skrzynia biegów ASG.

Za każdym razem, kiedy przychodzi mi jeździć jednym z "volkswagenowskich" trojaczków, towarzyszą mi podobne odczucia. Przemieszczanie się tymi samochodzikami po metropolii to prościzna. W Citigo urzeka sposób prowadzenia oraz ogólna zwartość konstrukcji. Ustawienie siły wspomagania układu kierowniczego zostało trafione w punkt, manualna skrzynia biegów zadowala precyzją pracy, a charakterystycznie warkoczący 75-konny silnik w zupełności wystarcza do zwinnego przemykania z punktu A do B. Choć dane na temat osiągów nie przedstawiają się imponująco na papierze (13,2 s do "setki"), to za kierownicą ma się zupełnie inne odczucia. Ważący nieco ponad 850 kg maluch bez kłopotów wyrywa do przodu na starcie spod świateł, sprawia wrażenie dynamicznego i jest bardzo zwrotny. Amortyzowanie mniejszych nierówności wychodzi nieźle, ale na poprzecznych wybojach we znaki daje się tylna belka skrętna.

Podsumowanie

Skoda Citigo kosztująca mniej więcej tyle co lakier w Lamborghini, to idealny środek transportu służący do podjazdów na krótkich dystansach. Zastosowane rozwiązania składają się na przyjemnie jeżdżące autko, mające spełnić wymagania kierowców szukających niewielkich gabarytów w niskiej cenie zakupu. Czeski maluszek jest definitywnie propozycją dla ludzi o racjonalnym podejściu do aut, potrzebujących małolitrażowego i taniego w eksploatacji pojazdu.

Model po liftingu jest dostępny w wersjach wyposażenia Ambition i Style, ale oprócz tych dwóch standardowych odmian, dostępne są jeszcze charakterystyczne edycje Monte Carlo oraz Fun. Ceny zaczynają się od 36 900 zł za 60-konną, 3-drzwiową wersję Ambition. Dopłata do drugiej pary drzwi wynosi 1500 zł. Najtańsza wersja z 75-konnym motorem startuje z pułapu 38 350 zł.

Skoda Citigo po liftingu - polski cennik

Wersja 3-drzwiowa

silnik/wersja Ambition Style
1.0 MPI/44 kW (60 KM) 36 900 zł 41 550 zł
1.0 MPI/44 kW (75 KM) 38 350 zł 43 050 zł
1.0 MPI/55 kW (75 KM) ASG - 45 700 zł

Wersja 5-drzwiowa

silnik/wersja Ambition Style
1.0 MPI/44 kW (60 KM) 38 400 zł 43 050 zł
1.0 MPI/44 kW (75 KM) 39 850 zł 44 550 zł
1.0 MPI/55 kW (75 KM) ASG 42 500 zł 47 200 zł

Skoda Citigo 1.0 MPI - dane techniczne

SILNIK R3 12V
Paliwo benzyna
Pojemność 999 cm3
Moc maksymalna 75 KM przy 6300 obr./min.
Maks mom. obrotowy 95 Nm przy 3000 obr./min.
Prędkość maksymalna 171 km/h
Przyspieszenie 0-100km/h 13,1 s
Skrzynia biegów manualna/ 5 biegów
Napęd przedni (FWD)
Zbiornik paliwa 35 l
Katalogowe zużycie paliwa 
(miasto, trasa, średnie)
5,8 l/ 3,9 l/ 4,6 l
poziom emisji CO2 96 g/km
Długość 3597 mm
Szerokość 1641 mm
Wysokość 1478 mm
Rozstaw osi 2420 mm
Masa własna 1290 kg
Masa dopuszczalna 854 kg
Pojemność bagażnika/po rozłożeniu siedzeń 251 l/ 951 l
Hamulce przód/ tył tarczowe wentylowane/ bębnowe
Zawieszenie przód kolumny MacPhersona
Zawieszenie tył belka skrętna
Opony przód i tył 
(w testowym modelu)
185/55 R15

Bądź na bieżąco z motoryzacją. Polub nas na Facebooku


Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki