TEST, OPINIA - Volkswagen California Ocean Edition 2.0 BiTDI DSG: mobilne cztery kąty

2017-05-12 4:30

Majówka A.D. 2017 przeszła już do historii. Pogoda nie rozpieszczała, a ceny pokoi hotelowych oraz domków wczasowych momentalnie wystrzeliły w górę. Najnowsza generacja Volkswagena Californii co prawda nie zagwarantuje słońca nad głową, ale pozwoli cieszyć się nieskrępowaną wolnością i absolutną niezależnością podczas każdego, nie tylko majówkowego wyjazdu w nieznane.

Volkswagen serii T to prawdziwa legenda. Legenda wśród aut użytkowych. Produkowany od 1950 roku model doczekał się niezliczonej wręcz ilości wersji nadwoziowych oraz specjalnych i wyrobił sobie opinię niemalże niezniszczalnego samochodu. Wszelkiej maści Transporterami jeździły i nadal jeżdżą zastępy budowlańców, kurierów, służby mundurowe oraz drobni sprzedawcy. Aktualnie oferowany użytkowy Volkswagen nosi oznaczenie T6, co jest równoznaczne z szóstą już generacją tego modelu. "T-szóstka" dostępna jest w czterech wersjach – Transporter, Multivan, Caravelle oraz California. Pierwsza z nich jak sama nazwa wskazuje jest odmianą najbardziej transportową. Multivan to z kolei odzwierciedlenie minibusa. Caravelle ma charakter bardziej biznesowy, a California utożsamia się z hasłem "witaj przygodo" i jest następcą kultowej Westfalii.

Auto, które podczas długiego majowego weekendu trafiło do naszej redakcji to topowa odmiana Californii nazwana Ocean Edition. W ofercie tego biwakowego modelu dostępne są jeszcze dwa inne poziomy wyposażenia – Beach (bez zabudowy gastronomicznej) oraz Coast (z zabudową gastronomiczną).

Volkswagen California Ocean 2.0 BiTDI DSG

i

Autor: Paweł Kaczor Volkswagen California Ocean 2.0 BiTDI DSG Link: Zobacz więcej w GALERII

Nowe szaty?

Jak już wspomniałem aktualne wcielenie Volkswagena serii T jest już szóstką generacją tego modelu. Biorąc jednak pod uwagę użytkowy charakter samochodu, w którym nie ma miejsca na stylistyczną fantazję, model T6 od strony designu nie różni się zbyt wiele od modelu T5. Specjaliści z Wolfsburga poprawili nieco przednie oraz tylne światła i... na tych zabiegach poprzestali. Być może ludzie z Volkswagena będą w stanie wychwycić więcej zmian, ale dla przeciętnego śmiertelnika są one praktycznie niedostrzegalne.

Zobacz też: TEST Volkswagen California 2.0 TDI 140 KM DSG Beach

To samo określenie zdecydowanie jednak nie pasuje do testowanego egzemplarza. O ile sam model Calfornia nie kłuje mocno w oczy (wyróżnia się tylko schowkiem na markizę przymocowanym do krawędzi dachu), o tyle samochód, który widzicie na zdjęciach dość mocno zwracał na siebie uwagę. Wszystko za sprawą "ostrego" czerwonego koloru nadwozia (bez dopłaty) wraz z czarnymi wstawkami oraz efektownych 18-calowych aluminiowych felg.

Najnowsza California mierzy 4904 mm długości z czego równo 3000 mm przypada na rozstaw osi. Warto mieć na uwadze wysokość samochodu. 1990 mm sprawia, że nie wszystkie parkingi podziemne będą w stanie sprostać gabarytom biwakowego Volkswagena. Jednak tym, co w przypadku testowanego auta jest najważniejsze i zarazem najciekawsze jest wnętrze, a dokładniej sposób w jaki je zagospodarowano..

WIDEO - poznaj z bliska wnętrze Califronii Ocean

Domek na kołach

Na kilku metrach kwadratowych udało się zmieścić obszerny i wygodny fotel kierowcy oraz fotel pasażera, tylną dwuosobową kanapę, pokaźny bagażnik oraz... dwupalnikową kuchenkę gazową, zlew, 42-litrową lodówkę, składany stolik oraz kilka praktycznych szafek i kilkanaście schowków. Dodatkowo unosząc górną część dachu otrzymamy swego rodzaju namiot stojący na samochodzie, w którym znajduje się wygodny materac mogący pomieścić dwie dorosłe osoby. Również tylną kanapę znajdującą się piętro niżej można rozłożyć w taki sposób, aby tworzyła dwuosobowe łóżko. O intymność pasażerów smacznie drzemiących wewnątrz auta zadbają dwie rolety, którymi można całkowicie zasłonić przednią szybę oraz rolety szyb bocznych. Na tym jednak nie koniec praktycznych rozwiązań jakie znajdziemy na pokładzie opisywanego modelu.

Nasze porównanie: Volkswagen Sharan vs. Ford Galaxy

Z boku samochodu ukryta została sporych rozmiarów markiza, pod którą można zasiąść na dwóch krzesełkach sprytnie złożonych i schowanych w...  klapie bagażnika. Z kolei w samym bagażniku znalazł się kranik, do którego można podłączyć będący na wyposażeniu wężyk z syfonem. Zwieńczeniem całości są praktyczne latarki, sejf zamykany na kluczyk oraz ogrzewanie postojowe pozwalające na bezstresowy sen nawet podczas mniej upalnych nocy. Warto także dodać, że z rozłożeniem markizy bez większego problemu poradzi sobie jedna osoba.

Wszystkie te praktyczne rozwiązania potrafią budzić podziw u wielu osób. Jak się jednak okazuje, dopracowane wnętrze Californii posiada także kilka cech, które na pewno nie stoją po stronie plusów. Pierwszą z nich jest jasna tapicerka wraz z jasną podłogą. Taka konfiguracja wygląda ładnie na zdjęciach pod warunkiem, że samochód nie jest zbyt często używany. Wystarczy kilka rodzinnych biwaków, aby efektowny jasny kolor przestał lśnić czystością. W utrzymaniu porządku nie pomoże także umiejscowienie kuchenki gazowej. Wydobywający się ze smażonych potraw dym momentalnie zaatakuje jasną podsufitkę. Co prawda tuż za palnikami znajduje się uchylane okno, ale w chwili korzystania z kuchenki jest ono w 3/4 zasłonięte przez szklany blat chroniący palniki oraz zlewozmywak. Kolejną rzeczą mogącą dać się we znaki jest umiejscowienie wspomnianego zlewu wraz z szafką. Te dwa elementy znajdujące się tuż za fotelem kierowcy ograniczają możliwości regulacji samego fotela. O ile przy moich 180 cm wzrostu bez problemu przybrałem wygodną pozycję za kierownicą, o tyle osoby o wzroście około dwóch metrów mogą mieć już z tym problem.

Volkswagen California Ocean 2.0 BiTDI DSG

i

Autor: Paweł Kaczor Volkswagen California Ocean 2.0 BiTDI DSG Link: Zobacz więcej w GALERII

Dla kierowcy

Oddzielną kwestią jest komfort podróży oraz miejsce pracy kierowcy. W tych kwestiach Volkswagen California także ma wiele do zaoferowania. Wyposażenie samochodu obejmuje m.in. szereg systemów bezpieczeństwa, rozbudowaną klimatyzację oraz system multimedialny z ekranem dotykowym. Ten ostatni jest dobrze znany z innych modeli VW, a co za tym idzie intuicyjność i łatwość obsługi są wzorowe. Wzorowa jest także widoczność z fotela kierowcy (duże lusterka, duże szyby, kamera cofania) co zdecydowanie ułatwia poruszanie się prezentowanym autem.

Porównaliśmy też: Volkswagen Multivan T6 Generation Six 2.0 BiTDI 4Motion vs. Mercedes-Benz V250 Bluetec Avantgarde

Oferta silnikowa Volkswagena Californii obejmuje dwa silniki benzynowe oraz pięć silników diesla. Co ciekawe wszystkie jednostki mają 2 litry pojemności, ale różnią się budową oraz mocą. Po stronie benzyn stoją 150- oraz 204-konne 2.0 TSI natomiast diesle reprezentuje 2-litrowe TDI o mocach od 84 KM (dostępny tylko w podstawowej wersji Beach) do 204 KM. Ostatni i zarazem najmocniejszy wysokoprężny wariant wyposażony jest w dwie turbosprężarki. Dostępne są także dwa rodzaje skrzyni biegów (6-biegowy manual lub 7-biegowe DSG) oraz dwa rodzaje napędu – przedni lub 4Motion. Do testu trafiła najmocniejsza wysokoprężna odmiana ze skrzynią DSG oraz przednim napędem.

Pierwsze co rzuca się w oczy po przejechaniu kilku kilometrów to... osiągi. Tak, osiągi w aucie, po którym nikt nie spodziewa się ponadprzeciętnych wrażeń z jazdy. Sprint do pierwszych 100 km/h trwa 10,9 sekundy, ale subiektywne odczucia z wciskania prawego pedału są dużo lepsze. Silnik przy każdej wartości obrotowej jest chętny do współpracy, a skrzynia DSG jeśli tego wymaga sytuacja zwija się jak w ukropie. Mocną Californią równie przyjemnie porusza się zarówno z prędkością 60 jak i 160 km/h (prędkość maksymalna wynosi 199 km/h), a samo auto nie dostaje zadyszki nawet przy prędkościach autostradowych.

Volkswagen California Ocean 2.0 BiTDI DSG

i

Autor: Paweł Kaczor Volkswagen California Ocean 2.0 BiTDI DSG Link: Zobacz więcej w GALERII

Oczywiście te dość zaskakujące wrażenia wynikające z dynamicznej jazdy dotyczą poruszania się na wprost. Wysokie nadwozie, wysoko umieszczony środek ciężkości, masa własna wynosząca 2275 kg oraz miękkie i komfortowe zawieszenie nie namawiają do szybszego pokonywania zakrętów. Dodatkowo, zbyt odważne szarże sieją olbrzymi zamęt w szafkach pełnych nieroztropnie poukładanych przedmiotów. Nie ulega jednak wątpliwości, że Volkswagen California został stworzony do długich i raczej spokojnych podróży, a w takiej roli prezentowana konfiguracja sprawdzi się wprost idealnie.

Na sportowo: Volkswagen Golf GTI Clubsport vs. Seat Leon Cupra 290

Wartym podkreślenia jest także spasowanie i samo przymocowanie poszczególnych elementów wnętrza. California skutecznie maskuje swoją użytkową naturę nie wydobywając ze swoich czeluści jakichś mało przyjemnych odgłosów podczas poruszania się nierówną drogą. Zarówno wyciszenie kabiny jak i komfort resorowania stoją na dobrym poziomie.

Jedyną niezbyt przychylną cechą topowej jednostki napędowej jest średni apetyt na paliwo daleki od deklarowanego. Według producenta 204-konny Volkswagen California powinien spalać w cyklu mieszanym 6,4 l/100 km. W praktyce do tego wyniku należy dodać kolejne 4 litry na setkę (średnia z całego testu to 10,5 l/100 km). Podczas jazdy w trasie bez większych wyrzeczeń da się osiągnąć wynik jednocyfrowy, ale aby tego dokonać należy nie przesadzać z prędkością (masa własna oraz opływowość lodówki robią swoje).

Volkswagen California Ocean 2.0 BiTDI DSG

i

Autor: Paweł Kaczor Volkswagen California Ocean 2.0 BiTDI DSG Link: Zobacz więcej w GALERII

Cena i podsumowanie

Volkswagen California Ocean Edition to niemalże pełnoprawny dom na kołach. Jak się okazuje nie tylko zabudowa gastronomiczna oraz część sypialna łączą prezentowany samochód z mieszkaniem. Wspólną cechą może okazać się także cena. Topowo wyposażona California z równie topowym silnikiem 2.0 BiTDI oraz skrzynią DSG kosztuje 266 418 zł. Taka kwota pozwoli na zakup mieszkania (być może niezbyt dużego, ale z prywatną toaletą). Jednak to nie mieszkania są konkurentem biwakowego Volkswagena, a najnowszy Mercedes-Benz Marco Polo. Równie topowy niemiec ze Stuttgartu ze 190-konnym sinikiem oraz automatem jest tańszy (236 444 zł). Jednak w przypadku auta z gwiazdą na masce szereg wyposażenia dodatkowego wymaga słonej dopłaty.

Testowaliśmy też: Ford Ranger/Nissan NP300/Volkswagen Amarok

Oczywiście Volkswagen oferuję model California już za 154 796 zł. Jednak w tej cenie otrzymamy wersję Beach z 84-konnym dieslem bez zabudowy gastronomicznej. Najtańsza biwakowa odmiana Coast startuje z poziomu 194 094 zł.

Bez wątpienia opisywany samochód posiada wiele cech pozwalających na przeżycie niejednego niezapomnianego wakacyjnego wyjazdu. Biorąc jednak pod uwagę nasz mało upalny klimat oraz naszą mentalność (All inclusive wciąż na topie) model California pozostanie głównie ciekawostką w polskiej ofercie Volkswagena. Ciekawostką, na którą skuszą się nie osoby prywatne, a głównie firmy oferujące auta biwakowe pod wynajem.

Volkswagen California Ocean Edition - dane techniczne

SILNIK R4 16V
Paliwo Diesel
Pojemność 1968 cm3
Moc maksymalna 204 KM/ przy 4000 obr./min.
Maks mom. obrotowy 450 Nm/1400-2400 obr./min.
Prędkość maksymalna 199 km/h
Przyspieszenie 0-100km/h 10,9 sekundy
Skrzynia biegów automatyczna DSG/ 7 biegów
Napęd przedni
Zbiornik paliwa 70 l
Katalogowe zużycie paliwa
(miasto/ trasa/ średnie)
7,4 l/ 5,9 l/ 6,4 l
Poziom emisji CO2 168 g/km
Długość 4904 mm
Szerokość 1904 mm
Wysokość 1990 mm
Rozstaw osi 3000 mm
Masa własna 2275 kg
Ładowność 805 kg
Hamulce przód/ tył tarczowe wentylowane/ tarczowe
Zawieszenie przód kolumny McPhersona
Zawieszenie tył wielowahaczowe
Opony przód i tył (w testowym modelu) 255/45 R18

Bądź na bieżąco z motoryzacją. Polub nas na Facebooku


Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki