Skoda Yeti 2.0 TDI - TEST, opinie, zdjęcia - DZIENNIK DZIEŃ 6: Podsumowanie SUV-a z Czech

2012-02-25 21:30

Goszcząca w salonach od 3 lat Skoda Yeti, bez większych problemów znajduje na siebie nabywców. Auto na tle konkurencyjnych SUV'ów wyróżnia się niską ceną za model podstawowy. Kabina jest bardzo obszerna, silniki trwałe, a spalanie jednostek TDI wyjątkowo niskie. Do tego dochodzi duży bagażnik i sporo możliwości konfiguracyjnych, które czynią czeski samochód bardzo atrakcyjnym. Co więcej, Skoda powoli szykuje drugą generacją auta. W SZÓSTYM i OSTATNIM odcinku dziennika SuperAuto24, prezentujemy PODSUMOWANIE testu - czyli WSZYSTKO o Skodzie Yeti.

Skoda Yeti - PODSUMOWANIE

Skoda Yeti choć jest pierwszym SUV'em w historii czeskiej marki, bez większych problemów znalazła dla siebie miejsce pośród aut plasujących się w klasie pojazdów uterenowionych. Producent szybko przekonał nabywców do nowego modelu, który odnosi sukcesy na rynku. Konstruktorzy czerpiąc co najlepsze z niemieckiej technologii, stworzyli na bazie płyty podłogowej Skody Octavii bardzo udane i ładne auto.

Pojazd zaliczany do klasy niższej średniej, wpisuje się w grono aut terenowo-rekreacyjnych. Yeti jest niesamowicie przestronna i praktyczna. Może służyć jako w pełni funkcjonalne i komfortowe auto rodzinne. Świetnie nadaje się do miasta oraz w dłuższe trasy, a dzięki napędowi 4x4 nie obawia się też wyzwań w terenie. Model zyskał sympatię dzięki ciekawej stylizacji oraz konkurencyjnej cenie zakupu modelu podstawowego, w stosunku do innych crossoverów. Największymi rywalami Yeti na rynku są: Dacia Duster, Kia Sportage, Hyundai ix35, Suzuki Vitara, Mitsubishi ASX, Volkswagen Tiguan, Nissan Qashqai, czy Toyota RAV4.

W zestawieniu cenowym z konkurencją, Skoda wypada niezwykle dobrze - najtańsza opcja to koszt 64 650 zł. Taniej można mieć tylko Dacię Duster, która w najuboższej wersji kosztuje 39 900 zł. Hyundai ix35 - to już koszt 66 900 zł. Kia Sportage - wydatek 68 800zł, Mitsubishi ASX - cena 65 300 zł, Suzuki Vitara - koszt 81 900zł, Nissan Qashqai - wydatek 70 100, Volkswagen Tiguan - cena 89 900 zł, Toyota RAV4 kosztuje 96 100 zł.

Bagażnik czeskiego SUV'a jest spory, ale jego pojemność nie należy do czołówki klasy. Do dyspozycji jest od 416 litrów. W zależności od ustawienia i pozycji tylnych siedzeń, można powiększyć przestrzeń załadunkową od 1580 l do 1760 l. Dla porównania kufry konkurentów prezentują się następująco: Kia Sportage 564 l, Volkswagen Tiguan posiada 470 l, Hyundai ix35 465 l, Mitsubishi ASX 442 l, Toyota RAV4 410 l, Nissan Qashqai 410 l, a największy pod względem cenowym konkurent Dacia Duster dysponuje 475 l.

STYLISTYKA

Zwarte i spokojne nadwozie wozu przypomina z wyglądu swoje mniejsze siostry. Patrząc już na przód pojazdu od razu widać, że projektanci czerpali inspiracje z Felicii czy kompaktowej Octavii. Na masce znalazły się charakterystyczne dla wszystkich modeli Skody przetłoczenia łączące się z dużym emblematem marki. Do tego sporych rozmiarów żebrowany grill z chromowaną obwódką, który wygląda niemal identycznie jak te w pozostałych modelach. Elementem wyróżniającym SUV'a na tle innych Skód, są przede wszystkim czołowe reflektory, zachodzące na błotniki z wygrawerowaną wewnątrz klosza sygnaturą modelu. Z przodu światła wgryzają się też w zderzak - zostały zgrabnie wycięte na krawędziach, by współgrać z okrągłymi lampami przeciwmgłowymi. Uzupełnieniem indywidualności jest duży wlot powietrza obudowany osłoną w srebrnym kolorze.

Już na pierwszy rzut oka widać, że Yeti nie obawia się zapuszczać na bezdroża. Wysokie zawieszenie i elementy chroniące zderzaki zdradzają dzikość auta. Najbardziej wystające części nadwozia specjalnie nie zostały pomalowane, by w czasie pokonywania trudniejszych terenów na powłoce lakierniczej nie znalazły się zarysowania. Zderzak przedni posiada lakierowany pas tylko w połowie, a tylny został w całości pozostawiony w czerni. Do tego obydwa dostały ładnie wyglądające i przede wszystkim praktyczne osłony. Całość prezentuje się naprawdę dobrze i z daleka zdradza terenowe możliwości wozu. Co ważne "bumperów" nie da się tak łatwo uszkodzić - materiały, z których zostały wykonane są trwalsze jak w innych Skodach.

Patrząc na samochód z boku, w oczy od razu rzucają się masywne błotniki. Nadwozie w bocznej części jest raczej gładkie, dlatego nadkola ciekawie odcinają się od całości sylwetki i nadają autu wyrazu. Mamy jeszcze dwie osobne linie biegnące wzdłuż karoserii. Pierwszą jest kreska startująca od tylnego błotnika, poprowadzona tuż pod oknami i kończąca się przy pokrywie silnika. Drugą linię w dolnej części wozu są ochronne listwy drzwi. Całość uzupełnia masywny, zaokrąglony w stronę podwozia czarny próg.

Okna w przedniej części nadwozia wyglądają znajomo - są niemal identyczne jak te w Roomsterze. W połączeniu z mocno nachyloną przednią szybą przypominają trochę samolotowy design. Szyby przedziału pasażerskiego zgrabnie połączono z tylnymi przyciemnionymi okienkami - przedziela je jedynie czarny pas. Wyższy stopień przyciemnienia szyb możemy mieć za dopłatą 500 zł. Wielkość okien jest umiarkowana, w sumie mamy więcej blachy niż szkła. O lepsze doświetlenie kabiny może zadbać elektrycznie sterowany, panoramiczny dach. Taka przyjemność jednak sporo kosztuje - za niebo nad głową musimy zapłacić 4 900 zł. Akcentem wykańczającym linię dachową są zgrabne reling, które otrzymujemy w serii. Czarny kolor jest standardem, natomiast malowanie na srebrno wymagają dopłaty 700 zł.

Tylna cześć wozu nie jest już tak ciekawa za sprawą "zadka" wpisanego w styl prostokąta. Lampy w przeciwieństwie do przednich nie powalają urokiem. Rozciągają się delikatnie na nadkola, a po włączeniu tworzą charakterystyczny dla marki kształt litery C. Trzecie światło stopu poprawiające bezpieczeństwo wkomponowano w górną część klapy bagażnika. Gładkość klapy przełamuje pozioma linia wraz z wnęką na tablicę rejestracyjną. Smaczkiem są kierunkowskazy w lusterkach bocznych, dzięki którym przednie błotniki pozostały gładkie bez zbędnych zaburzeń linii. Sporych rozmiarów nadkola w połączeniu z wysokim prześwitem, mogą skrywać naprawdę duże rozmiary kół.

WNĘTRZE

Kokpit Yeti wygląda podobnie jak ten, który można znaleźć w Skodzie Superb. Zegary wkomponowano w ładnie wyglądające okrągłe tuby z chromowanymi obwolutami. Elementy te dodają smaku desce rozdzielczej. Wnętrze SUV'a zostało zaprojektowanie w tradycyjny sposób - nie jest ani nudne, ani skomplikowane, dzięki czemu doszukiwanie się minusów jest zbędne. Czeszka oferuje dobre jakościowo materiały wykończeniowe, znane z aut Volkswagena. Odporne na intensywne użytkowanie plastiki są spasowane z należytą starannością i nawet za kilka lat nie będą wydawać nieprzyjemnych "świerszczy".

We wnętrzu wszystkie pokładowe instrumenty znalazły się w standardowych miejscach, a ich obsługa jest intuicyjna. Konsola środkowa raczej wszystkim przypada do gustu oraz przyjazne dla oczu zielone podświetlenie klawiszy. Oferowana w standardzie czarna kolorystyka kabiny, może być przełamana innymi barwami. W połowie deski rozdzielczej niezależnie od opcji wyposażenia biegnie lakierowana listwa - jej tonacja może się różnić. Bogatsze wersje Yeti mają liczne zdobienia, wykonane w stylu chromowanych wstawek i detali - niestety w podstawie takich smaczków nie znajdziemy.

Analogowe zegary podświetlone w białym kolorze są bardzo czytelne i ładnie prezentują się po zmroku. Na centralnym wyświetlaczu cyfrowym Maxi DOT znajdziemy kilka przydatnych funkcji. Jest m.in. wskaźnik podpowiadający optymalny wybór przełożenia skrzyni biegów, by zmniejszyć spalanie. Funkcjami komputera operujemy przyciskiem umieszczonym na kole kierownicy.

Przejdźmy do systemu wentylacji wozu. Manualnie regulowanej klimatyzacji nie znajdziemy tylko w najuboższej wersji Easy - koszt zakupu 4 800 zł. Dla pozostałych modeli element ten jest standardem, ale dodatkowy filtr kontroli jakości powietrza Climatic wymaga dopłaty 100 zł. Klimatyzację dwustrefową automatyczną za filtrem kontroli jakości i recyrkulacji powietrza standardowo oferuje tylko wersja Elegance. W pozostałych modelach koszt zakupu Climatronica wynosi 1 900 zł.

Elektryczne sterowane lusterka boczne otrzymujemy w standardzie, ale za ich podgrzewanie musimy dopłacić 500 zł, poza wersjami Ambition i Elegance. Elektryka szyb przednich to standard, w przeciwieństwie do tylnych. W modelu Easy nie ma ich w ogóle, a w Active trzeba dopłacić 800 zł. Ogrzewana tylna szyba z wycieraczką i spryskiwaczem na szczęście jest w podstawie. Elektrycznie składane lusterka boczne z dodatkowym oświetleniem wokół drzwi to charakterystyczna cecha modeli Ambition i Elegance. Podgrzewana szyba przednia za dopłatą 500 zł, a podgrzewane dysze spryskiwaczy szyby kosztują 100 zł.

Kierownica Skody jest bardzo wygodna i miła w dotyku za sprawą skórzanego obicia. Yeti podobnie jak inne modele aut grupy VAG, może mieć różne stery. Do wyboru jest czteroramienna lub trójramienna kierownica. Skóra w podstawowych wersjach wymaga dopłaty - w przypadku czteroramiennej koszt to 1 000 zł, a czteroramiennej 1 500 zł. Na szczęście koło kierownicy nie jest naszpikowane rozpraszającymi guzikami. Mogą się znaleźć się tam przyciski od funkcji radia, zestawu głośnomówiącego oraz komputera pokładowego.

KOMFORT I PRZESTRONNOŚĆ

W Yeti siedzi się wysoko nad ziemią, przez co zwiększa się poczucie bezpieczeństwa. Przednie siedzenia są bardzo wygodne, posiadają długie siedziska i dobre wyprofilowanie. Podczas jazdy w dłuższej trasie nie można się zmęczyć. Komfortową pozycję "za kółkiem" można znaleźć bez większego problemu. Przyczynia się do tego dwukierunkowa regulacja kolumny kierowniczej oraz dobre ustawienie siedzenia. Fotel jest regulowany w trzech kierunkach, do tego może mieć ustawienia lędźwiowe. Podgrzewanie jest dostępne za dopłatą 900 zł, a elektryczne sterowanie z funkcją pamięci - w cenie 2 100 zł wyłącznie w przypadku wersji Elegance. Dodatkiem umilającym podróż jest regulowany podłokietnik między fotelami (niestety to nie standard). Opcją są fotele sportowe o lepszym trzymaniu bocznym - dostępne za dopłatą 1 400 zł.

Siedząc w Skodzie zachwycamy się jej przestronnością. Wszyscy podróżujący na pokładzie mają naprawdę furę miejsca. Nawet na tylnych, oddzielnie regulowanych siedzeniach można się wygodnie rozsiąść. Każdy z foteli ma regulowane oparcie, środkowe może się złożyć i stworzyć podłokietnik z miejscami na kubki czy butelki. Przestrzeni nad głową jest bardzo dużo, wysokie osoby nie będą miały punktu zaczepiania do narzekania. Nogi i barki także mają się gdzie podziać. Ciekawe rozwiązanie to składany przedni fotel, tworzący stolik.

Nasza wersja testowa Yeti była wyposażona w panoramiczny, przeszklony i otwierany dach. Takie rozwiązanie pozwala na zaczerpnięcie nieba nad czupryną podczas jazdy. Poziom przeszklenia można regulować odsuwaną elektrycznie roletą. Panorama zapewnia rewelacyjne doświetlenia kabiny, jednak nie jest standardem - jej koszt wynosi 4 900zł. Należy zaznaczyć, że producent oferuje imponującą ilość wariantów tapicerskich - obicia siedzeń mogą być nawet w skórzane. Przyjemność podróżowania na skórzanych siedzeniach jednak słono kosztuje - 8 000 zł.

SCHOWKI

Największym schowkiem we wnętrzu "Człowieka Śniegu" jest ten usytuowany w desce rozdzielczej przy kolanach pasażera. Nie jest on może rekordowo pojemny, ale poza wersją Easy jest klimatyzowany, a w Ambition i Elegance dodatkowo posiada podświetlenie - które według nas w takim aucie powinno być jednak standardem. W konsoli środkowej tuż pod pokrętłami odpowiedzialnymi za sterowanie nawiewem, znajdziemy półeczkę przykładowo na telefon komórkowy. W tunelu środkowym umieszczono przegrody na kubki czy buteleczki, lub wędrującą popielniczkę. W górnej części deski rozdzielczej znajduje się półka - tylko w wersjach Ambition i Elegance jest zamykana - co czyni już ją schowkiem.

W podsufitkę wkomponowano bardzo poręczną otwieraną wnękę do przewozu okularów, wymagającą podstawowo dopłaty 150 zł - w wersjach Ambition i Elegance wnęka ta jest montowana standardowo. W panelach drzwiowych znajdziemy kieszenie z miejscami na kubeczki czy butelki. W przedniej części panele mają dodatkowe sprytne gumki, dzięki którym bez problemu podręczna mapa drogowa czy gazeta znajdzie dla siebie idealne miejsce. Pod siedziskiem pasażera w wersjach Ambition i Elegance może znaleźć się funkcjonalna szuflada.

W tunelu środkowym między fotelami znajduje się otwierany, całkiem pojemny podłokietnik, którego wnęka jest klimatyzowana (niedostępny w wersji Easy). Koszt podłokietnika wynosi 800 zł, w opcji Ambition i Elegance montowany jest seryjnie. Na końcu tunelu środkowego we wspomnianych najbogatszych wersjach, zainstalowano popielniczkę i półeczkę z dodatkowym regulowanym uchwytem na butelkę, z których mogą korzystać pasażerowie tylnej kanapy. W oparciach foteli mogą znaleźć się dodatkowe składane stoliki z otworami na kubki - dopłata 550 zł lub 250 zł - w zależności od wersji wyposażenia. Standardem jest uchwyt na kwity parkingowe przy przedniej szybie.

RADIO i NAWIGACJA

Czeski wszędołaz podstawowo jest przygotowany na montaż fabrycznego radia z czterema głośnikami z przodu i antenę dachową. Instalacja pod radio niefabryczne kosztuje 200 zł. Dodatkowe 4 głośniki z tyłu nie występują w najuboższej wersji Easy. W Active i Ambition wymagają dopłaty 400 zł, a w przypadku modeli Street i Elegance są standardem.

Skoda oferuje duży wybór radioodtwarzaczy samochodowych. Model Blues CD/MP3 oferowany w wersjach Easy i Active kosztuje 1 200 zł. Model odtwarzacza Swing CD/MP3, którego cena wynosi 1 600 zł, to standard w wersjach Street, Ambition i Elegance. Radioodtwarzacz Bolero CD/MP3 ze zintegrowaną zmieniarką płyt CD kosztuje 1 500 zł. Samo urządzenie zmieniarki na 6 płyt CD kosztuje 1 400 zł. Profesjonalny Sound System, w skład którego wchodzi 12 głośników i cyfrowy korektor to przyjemność wyceniona na 1 800 zł.

O wiele drożej wypadają zestawy grające połączone z systemami nawigacji samochodowej. Zestaw marki Amundsen+ z mapami Europy i 5-calowym kolorowym wyświetlaczem dotykowym, kosztuje 4 100 zł w wersji Active. Jego cena maleje do 2 100 zł w wersjach Ambition i Elegance. Droższa wersja tego samego radia z DAB (funkcja cyfrowego odbioru stacji radiowych) rośnie do ceny 4 500 zł w wersji Actiwe, a koszt dla Ambition i Elegance to 2 500 zł. Najdroższy system nawigacji satelitarnej Columbus z mapami można dokupić do wersji Ambition i Elegance za kwotę 7 300 zł. Gniazdo AUX IN wymaga dopłaty 100 zł, standardem jest jedynie w połączeniu z systemem nawigacji Amundsen+.

Poręcznym udogodnieniem jest sterowanie funkcjami radia oraz komputerem pokładowym z kolumny kierowniczej. Niestety w podstawowej wersji wielofunkcyjność i komputer nie są dostępne. W kolejnej Active, za ten zestaw wraz ze skórzanym obiciem trzeba dopłacić 2 000 zł. Instalacja pod telefon komórkowy kosztuje 300 zł. Przygotowanie pod zestaw głośnomówiący Bluetooth to już wyższa szkoła jazdy - cena 1 700zł. Tańsze jest połączenie zestawu Bluetooth z systemem nawigacji Amundsen+ - koszt 1 200 zł. Jeżeli prowadzi się sporo rozmów telefonicznych w podróży, warto zainwestować w zestaw głośnomówiący. Lepiej zapłacić więcej przy zakupie samochodu, niż później płacić kolejne mandaty.

W testowej Yeti mieliśmy do dyspozycji nawigację Amundsen+ z menu i mapami w języku polskim. Obsługa tego zestawu jest bardzo prosta i intuicyjna. Wystarczy poświęcić kilka minut na poznanie wszystkich funkcji i sprawdzenie do czego służą poszczególne pokrętła i klawisze. Nie ma jednak wymogu obsługi nawigacji przyciskami bo wyświetlacz jest dotykowy, a przy tym bardzo czytelny.

BAGAŻNIK

Bagażnik czeskiego SUV'a jest spory, ale jego pojemność nie należy do czołówki klasy. Do dyspozycji jest od 416 litrów. W zależności od ustawienia i pozycji tylnych siedzeń, można powiększyć przestrzeń załadunkową od 1580 l do 1760 l.

Otwierając tylną klapę mamy furę miejsca do przestrzeni załadunkowej. Cieszą regularne kształty i niesamowite możliwości konfiguracyjne. By drobniejsze rzeczy, czy pojedyncze torby zakupowe swawolnie nie przemieszczały się, w kufrze znajduje się funkcjonalny organizer i program siatek (niestety nie występują w podstawowych wersjach - dopłata 300zł). Za siatkę oddzielającą komorę bagażową od przestrzeni pasażerskiej, trzeba zapłacić 500 zł. Są też bardzo przydatne składane haczyki przy bocznych ściankach, na których można wieszać reklamówki.

Jeżeli zajdzie potrzeba przewiezienia większych gabarytów, można zaadoptować wnętrze Skody dzięki składanym siedzeniom. Jak już wcześniej wspominaliśmy, miejsca dla pasażerów są oddzielnymi fotelami, które można nawet całkowicie zdemontować. Kilka prostych ruchów powoduje, że siedzenia składają się jak klocki LEGO i w ekspresowym tempie lądują poza samochodem. W efekcie otrzymujemy równą powierzchnię podłogi. Dzięki takiemu rozwiązaniu przewiezienie SUV'em na przykład pralki, to pestka. W przypadku wycieczki na narty lub przewozu długich, kłopotliwych w transporcie przedmiotów, można złożyć tylko oparcie jednego z foteli, lub po prostu całkiem go wyjąć i zostawić w garażu.

Pod podłogą w zależności od wyposażenia, możemy znaleźć klucze do kół z trójkątem ostrzegawczym oraz koło dojazdowe lub zestaw naprawczy. W kufrze standardowo znajdziemy oświetlające lampki oraz przydatne gniazdo 12V w ściance komory załadunkowej. Pomocna przy zamykaniu klapy jest sprytna gumowa rączka.

SILNIKI

Do wyboru jest sześć jednostek napędowych - wszystkie są czterocylindrowymi, 16-zaworowymi motorami, a trzy z nich to diesle. Benzynowce oznaczone symbolem TSI, to turbodoładowane silniki o pojemnościach: 1.2 litra 105 KM, 1.4 litra 122 KM i 1.8 litra 160 KM. Wszystkie jednostki wysokoprężne TDI posiadają pojemność 2-litrów. Najsłabsza dysponuje mocą 110-koni mechanicznych, kolejna rozwija już 140 KM, a najmocniejsza jednostka rozwija 170 KM. Podczas testu SuperAuto24.pl dysponowaliśmy jednostką 2.0 TDI o mocy 110 koni mechanicznych.

Yeti może być wyposażona w jedną z czterech oferowanych przekładni biegowych. Podstawowa mechaniczna skrzynia dla silnika TDI 110 KM posiada 5 biegów. Dopiero w przypadku mocniejszych diesli do dyspozycji jest 6 przełożeń. Benzynowce TSI w podstawie posiadają 6-stopniową skrzynię mechaniczną. Automatyczna 7-stopniowa przekładnia DSG oferowana jest w połączeniu z silnikiem benzynowym 1.2 TSI 105 KM - koszt 7 900 zł. Na liście opcji diesla widnieje natomiast 6-stopniowy automat DSG w połączeniu z motorem 2.0 TDI 140 KM za cenę 7 900 zł.

Yeti podobnie jak większość oferowanych dziś w salonach nowych samochodów, dostała na wyposażeniu wskaźnik optymalnego wyboru przełożenia skrzyni. System ten podpowiada kierowcy, kiedy zmienić bieg, co pozwala na oszczędniejszą jazdę.

Skoda Yeti 2.0 TDI 110 KM - TEST

Badamy akustykę jednostki napędowej. Motory TDI nie należą do najcichszych, dlatego siedząc we wnętrzu pojazdu słychać mruczenie silnika. Po wyjściu z kabiny doceniamy jednak jej dobre wyciszenie - stojąc obok wozu "dieslowanie" jest o wiele głośniejsze. Najważniejszy jest jednak fakt, że znajdując się w Skodzie pracującej na biegu jałowym, nie odczuwamy żadnych wibracji. Kulturze pracy dwulitrowego "ropniaka" nie można nic zarzucić.

Lewarek skrzyni biegów osadzony w dość wysoko poprowadzonym tunelu środkowym, dobrze leży w dłoni. Co ważne nie jest długi, dzięki czemu skoki są krótkie. Praca przekładni zadowala swoją precyzją, biegi wchodzą lekko. W testowym modelu mieliśmy do dyspozycji pięciobiegową skrzynię mechaniczną. Zestopniowanie przełożeń 4 i 5 jest długie, przez co ma się wrażenie braku dynamiki. Przy wyższych prędkościach odczuwalny jest brak szóstego przełożenia, by można było pojechać szybciej i przy tym wciąż oszczędnie.

Silnik podczas jazdy cicho pracuje na wolnych obrotach, słychać go bardziej dopiero podczas przyspieszania. Elastyczność jest wystarczająca dzięki momentowi obrotowemu wynoszącemu 250 Nm, osiąganemu już przy 1500 obr./min. Komfort jazdy jest więc wysoki przez brak przymusu ciągłego mieszania lewarkiem. 110 konny silnik TDI jak na masę 1,5 tony nieźle radzi sobie z napędzeniem pojazdu. Osiągi wynoszące ponad 11-sekund do setki, i 177km/h może nie powalają, ale w tym modelu nie są w końcu priorytetem. Przy dynamice tej jednostki napędowej liczyć się ma tania eksploatacja - największy plus to niskie spalanie dające powody do uśmiechów.

SPALANIE

W zbiorniku testowej wersji Skody mieści się 55 litrów paliwa. Wersje z napędem na 4 koła wyposażone są w zbiorniki mieszczące 60 litrów. Według danych producenta testowany diesel 2.0 TDI o mocy 110 KM, w połączeniu z manualną skrzynią biegów, napędem na oś przednią oraz oponami w rozmiarze 225/50 R17 spala: 5,4 litra/100 km w cyklu mieszanym. Na trasie auto zadowolić się ma dawką 4,7 litra/100km, a w cyklu miejskim spalać 6,6 litra/100km.

Solidne silniki TDI znane z aut grupy VAG, należą do jednych z najoszczędniejszych motorów wysokoprężnych na rynku. Eksploatacja nie jest droga, a zapotrzebowanie na paliwo umiarkowane. Dane dotyczące spalania Skody Yeti 2.0 TDI 110 KM, jakie udało się nam zebrać w teście SuperAuto24, są bardzo zbliżone do katalogowych. SUV'em jeździliśmy w typowych warunkach zimowych. Przy delikatnym obchodzeniu się z pedałem gazu, byliśmy zaskoczeni niskim spalaniem. Na szczęście dla przyszłych użytkowników takiego modelu Yeti, wizyty na stacji benzynowej z pewnością nie będą częste.

SPALANIE - Test SuperAuto24.pl

* cykl mieszany  -  5,9 litra/100km
* trasa -  5,0 l/100km
* cykl miejski -  6,8 l/100km

Informacje na temat spalania auta możemy zdobyć używając poręcznego przycisku/pokrętła, który został umiejscowiony na kole kierownicy. Dane pokazują się na prostokątnym cyfrowym wyświetlaczu, wkomponowanym między zegarami. Komputer pokładowy nie jest standardem wyposażeniowym - nie dostaniemy go przykładowo w podstawowej wersji Easy.

NAPĘD

Uterenowiona Yeti może sprawdzić się w każdym środowisku, o ile "zapięto" w niej napęd na cztery koła, bo standardowo wóz jest napędzany tylko na oś przednią. 4x4 połączone ze sprzęgłem Haldexa czwartej generacji oraz trybem off-road, nie występuje w każdym modelu. Dzięki temu rozwiązaniu jednak wszelkie bezdroża, piaski i błota przestają być straszne dla SUV'a. Za nazwą trybu off-road stoi sporo funkcji, takich jak: asystent ruszania pod wniesienia, asystent zjazdu, czy modyfikacje działania systemów elektronicznych ABS, ASR i EDS dostosowane do potrzeb jazdy w terenie.

Napęd na 4 koła jest drogi, dlatego seryjnie nie otrzymujemy go w każdym modelu Yeti. Fabrycznie 4x4 można mieć tylko w połączeniu z czterema jednostkami napędowymi: z benzynowcem 1.8 TSI 160 KM oraz dieslami 2.0 TDI 140 KM i 170KM. Dodatkowo z napędem na obie osie jest dostępny najsłabszy diesel o mocy 110 KM. Najtańszą wersją z 4x4 jest benzynowiec 1.8 TSI - koszt to 85 550 zł.

UKŁAD JEZDNY

Podwozie w wystarczającym stopniu jest osłonione przed uszkodzeniami, a zawieszenie to mocna konstrukcja, odporna na wyboje, zaprojektowana do zapuszczenia się na nieutwardzone drogi. Z przodu pracują kolumny McPhersona z dolnymi wahaczami trójkątnymi i stabilizatorem przechyłów. Tylne zawieszenie jest natomiast wielowahaczowe z wahaczami wzdłużnymi i poprzecznymi oraz stabilizatorem przechyłów.

Świetne wrażenie sprawia precyzja hydraulicznego układu kierowniczego ze wspomaganiem elektromechanicznym. Ruchy kołem kierownicy nie są zbyt lekkie, przez co kierowca ma poczucie kontaktu kół z ziemią nawet podczas szybszej jazdy po asfalcie. Do dyspozycji jest wzmocnienie wspomagania po naciśnięciu odpowiedniego przycisku, dzięki czemu manewrowanie na parkingu staje się o wiele łatwiejsze.

Kompaktowe wymiary zapewniają łatwą sterowność i dużą zwrotność, zwłaszcza podczas jazdy w mieście. Samochodem bez najmniejszych oporów "wpakujemy się" na każdy krawężnik za sprawą wyskoiego prześwitu, przejedziemy przez muldy śniegowe, czy wjedziemy na chodniki. Średnica zawracania między krawężnikami wynosi 10,3 metra, co jest bardzo dobrym wynikiem jak na SUV'a. Wszystkie wersje silnikowe Yeti - również te wyposażone w układ napędowy 4x4, posiadają taki sam promień zawracania.

W naszym teście jeździliśmy autem napędzanym tylko na przednią oś, dlatego też niewiele możemy napisać o właściwościach jezdnych w terenie. Analogicznie skupiliśmy się więc tylko na ocenianiu zawieszenia. Czeski crossover z pewnością nie rozczaruje swoich właścicieli - niemal wszystkie rodzaje nierówności są skutecznie filtrowane podczas jazdy. Nawet felgi w rozmiarze 17-cali obute w opony w 225/50 R17, nie są w stanie zepsuć dobrego tłumienia. Jazda po polskich drogach jest niezwykle komfortowa i przyjemna, nie czujemy pokonywanych dziur i wyrw w nawierzchni. Przy wyższych prędkościach słyszymy jedynie delikatny szum toczących się kół. W mieście "Śpiący policjanci" to żadna przeszkoda - prawie w ogóle nie czuć, że się przez nich przejeżdża, przez co nie ma zbyt dużej potrzeby zwalniania (do czego nie zachęcamy, bo prawo należy respektować).

Sprężyste zawieszenie jest przy tym wystarczająco uniwersalnie zestrojone, by kompaktowy SUV radził sobie nie tylko na dziurach i prostych, ale też na zakrętach. Jak na tak duże gabarytowo auto, Skoda całkiem nieźle sobie poczyna na łukach przy nie dużym wychylaniu się nadwozia. Żeby nie było jednak tak różowo, Yeti wykazuje tendencje do podsterowności - ESP przy gwałtownych manewrach ma co robić. Podsumowując "Czeszka" za sprawą zawieszenie jest naprawdę wszechstronna i praktyczna - dlatego nabywców zyskuje zarówno wśród osób szukających wozu o wszędobylskich właściwościach, jak i tych rodzinnego, czy nawet służbowego.

HAMULCE

Układ hamulcowy to sprawdzony i funkcjonalny zestaw, który można często znaleźć w samochodach grupy VAG. We wszystkich wersjach Yeti niezależnie od wersji silnikowej, hamulce są identyczne. Z przodu wentylowane tarcze hamulcowe o średnicy 312 mm z zaciskami pływającymi, z tyłu tarcze w rozmiarze 280 mm. Układ hamulcowy jest hydrauliczny dwuobwodowy, ze wspomaganiem podciśnieniowym. Takie zestawienie bardzo dobrze sprawuje się w praktyce.

Kierowca dodatkowo ma w asyście spory pakiet systemów wspomagających. Skoda została bogato wyposażona w układy kontroli nad pojazdem. Seryjnie znajduje się ESP (elektroniczny układ stabilizacji toru jazdy) wraz z: ABS (system zapobiegający blokowaniu kół podczas hamowania), EBV (elektroniczny system polepszający skuteczność hamowania), MSR (system przeciwdziałający poślizgowi kół napędowych w czasie hamowania silnikiem), ASR (układ antypoślizgowy kół podczas przyspieszania), EDS (elektroniczna blokada mechanizmu różnicowego), HBA (hydrauliczny system wspomagania nagłego hamowania), DSR (system podpowiedzi ruchu kierownicy).

W wersjach wyposażonych w napęd 4x4 standardowo znajduje się funkcja off-road, czyli tryb wspomagania jazdy w trudnym terenie. Dodatkowe systemy poprawiające jazdę wymagają dopłaty. HHC (system wspomagania ruszania ruszania pod wzniesienia dla systemu ESP) kosztuje 600zł. TPM (system kontroli ciśnienia w oponach) wymaga dopłaty 300 zł.

BEZPIECZEŃSTWO

Skoda Auto dba o bezpieczeństwo podróżujących. W Yeti może być nawet 9 Air Bagów. Już w podstawowej odmianie Easy na pokładzie znajdują się 4 poduszki powietrzne. W ich skład wchodzą przednie Air Bagi dla kierowcy i pasażera, a także boczne. Kurtyny powietrzne w standardzie montowane są w wersjach Ambition i Elegance, a w przypadku Active i Street wymagają dopłaty 1 600 zł. Boczne poduszki powietrzne w tylnym przedziale siedzeń to wydatek 1 300 zl. Dostępna jest jeszcze poduszka chroniąca kolana kierowcy - w wersjach Ambition i Elegance znajdziemy ją w standardzie, w pozostałych przypadkach dopłata wynosi 1 000 zł.

Z przodu Yeti wyposażone jest w trzypunktowe pasy bezpieczeństwa z pirotechnicznymi napinaczami. Pasy tylne także są trzypunktowe. Siedziska przednie otrzymały czujniki obecności kierowcy i pasażera - brak zapiętych pasów skutkuje uciążliwym dźwiękiem dzwonka. O bezpieczeństwo głowy i kręgosłupa dbają wygodne zagłówki przednie typu WOKS. Na tylnych siedzeniach znajdziemy mocowania ISOFIX dla fotelików dziecięcych. Przedni fotel może być wyposażony w ISOFIX za dopłatą 150 zł. Na desce rozdzielczej mamy jeszcze kontrolkę niezamkniętych drzwi.

CZUJNIKI

W najbogatszych opcjach SUV'a Ambition i Elegance standardowo montowane są czujniki parkowania tyłem. W pozostałych modelach wymagają dopłaty 1 400 zł. Radary parkowania przodem to wydatek 2 600 zł, cena maleje do 1 200 zł w przypadku wersji Ambition i Elegance. Testowe Yeti, którym mieliśmy okazję jeździć było wyposażone w komplet radarów, które faktycznie okazują się bardzo pomocne. Równoległe parkowanie, czy dojeżdżanie w korkach do innych pojazdów nie stwarza zagrożenia. Czujniki w porę reagują gdy zbliżamy się do jakiejś przeszkody. Sygnalizacja jest dźwiękowa, a na 5" kolorowym ekranie pokazuje się zarys auta z zagrożonymi uszkodzeniem stronami nadwozia.

Skoda może też mieć funkcję radarów z dodatkowym pomiarem dostępnego miejsca parkingowego. Taka funkcja "Asystenta" to koszt 3 600 zł, lub 2 200 zł w przypadku Ambition i Elegance. Rozwiązanie to polega na tym, że czujniki umiejscowione w zderzakach dopasowują wymiary samochodu do wybranego miejsca oraz informują o poziomie trudności planowanego manewru. Instrukcja jest wyświetlana między zegarami - czyli na mniejszym wyświetlaczu Maxi DOT.

ZABEZPIECZENIE PRZED KRADZIEŻĄ

Każda Skoda ma montowaną blokadę przeciwuruchomieniową - czyli popularny immobiliser. Zdalnie sterowany centralny zamek z dwoma składanymi kluczykami-pilotami to standard. Jest też wewnątrz przycisk ryglowania zamków. Za autoalarm nabywca musi już jednak dopłacić. Alarm z funkcją monitoringu wnętrza i czujnikiem przechyłu z dodatkową niezależną syreną kosztuje 1 200 zł. W opcji można zamówić zaawansowany Inteligentny System Ratunkowy (ISR 2). Bazujący na technologii GPS system m.in. rozpozna kradzież samochodu czy wypadek drogowy i poinformuje odpowiednie służby ratunkowe.

OŚWIETLENIE

Ładnie wyglądające reflektory posiadają w podstawie światła do jazdy dziennej. Duże okrągłe światła przeciwmgłowe oraz halogenowe reflektory to również standard. Za funkcję doświetlania zakrętów Corner, która polega na emitowaniu przez lampę przeciwmgielną zwiększonej wiązki światła przy skręcie, trzeba zapłacić poza wersją Elegance 400 zł.

My mieliśmy przyjemność jeździć Skodą Yeti z bi-ksenonowymi reflektorami, które są podstawą wersji Elegance. Znalazły się w niej m.in. automatyczne światła mijania i teleskopowe spryskiwacze zintegrowane z lampami. Światła ksenonowe o charakterystycznej niebieskawej barwie, znacząco poprawiają jazdę po zmroku. Testowa wersja miała w pakiecie jeszcze sympatycznie wyglądające po zmroku lampki w lusterkach bocznych, podświetlające podłoże pod drzwiami. Koszt ksenonów w przypadku Ambition to 3 300 zł, a Active 4 000 zł.

Skoda Yeti - film z CRASH TESTu Euro NCAP

Strefy kontrolowanego zgniotu Skody Yeti absorbują siłę uderzenia podczas kolizji na piątkę. Bezpieczeństwo podróżujących SUV'em osób jest bardzo wysokie. W przeprowadzonych testach zderzeniowych instytutu badań Euro NCAP, samochód otrzymał ocenę 5 gwiazdek.

Skoda Yeti - CENA

Skoda Yeti jest jednym z najtańszym SUV'ów dostępnych na rynku. Taniej z napędem 4x4 można mieć w tej klasie auta tylko Dacię Duster. Najtańsze Yeti w podstawowej wersji wyposażenia Easy z silnikiem benzynowym 1.2 litra TSI o mocy 105 KM kosztuje 64 650 zł. Za najtańszego diesla 2.0 TDI 110 KM zapłacimy 77 150 zł. W salonie można liczyć jednak na różne cenowe promocje z okazji sprzedaży poprzedniego rocznika 2011.

Koszt Yeti 1.4 litra TSI 122 KM Active, to 69 950 zł, a ten sam silnik w najbogatszej wersji wersji Elegance charakteryzuje się ceną 80 950 zł. Większy pojemnościowo silnik 1.8 litra TSI 160 KM z napędem 4x4, w najtańszej opcji Active kosztuje 85 500 zł, a w najdroższej Elegance 96 550 zł. Za najtańszą opcję 4x4 z silnikiem wysokoprężnym 2.0 TDI 110 KM trzeba zapłacić 88 650 zł. Najdroższy diesel z motorem 2.0 TDI 170 KM z napędem 4x4, kosztuje 108 050 zł w wersji Elegance. Nieco słabszy 2.0 TDI o mocy 140 KM z napędem 4x4 to wydatek 98 050 zł w wersji Ambition, droższa opcja Elegance to koszt 103 050 zł.

Opisywana i testowana przez redakcję SuperAuto24, Skoda Yeti 2.0 TDI 110 KM w najdroższej wersji wyposażenia Elegance kosztuje 90 150 zł.

Skoda Yeti - CENA za moto.gratka.pl

>>> Skoda Yeti 2012 – CENA od 59,9 tys. zł

>>> Skoda Yeti 2011 – CENA od 58,9 tys. zł

GWARANCJA

Nadwozie zostało zabezpieczone antykorozyjnie. W przypadku zakupu auta w salonie otrzymujemy 12-letnią gwarancję na jego perforację. Powłoka lakiernicza natomiast posiada 3-letnią gwarancję producenta. Gwarancja mechaniczna obejmuje zaledwie 2 lata.

Skoda Yeti 2.0 TDI 110 KM - DANE TECHNICZNE

SILNIK R4
Paliwo Diesel
Pojemność 1968 cm3
Moc maksymalna 81 kW/110 KM/4200 obr./min
Maks mom. obrotowy 250 Nm/1500 obr./min
Prędkość maksymalna
177 km/h
Przyspieszenie 0-100km/h 11,6 s
Skrzynia biegów manualna/5
Napęd przedni
Zbiornik paliwa 60
Masa własna/ładowność 1415 kg
Opony 225/50 R17
Emisja CO2 159 g/km
Bagażnik/po złożeniu siedzeń 416 l/1760 l

WYMIARY

Skoda Yeti - WYMIARY Skoda Yeti to typowy SUV, który może pochwalić się sporymi rozmiarami. Długość wynosi 4,22 m, szerokość mierzy 1,79 m, a wysokość aż 1,69. Rozstaw osi wynosi natomiast 2,57 metra. Pojemność bagażnika nie należy do czołówki - do dyspozycji jest od 416 do 510 litrów. Po złożeniu tylnej kanapy w zależności od ustawienia i pozycji tylnych siedzeń, można powiększyć przestrzeń załadunkową od 1580 l do 1760 l. Masa własna SUV'a może się zmieniać w zależności od wyposażenia i wersji silnikowej. Najlżejszy model waży 1340 kg a najcięższy 1555 kg. Dopuszczalna masa całkowita samochodu może wynosić maksymalnie prawie dwie tony. W przypadku 2-litrowego diesla z napędem na 4 koła, ma dopuszczalna to 2080 kilogramów.

KOLORY NADWOZIA

Auto oferowane jest w jednym z 13 kolorów nadwozia. Podstawowe trzy: Biel Candy, Czerwień Corrida i Błękit Pacific to barwy niemetalizowane. Pozostałe lakiery metalizowane wymagają od klientów dopłaty 1 950 zł. Dostępny jest nawet jeden lakier perłowy Czerń Magic - koszt 1 950 zł. W opcji można zamówić inny kolory dachu za cenę 2 000zł, w przypadku wersji Yeti z przeszklonym dachem, cena maleje do 1 500 zł. Do wyboru jeden z czterech lakierów: Biel Candy, Srebrny Brilliant, Czerń Magic, Beż Cappuccino.

Lakierowane do połowy zderzaki w kolorze nadwozia to standard w każdej wersji wyposażeniowej. Lakierowane lusterka i zewnętrzne i klamki drzwi nie są jednak podstawą - znajdziemy je dopiero w wersjach Ambition i Elegance. Elementy fabrycznych osłon zderzaków oraz chromowana listwa grilla montowane są seryjnie.

Co ważne, nadwozie zostało zabezpieczone antykorozyjnie. W przypadku zakupu auta w salonie otrzymujemy 12-letnią gwarancję na jego perforację. Powłoka lakiernicza natomiast posiada 3-letnią gwarancję producenta.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki