TEST Hyundai i30 1.6 CRDI 7DCT vs. Volkswagen Golf 2.0 TDI DSG: kompakty dla ludu

2017-05-19 4:30

Nowa generacja jednego z najważniejszych modeli w gamie Hyundaia - i30 - ma coraz większą chrapkę na miejsce lidera w klasie kompaktowej. Koreańczycy sporo się napracowali by zrzucić Volkswagena Golfa z piedestału. Czy im się to udało? To zależy od punktu widzenia.

O ile w przypadku nowej generacji Hyundaia i30 możemy mówić o małej rewolucji, o tyle w kwestii odświeżonego niedawno Volkswagena Golfa trudno nawet wspominać o ewolucji. Niemcy nigdy nie lubili gwałtownych zmian swoim najważniejszym modelu, tak więc przeprowadzony w połowie życia generacji lifting dotknął elementów z wyższej półki oraz kilku opcji w katalogu. Najwyraźniej ekipa z Wolfsburga nie obawia się o swoją pozycję.

Zobacz też: Nowy Hyundai i30 Wagon - polski CENNIK

Koreańczycy z kolei prą do przodu. Pomimo tego, że nowy i30 współdzieli płytę podłogową z poprzednikiem, nowości w ustawieniach, elementach wykończenia czy technikach montażu czynią z niego auto zupełnie inne – dojrzalsze i przyjemniejsze w codziennym użytkowaniu. Hyundai przy tworzeniu i30 skupił się na gustach Europejczyków i chciał wykreować samochód dla każdego. Nawet w materiałach promocyjnych mówi o "aucie dla ludu". To prztyczek w nos dla Volkswagena, godny tylko młodocianych i ambitnych. Dlatego też Hyundai i30 został zaprojektowany przez młody zespół stylistów pod kierunkiem Petera Schreyera.

Czerpiąc z najlepszych

Nowy Hyundai i30 odcina się wizualnie od swojego poprzednika. Ekipa twórców czerpała sporą inspirację z konkurencji – auto można pomylić z Peugeotem 308 (którego odświeżona wersja pojawi się już niedługo!), bez problemu zauważyć można odwołania do Infiniti czy Audi. Auto stało się niższe i dłuższe, lecz różnice pod względem wymiarów nie są ogromne. Z racji wykorzystania tej samej podłogi co w poprzedniku, rozstaw osi nadal wynosi 2650 milimetrów. To trzy centymetry więcej niż w Golfie, a i koreańskie auto jest też odrobinę dłuższe (choć zależy to od pakietu stylistycznego Volkswagena).

Pisaliśmy o: Ambitne plany Volkswagena – więcej SUV-ów!

Golf w ramach pudrowania zmarszczek nie doczekał się zmian konstrukcyjnych, laikowi trudno też będzie zauważyć odświeżony kształt zderzaków czy reflektorów (teraz w pełni LED-owych i z dynamicznymi, "pełzającymi" kierunkowskazami). Znacznie więcej nowości znajdziemy pod maską i w kabinie. W czerwcu w salonach pojawią się egzemplarze z nowym, benzynowym silnikiem 1.5, już teraz za to można pobawić się gigantycznym ekranem systemu multimedialnego, bez fizycznych pokręteł czy przycisków, za to z reakcją na gesty. Golf otrzymał też wyświetlacz zastępujący zegary znany z Audi. Przy takich gadżetach wspominanie o nowych dekorach wnętrza chyba nie ma sensu.

Siła w multimediach

Volkswagen Golf po liftingu chce nas zaczarować swoimi cyfrowymi możliwościami. Najmniejszy ekran multimediów ma 6,5 cala, największy z kolei 9,2. Ten ostatni ukryty jest pod taflą szkła, przez co rewelacyjnie odbija odciski palców. Tych nie unikniemy – obsługa gestami pozwala zmieniać stacje radiowe, ale bardziej zaawansowane operacje wymagają dotknięcia płytki (bowiem usunięto też fizyczne przyciski). Oczywiście wprowadzając takie opcje do masowej klasy kompaktów, Volkswagen musiał zapewnić ich bezproblemową obsługę. Tak rzeczywiście jest, choć brak pokrętła od regulacji głośności i wszechobecna cyfryzacja nie do końca nam pasuje.

Korea w natarciu: Hyundai Kona - nowy, kompaktowy SUV

Nie możemy jednak nie zauważyć świetnej jakości ekranu zastępującego tradycyjne zegary z możliwością indywidualizacji treści. Tutaj istnieje możliwość zdublowania mapy nawigacji czy dostosowania wielkości prędkościomierza. W połączeniu z aktualizacją danych o ruchu drogowym oraz opcją sprawdzenia w aplikacji na telefonie stanu naszego auta (domknięcie szyb czy położenie pojazdu), okaże się, że Golf podniósł poprzeczkę dla konkurencji na poziom niemal niespotykany.

Hyundai i30 z kolei oferuje nam całkiem niezły system multimedialny (nawigacja aktualna przez 7 lat!) z ekranem o wielkości 8 cali. Co ciekawe, nie przyciąga on tak odcisków palców jak w Golfie, a obsługa gadżetów nie wiąże się z wielkimi trudnościami. Co prawda Hyundai nie ma wyświetlacza zastępującego zegary, nie wie też co to obsługa gestów, lecz są to dodatki, bez których poradzimy sobie bez problemu. Koreańczycy nie oszczędzali na systemach bezpieczeństwa – mamy więc system autonomicznego hamowania, ostrzeganie o ruchu poprzecznym przy cofaniu, utrzymywanie pasa ruchu czy adaptacyjny tempomat. Opcjonalnie mamy też opcję ładowania telefonu bezprzewodowo, zdecydować się też możemy na podgrzewanie kierownicy czy foteli. Jak na klasę kompaktową jest więc bardzo dobrze.

Dzień za dniem

Jeśli już ochłoniemy po tym zalewie elektronicznych nowości, warto zwrócić uwagę jak z tymi autami żyje się na co dzień. Przy takim zażartym pojedynku można jednoznacznie zauważyć niezłe materiały wykorzystane do wykończenia wnętrza, choć każdy producent ma swoje za uszami. Plastik Piano Black kurzy się niemiłosiernie w Volkswagenie, w Hyundaiu z kolei panel biegnący przez całą szerokość kokpitu jest najtwardszym (przez co nie prezentującym się rewelacyjnie) kawałkiem tworzywa. Auta są za to świetnie wygłuszone jak na swoją klasę i nawet przy prędkościach autostradowych zapewniają spory komfort akustyczny.

Ofensywa: Volkswagen T-Roc szykuje się do premiery

Zamiast jednak macać każdy element, skupmy się na uniwersalności i wygodzie. Hyundai pozwala na ustawienie fotela kierowcy bardzo nisko, lecz odbije się to na miejscu w drugim rzędzie. Pomimo tego, że rozstaw osi jest większy niż w Volkswagenie, to właśnie Niemcy jakimś magicznym sposobem są w stanie zaoferować nieco więcej przestrzeni z tyłu. W i30 nie pomaga też plastikowe wykończenie oparć foteli pierwszego rzędu. Hyundai za to nieco przebija Golfa w wielkości bagażnika (o piętnaście litrów), obydwa auta mają podwójną podłogę w tej przestrzeni, a pakowanie zakupów jakby łatwiej przychodzi w Golfie z racji nieco niższego progu załadunku. Tak przekomarzać można się godzinami - Koreańczycy po prostu bardzo się postarali.

Magiczna cyfra 7

Hyundai, w przeciwieństwie do Volkswagena, nie oferuje silników wysokoprężnych o pojemności dwóch litrów w klasie kompaktowej. Dlatego też najmocniejsza jednostka to 1.6 o mocy 136 koni mechanicznych, która w teście stawiła czoła 150-konnemu motorowi z Wolfsburga. Oczywiście to Golf oferuje nieco większą pulę niutonometrów, przez co w sprincie do setki wypada o 1,5 sekundy lepiej, lecz w każdym z aut chęć przyspieszania pojawia się stosunkowo szybko, bo już przy 1750 obrotach na minutę. Z racji mniejszej pojemności i30 zadowala się 6,9 litrami oleju napędowego w trybie mieszanym, Volkswagen w podobnych warunkach potrzebuje 7,4 litra.

Hyundai się rozpycha: TEST Hyundai IONIQ vs. Nissan Leaf

Co ważne, przekładnie automatyczne w tych autach to siedmiobiegowe konstrukcje dwusprzęgłowe, których płynność działania dba o niemal nieprzerwane przekazywanie mocy na koła. Hyundai doszedł już do rewelacyjnego poziomu pracy skrzyni i bez problemu rywalizuje z Volkswagenem. Różnic pomiędzy nimi trudno się doszukać bez sięgania po suche fakty.

Nie nastawiajcie się jednak na dynamiczne doznania z jazdy – te są o wiele lepiej podkreślone przykładowo w nowej Hondzie Civic. Każde auto zostało zaprojektowane dla... każdego, czyli musi pasować i młodemu małżeństwu jak i osobom starszym. Stąd też raczej koło kierownicy zarówno w Hyundaiu jak i Volkswagenie izoluje od sytuacji na drodze, przez co na ten aspekt prawdopodobnie nie zwrócicie uwagi. Na pewno można zauważyć sztywniejsze nadwozie Hyundaia (o 22% w stosunku do poprzednika) oraz zupełnie przeprojektowaną geometrię, dzięki czemu koreańczyk w końcu stał się konkurencyjny. Każdy z kompaktów ma zawieszenie wielowahaczowe z tyłu (czyli lepiej radzi sobie z nierównościami niż w przypadku tańszych rozwiązań), a Volkswagen dodatkowo ma adaptacyjne amortyzatory, które pozwalają wybrać siłę tłumienia. Czy przez to wysuwa się na prowadzenie?

Ceny i podsumowanie

Może się wydawać, że Hyundaiowi nieco brakuje w kwestii rozwiązań elektronicznych czy np. wspomnianego adaptacyjnego zawieszenia. Gdyby rywalizował z Volkswagenem Golfem przed liftingiem, można by ogłosić remis. Po kuracji odmładzającej Golf umknął konkurencji, sprowadzając do klasy kompaktowej rozwiązania znane z BMW serii 7 (obsługa gestów) czy nowych Audi (wyświetlacz zamiast zegarów). Wszystko ma jednak swoją cenę...

Cennik Hyundaia i30 rozpoczyna się kwotą 65 700 złotych w całkiem dobrze wyposażonej (bazowej) wersji Classic Plus. Nasz egzemplarz w topowej wersji premium to koszt 106 500 złotych, a za lakier perłowy należy jeszcze dorzucić 2300 złotych. Dodatkowe opcje dostępne są w pakietach, które można policzyć na palcach jednej ręki. Nawet bez nich otrzymujemy auto wygodne, kompetentne i świetnie wyposażone.

Konkurent dla VW R: Hyundai i30 N pod okiem speców z WRC

W przypadku Volkswagena Golfa sytuacja ma się nieco inaczej. Ten kompakt wyceniono bazowo na 68 730 złotych (5-drzwiowe nadwozie, 85 KM, trzy cylindry pod maską). Wersja w teście warta jest 112 530 złotych i to przed dobraniem dodatków. Pakiet R-line, który doda agresywności nadwoziu to około 8000 złotych, zawieszenie adaptacyjne wymaga zapłacenia 4410 złotych, gigantyczny ekran systemu multimedialnego Discover Pro wyceniono na 8100 złotych (ale ekran zastępujący zegary to jeszcze ponad 2 tysiące złotych). Finalnie, zamiast kupować egzemplarz na zdjęciach, można odjechać z salonu nowym Golfem R. Auć!

Nie da się ukryć, że facelifting Volkswagena Golfa sprawił, że to auto znów będzie wyznaczać standardy dla całego segmentu. Jeśli jednak podejdziemy ze zdrowym rozsądkiem do konfiguracji auta – bez kosmicznych rozwiązań, bez łączenia się z autem przez aplikację, bez ekranu zamiast zwykłych zegarów – okaże się, że Hyundaiowi praktycznie nic nie brakuje i stanowi ciekawą alternatywę dla auta z Wolfsburga. Jeśli jednak lubimy elektroniczne gadżety i jesteśmy skłonni za nie zapłacić, Golf okazuje się bez porównania lepszy.

.
ZAGŁOSUJ - który kompaktowy hatchback jest lepszy?

Dane techniczne
.

Hyundai i30 Volkswagen Golf
SILNIK R4 16V R4 16V
Paliwo olej napędowy olej napędowy
Pojemność 1582 cm3 1968 cm3
Moc maksymalna 136 KM przy 4000 obr./min. 150 KM przy 3500-4000 obr./min.
Maks mom. obrotowy 300 Nm przy 1750-2500 obr./min.
340 Nm przy 1750-3000 obr./min.
Prędkość maksymalna 200 km/h 214 km/h
Przyspieszenie 0-100km/h 10,6 s 8,6
Skrzynia biegów automatyczna 7 biegów (7DCT) automatyczna 7 biegów (DSG)
Napęd na przednią oś na przednią oś
Zbiornik paliwa 50 l 50 l
Katalogowe zużycie paliwa (miasto/ trasa/ średnie) 4,4 l/ 3,9 l/ 4,1 l 5,3 l/ 4,1 l/ 4,6 l
poziom emisji CO2 109 g/km 120 g/km
Długość 4340 mm 4258 mm
Szerokość 1795 mm 1790 mm
Wysokość 1455 mm 1492 mm
Rozstaw osi 2650 mm 2620 mm
Masa własna 1350 kg 1391 kg (z kierowcą 75 kg)
Masa maksymalna dopuszczalna 1900 kg 1880 kg
Pojemność bagażnika 395 l 380 l
Hamulce przód/ tył tarczowe wentylowane/tarczowe tarczowe wentylowane/tarczowe
Zawieszenie przód Kolumna MacPhersona Kolumna MacPhersona
Zawieszenie tył wielowahaczowe wielowahaczowe
Opony przód i tył (w testowym modelu) 225/45 R17 225/40 R18

.
Volkswagen Golf (5-drzwiowy) - cennik
.

Silnik/wersja Trendline Comfortline Highline
1.0 TSI 85 KM, 5 biegów 68 730 zł - -
1.0 TSI 110 KM, 6 biegów - 77 030 zł -
1.0 TSI BMT 110 KM, 6 biegów 73 930 zł - -
1.0 TSI 110 KM, 7 biegów (DSG) 82 330 zł 85 930 zł -
1.4 TSI 125 KM, 6 biegów - 79 830 zł 85 730 zł
1.4 TSI 125 KM, 7 biegów (DSG) - 88 730 zł 94 630 zł
1.4 TSI 150 KM, 6 biegów - 84 330 zł 90 230 zł
1.4 TSI 150 KM, 7 biegów (DSG) - - 99 130 zł
1.6 TDI 90 KM, 5 biegów 79 930 zł - -
1.6 TDI 115 KM, 5 biegów - 88 230 zł 94 130 zł
1.6 TDI 115 KM, 7 biegów (DSG) - - 103 030 zł
2.0 TDI 150 KM, 6 biegów - 97 730 zł 103 630 zł
2.0 TDI 150 KM, 6 biegów 4MOTION - - 112 490 zł
2.0 TDI 150 KM, 7 biegów DSG - - 112 530zł

.
Nowy Hyundai i30 - cennik
.

silnik/wersja CLASSIC+ COMFORT STYLE PREMIUM
1.4 MPI 100 KM 6MT 65 700 zł - - -
1.0 T-GDI 120KM 6M 72 200 zł 78 200 zł 83 200 zł 90 200 zł
1.4 T-GDI 140 KM 6M - 81 200 zł 86 200 zł 93 200 zł
1.4 T-GDI 140 KM 7DC - 87 200 zł 92 200 zł 99 200 zł
1.6D 95KM 6M 77 000 zł - - -
1.6D 110KM 6M 79 500 zł 85 500 zł 90 500 zł 97 500 zł
1.6D 110KM 7DCT 85 500 zł 91 500 zł 96 500 zł 103 500 zł
1.6D 136KM 6M - 88 500 zł 93 500 zł 100 500 zł
1.6D 136KM 7DCT - 94 500 zł 99 500 zł 106 500 zł

Bądź na bieżąco z motoryzacją. Polub nas na Facebook

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają

Materiał Partnerski

Materiał sponsorowany

Materiał Partnerski

Materiał sponsorowany