TEST Volvo XC90 T8 Twin Engine AWD Inscription: hybrydowy jacht drogowy

2016-08-29 19:33

Volvo kazało długo czekać na następcę wysłużonego już XC90 pierwszej generacji, a zwłoka powodowała, że oczekiwania w stosunku do nowego modelu z każdym rokiem tylko rosły. Nikt natomiast się nie spodziewał, że różnica pomiędzy następcą, a wychodzącym ze sprzedaży modelem okaże się tak wielka. Stare Volvo XC90 przy nowym jest trochę jak deskorolka przy statku kosmicznym.

Volvo zafundowało klientom podróż w przyszłość. Po wielu latach bezpiecznych i kanciastych produktów teraz oferuje udane modne modele, takie jak cieszące się ogromną popularnością XC60, czy lekko niedoceniane V40, a następnie wprowadziło coś, co spowodowało wiele nieprzespanych nocy u ludzi zatrudnionych w konkurencyjnych firmach w Niemczech.


Okazała karoseria

Nowe XC90 wygląda jak auto koncepcyjne. Jego monumentalne nadwozie łączy łagodne zaokrąglenia z ostrymi krawędziami, które wyglądają jak żagle pełnomorskiego jachtu. Auto jest zarazem okazałe i skromne. Balans ten nie był łatwy do osiągnięcia. Wyobraźcie sobie, że macie nieograniczony budżet przeznaczony na zaprojektowanie samochodu, a wasz szef jest gotowy was zwolnić za najmniejszy objaw szpanu. Dodatkowo musicie wziąć pod uwagę, że samochód ten będą kupowali ludzie, którzy na fanaberie z listy wyposażenia dodatkowego wydają tyle, co inni na wakacje i miejskie wozidło razem wzięte.

Przeczytaj też: TEST Volvo S60 Cross Country 2.4 D4 AWD: ewenement

W procesie projektowania za pewne kierowano się regułą: im mniej tym lepiej, ponieważ nie ma tu przetłoczeń inspirowanych filozofią ruchu, natury wiatru czy jakiegoś innego zjawiska, które zostałoby ładnie opisane w materiałach reklamowych. W tym przypadku wydaje się, że zbudowano konstrukcję opartą na kilku założeniach, takich jak np. przestronne wnętrze dla siedmiu osób, przestrzeń potrzebną do upchnięcia wynalazków dbających o wszystko, od bezpieczeństwa, po miłe doznania akustyczne generowane przez system audio, nowoczesny układ napędowy i magiczne zawieszenie. Na końcu obłożono wszystko warstwą blachy z zewnątrz, a wewnątrz miękkimi tworzywami, wysokogatunkową skórą i drewnem.


Kojące stres wnętrze

Wrażenie wysokiej jakości odniesione po oględzinach karoserii jest spotęgowane po zanurzeniu się w kabinie. Nie tylko kierowca, ale i pasażerowie tuż po zamknięciu za sobą drzwi doświadczają, że znajdują się w kokonie, który zapewnia poczucie bezpieczeństwa nawet w obliczu inwazji kosmitów. Dodatkowo do wszystkich zmysłów jest podłączane coś w rodzaju kroplówki z czystym relaksem.

Kliknij: TEST Volvo V40 Cross Country D4: peryferia mu niestraszne

Świat zza szyb XC90 jawi się jako nieco odległa rzeczywistość. Wszystko przez doskonale wykonaną izolację akustyczną i wybitny system audio. Obrazy przesuwające się za szybą stanowią chaotyczne tło dla głęboko przemyślanego i spójnego designu wszystkich elementów, od deski rozdzielczej, aż po tapicerkę foteli, drzwi czy nawet mniej zauważalnych rejonów kabiny pasażerskiej. Tu nie ma miejsca na tanie plastiki czy niedoróbki. Wszystko, czego przyjdzie nam dotykać jest premium. Po zmroku ujawnia się oświetlenie, które tworzy ciepły i gościnny klimat.

Volvo wykonało spory skok jakościowy, ale i segment, w którym rywalizuje jest bardzo wymagający. Auta tego typu są wykorzystywane zarówno do podróży biznesowych, jak i wyjazdów na rodzinne wakacje. Dlatego liczy się przede wszystkim komfort, ale i funkcjonalność. W XC90 jest wystarczająco dużo miejsca, żeby wygospodarować przestrzeń dla siódemki pasażerów, ale warunki zbliżone do najbardziej luksusowych limuzyn można zapewnić czworgu podróżnym.


Aranżacja wnętrza nie wymaga żadnego wysiłku. Rozkładanie czy składanie dodatkowych dwóch foteli ukrytych w bagażniku realizowane jest za pomocą elektrycznych siłowników. Intuicyjny system umożliwia złożenie foteli drugiego rzędu i ułatwienie dostępu do dodatkowej pary siedzeń. Rozłożony trzeci rząd znacznie ogranicza przestrzeń bagażową. Pojemność kufra w konfiguracji dla pięciu osób mamy do dyspozycji 640-litrowy bagażnik, natomiast siedem osób może zabrać do kufra tylko kilka drobiazgów. W wariancie dwuosobowym Volvo potrafi połknąć przedmioty o łącznej objętości nawet 1816 litrów.

Wejdź: TEST Audi A6 Allroad & Volvo XC70 D5: alternatywa dla SUV-ów

Oczywiste jest, że najwygodniejsze miejsca znajdują się w pierwszej sekcji. Pełny zakres regulacji, ogrzewanie i wentylowanie siedzeń to standard w tym przedziale cenowym, ale fotele, w których plecy odpoczywają nawet podczas kilkugodzinnej jazdy nie są oczywistością. Eksperci z Volvo spisali się na medal, ponieważ niezależnie od wzrostu i budowy ciała, każdy kto zajmie miejsce z przodu doceni wkład pracy jaki został zainwestowany w wyprofilowanie i wykonanie całej konstrukcji.

Nieco rozczarowuje rozbudowany, ale nie do końca intuicyjny system multimedialny obsługiwany za pomocą ogromnego wyświetlacza centralnego. Jego interfejs wymaga przyzwyczajenia, ponieważ niekiedy wywołanie podstawowych funkcji wymaga zagłębienia się w meandry menu. Po przestawieniu się na sposób myślenia Volvo z łatwością przyjdzie sparowanie telefonu komórkowego, czy zaplanowanie w nawigacji trasy z dodatkowymi punktami pośrednimi. Na pochwałę zasługuje system kamer, które przy parkowaniu umożliwiają perspektywę znad auta. To we współpracy z czujnikami umożliwia precyzyjne parkowanie, co w przypadku auta o takich gabarytach jest bardzo ważne.

T8 czyli hybryda

Pod maską zaskoczenie. Olbrzymią przestrzeń wypełniono dwulitrowym czterocylindrowcem o mocy 320 KM współpracującym z elektrykiem zasilanym akumulatorami. 87-konny silnik elektryczny składający się na system hybrydowy zamontowano przy tylnej osi. Jego bezszelestną pracą możemy się cieszyć przez pierwsze 40 kilometrów, po których do pracy wkracza jednostka benzynowa. Akumulatory ukryto w tunelu środkowym, czyli tam, gdzie pracuje wał napędowy w pozostałych wersjach nowego XC90. Silnik elektryczny potrafi rozpędzić auto do 120km/h, ale obciążanie go wysokimi prędkościami stanowczo skraca dystans przejechany na prądzie.

Odwiedź: TEST Volvo V60 Polestar: wyścigowa technologia w cywilu

Cały układ hybrydowy ma łączną moc 407 KM i doskonale radzi sobie z masą pojazdu, która wynosi aż 2,3 tony. Jeśli w czasie jazdy będziemy rozsądnie operować pedałem przyspieszenia, Volvo zadowoli się około 12 litrami benzyny w ruchu miejskim i około 8 l w czasie jazdy poza miastem. Dla kierowców, którzy chcą mieć maksymalną przyczepność w trudniejszych warunkach przewidziano tryb AWD, w którym moc trafia na wszystkie koła. Jest tez opcja Off-road, zwiększająca prześwit dzięki pneumatycznemu zawieszeniu, a wtedy też 8-stopniowa skrzynia biegów nieco przeciąga moment wskakiwania wyższych przełożeń. Jest też możliwość pełnego wykorzystywania łącznej mocy układu. Wtedy należy przejść w tryb Power i cieszyć się możliwością przyspieszenia od 0 do 100 km/h w około 5,6 sekundy. Przypominamy, ze poprzedni model XC90 z wielkim silnikiem V8 potrzebował na to minimum 7,3 sekundy.

Zwykle duża moc obiecuje także rasowe brzmienie. W tym jednak przypadku czterocylindrowiec przy wyższych obrotach nie zapewnia rasowego pomruku, ale raczej delikatny hałas. Co ciekawe, łączny zasięg wersji T8 ogranicza 50-litrowy zbiornik paliwa. Jest on o ponad 20 litrów mniejszy niż w przypadku innych wersji XC90.

Podsumowanie

Nowe Volvo XC90 daje bardzo neutralne i komfortowe odczucia z jazdy. Pneumatyczne zawieszenie spokojnie wybiera nierówności i pracuje w całkowitej ciszy. Układ kierowniczy daje poczucie pełnej kontroli nad autem, ale nieco separuje informacje płynące do kierowcy. Potężne rozmiary zewnętrzne auta to zaleta jeśli chodzi o przestrzeń wewnątrz, ale przy prowadzeniu tego kolosa warto kilka razy upewnić się, ze zmieścimy się w lukę na pasie ruchu. Poruszanie się tym autem wymaga nauczenia się selekcji miejsc parkingowych. W ciaśniejsze miejsca Volvo po prostu się nie zmieści, ale tam gdzie uda się nim wjechać, auto na wiele sposobów potrafił w tym manewrze pomóc kierowcy.

Nie przegap: TEST Audi Q7 vs. Volvo XC90: giganci w klasie SUV

Hybrydowe Volvo XC90 idealnie wpisuje się w modę na nowoczesne i ekologiczne pojazdy. Wszystkie zasady współczesnych produktów motoryzacyjnych takie jak downsizing, odzyskiwanie siły hamowania i możliwość poruszania się wyłącznie na prądzie są spełnione. Dodatkowo dostajemy luksusowe i świetnie zaprojektowane wnętrze, a także masę przestrzeni dla całej rodziny.

Cena podstawowej wersji silnikowej i wyposażeniowej startuje od niecałych 230 tysięcy złotych. Topowa wersja T8 w wyposażeniu Inscription ma już na metce cenę niemal 370 tysięcy złotych. Jeśli do tego nieostrożnie podejdziemy do listy płatnych opcji dodatkowych, z łatwością zapłacimy kilkadziesiąt tysięcy więcej. Najbliższe pod względem konkurencji hybrydowe Audi Q7 e-tron quattro zaczyna się cenowo kształtować od kwoty 390 tys. zł, którą łatwo podbić listą dodatków.

.
Volvo XC90 T8 Twin Engine AWD - dane techniczne
.

SILNIK R4, 16V Turbo
Paliwo benzyna
Pojemność 1969 cm3
Moc maksymalna 320 KM/ przy 5700 obr./min
+ 87 KM silnik elektryczny
Maks mom. obrotowy 400 Nm/ 2200-5400 obr./min
+ 240 Nm silnik elektryczny
Prędkość maksymalna
230 km/h
Przyspieszenie 0-100km/h 5,6 sekundy
Skrzynia biegów automatyczna/ 8 biegów
Napęd 4x4
Zbiornik paliwa 50 l
Katalogowe zużycie paliwa (średnie) 2,1 l
poziom emisji CO2
49 g/km
Długość 4950 mm
Szerokość 2008 mm
Wysokość 1775 mm
Rozstaw osi
2984 mm
Masa własna
2280 kg
Ładowność 730 kg
Pojemność bagażnika/ po złożeniu siedzeń
640-1816 l
Hamulce przód/ tył tarczowe wentylowane/ tarczowe wentylowane
Zawieszenie przód
pneumatyczne
Zawieszenie tył
pneumatyczne
Opony przód i tył (w testowym modelu)
275/45 R21

Bądź na bieżąco z motoryzacją. Polub nas na Facebooku


Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki