TEST Jaguar F-Pace: pierwsza jazda rasowym kocurem w wydaniu crossover

2016-04-15 12:02

Informacje o tym, że Jaguar zamierza wprowadzić crossovera, nie wywołały takiego trzęsienia ziemi w świecie motoryzacji, jak to było w przypadku Porsche. Gdy Niemcy oficjalnie przyznali się, że chcą sprzedawać auta o piętro wyższe niż do tej pory, moto-świat wywrócił się do góry kołami. Jaguar ujawniając swoje plany wzbudził jedynie ciekawość, która zrodziła poważne oczekiwania. Czy najnowszy produkt Brytyjczyków da rade je spełnić?

Ostatnie lata były dla Jaguara bardzo pracowite. Najpierw przebojem na rynek wjechał rozbudzający zmysły F-Type, później pojawił się XE i nowy XF, a następnie zadebiutował model F-Pace. To debiutujące w podwyższonej klasie pojazdów auto po raz pierwszy w Polsce można było zobaczyć na żywo na Poznań Motor Show 2016 na początku kwietnia, a dwa tygodnie później polski oddział Jaguara zorganizował pierwsze jazdy tymi nowymi crossoverami. I właśnie wtedy mieliśmy okazję sprawdzić jaki jest nowy Jaguar F-Pace.

Koncepcja walki z masą

Zanim dostaliśmy kluczyki do aut zostaliśmy zaproszeni na konferencję prasową, na której otrzymaliśmy porcję informacji. Najważniejsze przedstawiamy poniżej.

F-Pace został zbudowany na platformie podłogowej IQ. Jest ona wykorzystywana także w modelu XE. Przedstawiciele Jaguara w Polsce podkreślali, że wiele elementów już w fazie projektu optymalizowano pod kątem obniżenia masy auta. Co prawda dziwne byłoby, jakby na siłę starali się dociążyć wóz, ale w tym przypadku inżynierowie kompleksowo podeszli do tematu. Plan był taki, żeby auto było możliwie najlżejsze, dzięki czemu nawet mniejsze i słabsze silniki będą w stanie zapewnić zadowalające osiągi.

Odwiedź: TEST Jaguar XE 2.0 T R-Sport: nowicjusz na froncie premium

W efekcie wytężonych prac crossover "Dżaga" został zbudowany z użyciem wielu aluminiowych elementów. Zastosowano też specjalne metody łączenia paneli nadwozia i uzyskano masę własną auta w okolicach 1600 kg w podstawowej wersji. To całkiem nieźle, zważając ze konkurencyjne auta są cięższe o około 160 kg.

Oprócz usilnego odchudzania projektanci starali się zastosować jak najwięcej elementów, które zapewnią jak najlepsze prowadzenie auta i doznania maksymalnie zbliżone do tych uzyskiwanych w autach sportowych. Nie zapomniano także, że nowoczesne samochody to nie tylko mechanika, ale też elektronika. Mamy tu kilku asystentów, którzy potrafią rozpoznać znaki drogowe, zapobiegać kolizjom, utrzymywać pas ruchu i aktywnie pilnować zadanego dystansu do poprzedzającego auta. Jednym słowem wszystkie nowinki można dokupić, ale oferta dodatków niczym nie przebija konkurencji. Jednak Jaguar ma w zanadrzu coś, co od dawna kusiło i przekonywało pewną grupę klientów. Nie chodzi o kapryśne usposobienie, ani o konserwatywne podejście do designu. Chodzi o wielkie motoryzacyjne jaja, które ze względu na szacunek do historii marki nazwiemy charakterem.

Czy Jaguar F-Pace ma charakter?

F-Pace zdecydowanie charakter ma. Samym wyglądem tworzy aurę siły i pewności siebie. Przód z nieco przymrużonymi reflektorami i wielkimi wlotami powietrza, wygląda jak nadopiekuńczy ojciec najładniejszej dziewczyny w klasie, którą przyszliśmy odebrać na pierwszą randkę. Muskularne nadwozie zdradza, że designerzy nie inspirowali się wiatrem, płynnością ruchu powietrza czy też kroplą wody, ale podczas kształtowania linii nadwozia wyobrażali sobie wielkiego muskularnego kota, który sieje postrach w dziczy. Każdy kto zna filmy przyrodnicze z narracją Krystyny Czubówny wie jak wystraszone i płochliwe są antylopy przy wodopoju. Dokładnie takie same miny będą mieli właściciele niemieckich konkurentów F-Pace.

Sprawdź też: TEST nowy Jaguar XF 2.0 i4D: pierwsza jazda elegantem

Pojedynek na torze? Proszę bardzo. Podczas jazd testowych F-Pace mieliśmy okazję jeździć jedynie autami napędzanymi silnikami diesla. Ale tego jak jeździ R4 180 KM będziemy mogli się domyślać, jeśli nasze wrażenia podzielimy przez 2, ponieważ jeszcze przed konferencją zarezerwowaliśmy F-Pace z trzylitrowym V6 o mocy 300 KM. Pozostało tylko wspiąć się do kabiny postawionej na 22-calowych felgach i w drogę. Wykonawcy krętych mazurskich szos przebiegających przez lasy to za pewne w większości motocykliści lub miłośnicy szybkich aut. Każdy kolejny zakręt przynosi mnóstwo frajdy z jazdy, zwłaszcza gdy pokonujemy go Jaguarem. Układ kierowniczy zaskakuje tym, jaki jest ostry i precyzyjny. Daje poczucie pewności, potęgowane przez zawieszenie niwelujące boczne przechyły. Całość pomaga zapomnieć, że jedziemy sporym autem. Minusem charakterystyki podwozia Jaguara F-Pace jest to, że po chwili jazdy pasażerowie skarżą się na mdłości. Warto o tym pamiętać, jeśli planujemy zabierać na pokład członków własnej rodziny.

Ile sportu jest w F-Pace?

Już pozycja za kierownicą zdradza, że mamy do czynienia z rasowym kocurem. Wspomniany wcześniej ostry układ kierowniczy i zawieszenie, to nie wszystko. Oprócz rasowego wyglądu bardziej sportowa niż kanapowa jest pozycja za kierownicą. Można określić ją w ten sposób, że siedzimy dość nisko i głęboko, ale nadal na pierwszym piętrze. Kierownica całkiem dobrze leży w dłoniach, a tuż za kołem kierownicy znajdziemy łopatki sterujące pracą skrzyni biegów. Warto dodać, że ośmiobiegowa skrzynia dwusprzęgłowa ZF robi niesamowitą "robotę". W czasie normalnej jazdy pracuje gładko i przyjemnie, a kiedy wywołamy do tablicy 700 Nm maksymalnego momentu obrotowego, daje z siebie wszystko i pokazuje na co ją stać. Błyskawicznie reaguje na polecenia wydawane łopatkami i pedałem gazu.

Kliknij: TEST Land Rover Discovery Sport Luxury: nowe wydanie odkrywcy

Luźne skojarzenia ze sportem przywodzi też dość skomplikowany układ przycisków na kierownicy. Przypomina to kierownicę używane w bolidach F1, bo w ich przypadku również trudno się połapać co służy do czego. Mocarny wysokoprężny silnik V6 o pojemności 3 litrów generuje 300 KM i 700 Nm maksymalnego momentu obrotowego. Na papierze wygląda to imponująco i trzeba przyznać, że robi też takie wrażenie na drodze. Problem polega na tym, że robi też negatywne, bowiem pracuje dość głośno. Na szczęście wewnątrz dzięki dobremu wyciszeniu zupełnie tej głośnej maszynerii nie słychać, niezależnie od tego z jaką prędkością jedziemy.

Podsumowanie

Zanim dotarłem do maksymalnie "wytłuszczonej" wersji F-Pace, którą miałem okazję jeździć, zajrzałem do wnętrza nieco tańszej wersji wyposażeniowej. Z moich obserwacji wynika, że wyświetlacz w miejscu zegarów jest warty każdych pieniędzy, podobnie jak jasna tapicerka i szklany dach. Fotele auta są niemal doskonałe, a ilość przestrzeni dla pasażerów z tyłu zachwycająca. Dodatkowo regulowany kąt oparcia tylnej kanapy pozwala spędzić podróż w relaksujących warunkach nie tylko z przodu, ale tez z tyłu.

Zobacz: Jaguar F-Pace: podwyższony elegant na Motor Show Poznań 2016

Jaguar F-Pace to całkiem udane auto, ale nie pozbawione wad. Inżynierowie odrobili lekcje w czasie pracy nad zawieszeniem i układem kierowniczym, na designerach też nie oszczędzano, ale w dziedzinie jakości materiałów użytych do montażu wnętrza można jeszcze poprawić kilka rzeczy. Testy długodystansowe ujawnią, czy napęd na cztery koła opracowany przez Jaguara będzie trzymał fason. Jedyne 8 kilogramów różnicy pomiędzy napędem wersji AWD a 2WD powinno każdego przekonać do dopłacenia za przydatny cztero-napęd.

Cena Jaguara

Pełny polski cennik Jaguara F-Pace znamy od kilku tygodni. Podstawowa wersja auta kosztuje 199 tysięcy złotych. Za tę kwotę dostaniemy zupełnie nowiutkiego kociaka w wersji Pure. Pod maską najtańszej wersji trafi dwulitrowy czterocylindrowy turbodiesel o mocy 180 KM i maksymalnym momencie obrotowym 430 Nm. Napęd trafi na tylne koła za pośrednictwem manualnej skrzyni biegów. Aby mieć w F-Pace napęd 4x4 trzeba przygotować się na dopłatę w wysokości około 13 tysięcy złotych. Jest także możliwość dokupienia automatycznej skrzyni biegów za około 10 tysięcy złotych. Producent zapewnia, że Auto z podstawowym silnikiem (2.0 180 KM) i napędem na przód zużywa średnio 4,9 litra oleju napędowego. Pozostałe wersje wyposażeniowe to Prestige, R-Sport i Portfolio.

Przeczytaj: TEST Jaguar XF 2.0 GTDi Prestige: dżentelmen na salonach

F-Pace którym mieliśmy przyjemność jeździć podczas pierwszej polskiej prezentacji auta, przez topowe wyposażenie kosztował aż 500 tysięcy złotych! Crossovera Jaguara z takim mocnym silnikiem 3.0 V6 300 KM połączonym z napędem AWD i ośmiobiegowym automatem, można jednak mieć od kwoty rozpoczynającj się od 316 tysięcy złotych.
.

WIDEO - nasze pierwsze spotkanie z Jaguarem F-Pace

Polub SuperAuto24.pl na Facebooku

Jaguar F-Pace - NASZA GALERIA

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki