TEST nowy Nissan X-Trail 1.6 dCi 130 KM: walka na argumenty o klienta - ZDJĘCIA

2014-10-01 4:50

W segmencie SUV'ów trwa ostra walka o klienta. Można wręcz powiedzieć, że producenci strzelają argumentami w klientów ze wszystkiego co mają pod ręką. W tym całym zamieszaniu próbuje odnaleźć się Nissan wypuszczając na rynek trzecią generację modelu X-Trail. Krótkie jazdy miały pokazać, czy X-Trail sobie poradzi. W gąszczu samochodów tej klasy, najnowszy SUV będzie miał ciężki orzech do zgryzienia w przekonaniu nabywcy. Dziwna polityka Nissana może spowodować, że z całkiem fajnego samochodu, X-Trail stanie się tylko po części atrakcyjną ofertą.

Zacznijmy od pytania do kogo jest skierowany X-Trail. Ze względu na niski prześwit terenówką nazwać go nie można. Z resztą patrząc na napęd też nie – wszystko oparte na elektronice, a nie mechanice. Dzięki upodobnieniu stylistycznemu do mniejszego Qashqai'a ma szanse zrobić karierę na rynku. Pierwsze jazdy miały pokazać czy nowy Nissan X-Trail ma szanse w starciu z konkurencją, w segmencie który nie zna skrupułów. Dwie poprzednie generacje sprzedały się w ponad 1,7 mln egzemplarzy (z czego 6700 sztuk w Polsce).

Znajome kształty

Patrząc na sylwetkę III generacji X-Traila nie sposób odnieść wrażenia, że gdzieś już te kształty się widziało. Tak, macie rację. To podobnie jak Pulsar kolejne auto, które ma w sobie coś z Qashqai'a. To auto ma być uzupełnieniem popularnego crossovera, czyli takim pełnowartościowym SUV'em. W porównaniu do poprzednika, rozstaw osi urósł o 76 mm. Przekłada się to na miejsce w środku, ale o tym za chwilę. Z przodu X-Traila, chyba jak we wszystkich nowych Nissanach, pojawia się charakterystyczna litera V, która gładko przechodzi potem w przetłoczenia na masce. Potężny grill przedziela dwa duże reflektory ze światłami LED, dobrze oświetlającymi drogę w nocy. Poniżej znajdziemy jeszcze dwa niewielkie światła przeciwmgielne i delikatną nakładką na spód zderzaka.

Z boku Nissana X-Traila widać charakterystyczne obłe nadkola kryjące 19-calowe felgi ze stopów lekkich, obute w opony w rozmiarze 225/55 R19. Dolna linia okien pod koniec kieruje się ku górze przez co dodaje to zadziornego wyglądu. Duże lusterka zewnętrze zapewniają doskonałą widoczność do tyłu. Tylna część samochodu składa się z dwóch charakterystycznych elementów. Masywnych świateł i dużej tylnej szyby. Te pierwsze zapewniają dobrą widoczność dla innych użytkowników dróg. Ta druga pozwala na bardzo dobrą widoczność do tyłu. Spód zderzaka uformowano na kształt dyfuzora. Testowy egzemplarz był dodatkowo wyposażony w elektrycznie otwieraną klapę bagażnika.

Gdzieś to wnętrze juz widziałem

Wsiadając do środka można odnieść wrażenie, że Nissan żongluje jednym typem deski rozdzielczej między modelami. Zmienia niektóre elementy, ale całość jest niemal taka sama. O ile w Pulsarze górna część kokpitu została troszeczkę przemodelowana, o tyle bardzo długo szukałem różnic między deską w X-Trailu, a deską w Qashqai'u. W rzeczywistości ich nie ma. Elementy użyte do wykończenia wnętrza nadają wnętrzu nowej jakości. W porównaniu do mniejszego auta, w środku układ siedzeń został zaprojektowany w sposób "teatralny" przez co drugi rząd siedzeń jest usytuowany troszeczkę wyżej – w ten sposób nikt nikomu nie zasłania widoku do przodu. Obecnie chcąc kupić 7-osobowego Nissana należy zdecydować się na X-Traila. W Qashqai'u trzeci rząd siedzeń nie występuje. W przypadku testowego samochodu testowałem 5-osobową konfigurację, a dodatkowe dwa fotele kosztują od 4000 do 6500 zł w zależności od wersji wyposażenia.

Sprawdź też: TEST Nissan Pulsar 1.5 dCi 110 KM: japońska filozofia kompaktu

Jako, że deska rozdzielcza jest znajoma, praktycznie nie ma co się o niej rozpisywać. Warto tylko wspomnieć, że plastiki oraz inne materiały użyte do wykończenia wnętrza są dobrej jakości. Skórzane fotele zapewniają dobre warunki podróży nawet w dalekich trasach. Jedyne co denerwowało to donośne trzaski i piski z okna dachowego, ale według zapewnień przedstawicieli Nissana to była kwestia modelu przedprodukcyjnego. Z tyłu miejsca jest dużo, chociaż mniej niż w opisywanym wcześniej Pulsarze. Tylna kanapa posiada funkcję regulacji w dwóch płaszczyznach (wzdłuż i kąta pochylenia oparcia), dzięki czemu każdy znajdzie odpowiednią pozycję dla siebie.

Bagażnik Nissana X-Traila jest ogromny. Przy standardowej konfiguracji 5 siedzeń, przestrzeń ładunkowa to 550 litrów. Przy wykupieniu opcjonalnych foteli, pojemność bagażnika spada do 135 l. W konfiguracji 2-osobowej można tak naprawdę spać z tyłu. 1982 l robią wrażenie. Dzięki zastosowaniu systemu podwójnej podłogi można skonfigurować przestrzeń bagażnika na 9 sposobów przez co w tej części będzie zawsze porządek i ład.

Jeden silnik pod maską

Tak dobrze czytacie. Decyzja Nissana jest dla mnie wielkim nieporozumieniem. Podczas gdy konkurencja ma co najmniej 3 silniki do wyboru, w X-Trailu jest... jeden. To wysokoprężna jednostka skonstruowana przy współpracy z Renault, o pojemności 1.6 litra i mocy 130 KM. Turbodiesla można wybrać z 6-biegową skrzynią manualną lub bezstopniowym automatem XTronic. Do pracy samego lewarka nie ma co się czepiać. Biegi wchodzą płynnie choć z przyjemnym oporem. 130 KM i 320 Nm momentu obrotowego może wydawać się skromnymi wartościami dla auta ważącego 1580 kg, ale po pierwszych testowych kilometrach mogę stwierdzić, że są wystarczające. Nowy Nissan X-Trail królem sprintu nie będzie, ale przyspiesza elastycznie i przyjemnie.

Jak wspominałem na początku tekstu za rozdział mocy na przednią i tylną oś decyduje elektronika. Kierowca, poprzez pokrętło w tunelu środkowym, może zdecydować się jaki tryb przeniesienia napędu wybiera. Może zdecydować się na napędzanie tylko przedniej osi, stały napęd 4x4 do prędkości 40 km/h lub powierzyć komputerowi mierzącemu otwarcie przepustnicy, prędkość obrotową silnika i moment obrotowy, który na podstawie tych danych rozdziela moment obrotowy między przednią a tylną oś.

Pierwsze 100 km/h pojawia się w czasie 10,5 sekundy a prędkość maksymalna to 188 km/h. Średnie spalanie podczas krótkich jazd testowych wyniosło 6.5 l oleju napędowego na 100 km. Bym zapomniał. W 2015 roku do oferty ma dołączyć jednostka benzynowa. Z pojemności 1.6 l przy pomocy turbosprężarki generować ma 163 KM.

Wrażenia z jazdy i prowadzenia

Nissan X-Trail przeznaczony jest dla osób, które potrzebują samochodu wszechstronnego. Którym bezpiecznie można poruszać się po mieście i w długich trasach, ale jak zajdzie potrzeba to zapuszczą się w lekki teren i nie staną na pierwszej lepszej przeszkodzie. I te cechy spełnia w całej okazałości Nissan X-Trail. Dobre wrażenie na mnie zrobił układ kierowniczy. Co prawda można było czasami poczuć, że kierownica nie zawsze przekazuje to co się dzieje z przednimi kołami. Sytuacja zmieniała się wraz ze wzrostem obciążenia samochodu. Wtedy też X-Trail prowadził się dokładnie gdzie chciał tego kierowca, bez zastrzeżeń wykonując jego polecenia.

Przeczytaj: Nissan Qashqai 1.6 dCi 130 All Mode 4x4-i - TEST miastoodpornego SUV-a

Zawieszenie które zainstalowano w Nissanie X-Trail to połączenie nowoczesności z tradycją. Z przodu pojawiły się kolumny MacPhersona, a z tyłu konstruktorzy przewidzieli niezależny układ wielowahaczowy. Połączenie to daje niezłe efekty dobrze tłumiąc nierówności nawierzchni, a podczas szybszej jazdy nadwozie praktycznie nie zmieniało swojego położenia.

Testowany egzemplarz był wyposażony w całą armię elektronicznych stróżów i wspomagaczy. ABS, ASR czy ESP to tylko szczyt listy. Szczególną uwagę w przypadku X-Traila należy zwrócić na system ATC (Active Trace Control). Dzięki elektronicznym czujnikom kontrolującym prędkość, kąt skrętu kół i otwarcia przepustnicy potrafi przyhamować każde koło z osobna (w sposób niewyczuwalny dla kierowcy) celem zmniejszenia ewentualnej podsterowności.

Większy Qashqai czy samodzielny gracz?

Przechodząc do podsumowania warto zadać sobie to pytanie. Czy nowy Nissan X-Trail będzie typowo większym bratem Nissana Qashqai'a i to jemu głównie zabierze klientów, czy samodzielnie i skutecznie stanie w szranki z nieco większą gabarytowo konkurencją? Patrząc na sam samochód szanse oceniam wysoko. X-Trail jest ciekawą propozycją dla ludzi, którzy szukają nietuzinkowego samochodu, który zwróci na siebie uwagę wyglądem, zjedzie z asfaltu w razie potrzeby i bezpiecznie dowiezie podróżujących.

Nissan musi tylko rozszerzyć ofertę, bo jedna jednostka napędowa to trochę mało. Przy arcyskromnym wyborze silników, kwota bliska 160 000 zł za dobrze wyposażony samochód, ale z jednostką o mocy tylko 130 KM, to trochę za dużo. Z tego powodu na ten moment, w strzelaninie na argumenty urządzonej przez Toyotę czy Volkswagena, Nissan może brać tylko skromny udział.

Nowy Nissan X-Trail - polski cennik

W podstawowej wersji Visia klient otrzymuje: klimatyzację, aluminiowe felgi 17", 6 poduszek powietrznych, światła do jazdy dziennej LED, kolorowy wyświetlacz 5" w zestawie wskaźników, moduł Bluetooth, system wspomagania ruszania pod górę, tempomat i ogranicznik prędkości. Jest też system aktywnej kontroli zawieszenia, przesuwane i składane tylne siedzenia i system aranżacji przestrzeni bagażowej.

wersja Visia Acenta Tekna
1.6 dCi 130 114 900 zł 124 900 zł 151 900 zł
1.6 dCi 130 Xtronic - 132 900 zł 159 900 zł
1.6 dCi 130 ALL MODE 4x4-i - 132 900 zł 159 900 zł

Polub SuperAuto24.pl na Facebooku

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki