Skoda Yeti 2.0 TDI - TEST, opinie, zdjęcia - DZIENNIK DZIEŃ 1: Stylistyka

2012-02-20 2:00

Skoda Yeti to połączenie wielu charakterów. Styliści czerpiąc inspiracje z wyglądu mniejszych modeli, stworzyli ciekawie wyglądającego SUV'a o terenowych aspiracjach. Auto jest pierwszym modelem marki skonstruowanym do jazdy nie tylko po asfalcie, ale też po bezdrożach. PIERWSZY ODCINEK dziennika SuperAuto24, to ocena stylistyki Skody Yeti. W NASTĘPNYCH CZĘŚCIACH pojawią się kolejno: jednostka napędowa, układ jezdny, wnętrze, bezpieczeństwo i cena auta.

Skoda Yeti - WSTĘP

Skoda zaprezentowała swojego pierwszego w historii SUV'a, podczas Salonu Samochodowego w Genewie w 2005 roku. Samochód był modelem koncepcyjnym i już na samym początku otrzymał ciekawą nazwę Yeti, kojarzącą się wyłącznie z tajemniczą istotą zamieszkującą górskie ostępy - legendarnym Człowiekiem Śniegu. Produkcyjna wersja auta zadebiutowała na rynkach 4 lata później pod tą samą nazwą - decydenci zdecydowali o jej pozostawieniu. Pojazd zaliczany jest do klasy niższej średniej i plasuje się w grupie aut terenowo-rekreacyjnych

>>> Skoda Yeti 2.0 TDI - TEST - DZIENNIK DZIEŃ 2: Układ napędowy i spalanie <<<

Do produkcji Yeti wykorzystano sprawdzoną płytę podłogową - auto powstało na tej samej bazie co Skoda Octavia. Zewnętrzna bryła otrzymała klasyczne kształty z elementami stylizacyjnymi, nawiązującymi do pozostałych modeli czeskiej marki. W polskich salonach Yeti znalazło się kilka miesięcy po premierze w 2009 roku i szybko znalazło nabywców. Model zyskał sporą sympatię dzięki ciekawej stylizacji oraz konkurencyjnej cenie zakupu modelu podstawowego, w stosunku do innych crossoverów.

Zadaniem wozu jest radzenie sobie zarówno w mieście, jak i podczas jazdy po nieutwardzonych terenach. Pokonywanie bezdroży dzięki napędowi 4x4 także nie jest zbyt dużym wyzwaniem. Największymi konkurentami Yeti na rynku są: Dacia Duster, Kia Sportage, Suzuki Grand Vitara, Mitsubishi ASX, Volkswagen Tiguan, Nissan Qashqai, czy Toyota RAV4.

Skoda Yeti - STYLISTYKA

Podobnie jak wszystkie nowe modele czeskiego producenta, Yeti jest produkowane u naszych południowo-zachodnich sąsiadów, w fabryce w Kvasinach. Sylwetka samochodu powstawała na stołach kreślarskich zespołów projektowych, prowadzonych przez Thomasa Ingenlatha. Za wersję produkcyjną odpowiada już natomiast Jens Manske.

Zwarte i spokojne nadwozie wozu przypomina z wyglądu swoje mniejsze siostry. Patrząc już na przód pojazdu od razu widać, że projektanci czerpali inspiracje z Fabii czy kompaktowej Octavii. Na masce znalazły się charakterystyczne dla wszystkich modeli Skody przetłoczenia łączące się z dużym emblematem marki. Do tego sporych rozmiarów żebrowany grill z chromowaną obwódką, który wygląda niemal identycznie jak te w pozostałych modelach. Elementem wyróżniającym SUV'a na tle innych Skód, są przede wszystkim czołowe reflektory, zachodzące na błotniki z wygrawerowaną wewnątrz klosza sygnaturą modelu. Z przodu światła wgryzają się też w zderzak - zostały zgrabnie wycięte na krawędziach, by współgrać z okrągłymi lampami przeciwmgłowymi. Uzupełnieniem indywidualności jest duży wlot powietrza obudowany osłoną w srebrnym kolorze.

>>> Skoda Yeti 2.0 TDI - TEST - DZIENNIK DZIEŃ 3: Układ jezdny i hamulce <<<

Już na pierwszy rzut oka widać, że Yeti nie obawia się zapuszczać na bezdroża. Wysokie zawieszenie i elementy chroniące zderzaki zdradzają dzikość auta. Najbardziej wystające części nadwozia specjalnie nie zostały pomalowane, by w czasie pokonywania trudniejszych terenów na powłoce lakierniczej nie znalazły się zarysowania. Zderzak przedni posiada lakierowany pas tylko w połowie, a tylny został w całości pozostawiony w czerni. Do tego obydwa dostały ładnie wyglądające i przede wszystkim praktyczne osłony. Całość prezentuje się naprawdę dobrze i z daleka zdradza terenowe możliwości wozu. Co ważne "bumperów" nie da się tak łatwo uszkodzić - materiały, z których zostały wykonane są trwalsze jak w innych Skodach.

Patrząc na samochód z boku, w oczy od razu rzucają się masywne błotniki. Nadwozie w bocznej części jest raczej gładkie, dlatego nadkola ciekawie odcinają się od całości sylwetki i nadają autu wyrazu. Mamy jeszcze dwie osobne linie biegnące wzdłuż karoserii. Pierwszą jest kreska startująca od tylnego błotnika, poprowadzona tuż pod oknami i kończąca się przy pokrywie silnika. Drugą linię w dolnej części wozu są ochronne listwy drzwi. Całość uzupełnia masywny, zaokrąglony w stronę podwozia czarny próg.

Okna w przedniej części nadwozia wyglądają znajomo - są niemal identyczne jak te w Roomsterze. W połączeniu z mocno nachyloną przednią szybą przypominają trochę samolotowy design. Szyby przedziału pasażerskiego zgrabnie połączono z tylnymi przyciemnionymi okienkami - przedziela je jedynie czarny pas. Wyższy stopień przyciemnienia szyb możemy mieć za dopłatą 500 zł. Wielkość okien jest umiarkowana, w sumie mamy więcej blachy niż szkła. O lepsze doświetlenie kabiny może zadbać elektrycznie sterowany, panoramiczny dach. Taka przyjemność jednak sporo kosztuje - za niebo nad głową musimy zapłacić 4 900 zł. Akcentem wykańczającym linię dachową są zgrabne reling, które otrzymujemy w serii. Czarny kolor jest standardem, natomiast malowanie na srebrno wymagają dopłaty 700 zł.

>>> Skoda Yeti 2.0 TDI - TEST - DZIENNIK DZIEŃ 4: Wnętrze, bagażnik i dodatki <<<

Tylna cześć wozu nie jest już tak ciekawa za sprawą "zadka" wpisanego w styl prostokąta. Lampy w przeciwieństwie do przednich również nie powalają urokiem. Rozciągają się delikatnie na nadkola, a po włączeniu tworzą charakterystyczny dla marki kształt litery C. Trzecie światło stopu poprawiające bezpieczeństwo wkomponowano w górną część klapy bagażnika. Wycieraczkę okna dostajemy w standardzie wraz ze spryskiwaczem i podgrzewaniem. Gładkość klapy przełamuje pozioma linia wraz z wnęką na tablice rejestracyjną. Smaczkiem są kierunkowskazy w lusterkach bocznych, dzięki którym przednie błotniki pozostały gładkie bez zbędnych zaburzeń linii nadkoli.

Sporych rozmiarów nadkola w połączeniu z wysokim prześwitem, mogą skrywać naprawdę duże rozmiary kół. Producent jednak nie przewiduje w ofercie obręczy większych niż "siedemnastki". Klienci decydujący się na nową Yeti u jednego z dilerów, mają do wyboru kilka wzorów. W ofercie są podstawowe stalowe "szesnastki" z pełnym kołpakiem. Nie brakuje też felg ze stopów lekkich, możemy wybierać spośród czterech wzorów w rozmiarach 16" i 17".

Yeti - KOLORY NADWOZIA

Auto oferowane jest w jednym z 13 kolorów nadwozia. Podstawowe trzy: Biel Candy, Czerwień Corrida i Błękit Pacific to barwy niemetalizowane. Pozostałe lakiery metalizowane wymagają od klientów dopłaty 1 950 zł. Dostępny jest nawet jeden lakier perłowy Czerń Magic - koszt 1 950 zł. W opcji można zamówić inny kolory dachu za cenę 2 000zł, w przypadku wersji Yeti z przeszklonym dachem, cena maleje do 1 500 zł. Do wyboru jeden z czterech lakierów: Biel Candy, Srebrny Brilliant, Czerń Magic, Beż Cappuccino.

Lakierowane do połowy zderzaki w kolorze nadwozia to standard w każdej wersji wyposażeniowej. Lakierowane lusterka i zewnętrzne i klamki drzwi nie są jednak podstawą - znajdziemy je dopiero w wersjach Ambition i Elegance. Elementy fabrycznych osłon zderzaków oraz chromowana listwa grilla montowane są seryjnie.

Co ważne, nadwozie zostało zabezpieczone antykorozyjnie. W przypadku zakupu auta w salonie otrzymujemy 12-letnią gwarancję na jego perforację. Powłoka lakiernicza natomiast posiada 3-letnią gwarancję producenta.

Skoda Yeti - CENA za moto.gratka.pl

>>> Skoda Yeti 2012 – CENA od 59,9 tys. zł

>>> Skoda Yeti 2011 – CENA od 58,9 tys. zł

Skoda Yeti - WYMIARY

Skoda Yeti to typowy SUV, który może pochwalić się sporymi rozmiarami. Długość wynosi 4,22 m, szerokość mierzy 1,79 m, a wysokość aż 1,69. Rozstaw osi wynosi natomiast 2,57 metra. Pojemność bagażnika nie należy do czołówki - do dyspozycji jest od 416 do 510 litrów. Po złożeniu tylnej kanapy w zależności od ustawienia i pozycji tylnych siedzeń, można powiększyć przestrzeń załadunkową od 1580 l do 1760 l.

Masa własna SUV'a może się zmieniać w zależności od wyposażenia i wersji silnikowej. Najlżejszy model waży 1340 kg a najcięższy 1555 kg. Dopuszczalna masa całkowita samochodu może wynosić maksymalnie prawie dwie tony. W przypadku 2-litrowego diesla z napędem na 4 koła, ma dopuszczalna to 2080 kilogramów.

CO W ODCINKU DZIENNIKA NUMER 2

W drugim odcinku znajdzie się test układu napędowego. Testowa Skoda Yeti została wyposażona w silnik wysokoprężny 2.0 TDI o mocy 110 KM. Jak pracuje czterocylindrowy diesel? Jakie jednostki i układy przeniesienia napędu mogą znaleźć się w aucie? Jak podczas testu wypadło spalanie samochodu? O tym w 2. odcinku dziennika testu Skody Yeti na SuperAuto24.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki